Osób online 1474

Mellor o przydatności Kariusa


Jürgen Klopp podjął decyzję, kto będzie pierwszym wyborem w bramce Liverpoolu. Oczywiste było, że niemiecki bramkarz Loris Karius, który przybył do klubu latem, dostanie swoją szansę, aby stać się numerem jeden.

Dla mnie to nie jest zaskoczenie, że przyjdzie mu założyć rękawice.

Karius jest młody, utalentowany i miał niesamowity sezon w Mainz, w Bundeslidze.

Nie sądzę, żeby to było trudne dla Simona Mignolet, mimo iż tak naprawdę nie popełnił żadnego błędu w tym sezonie.

Nie zapominajmy jednak, że Liverpool jeszcze nie zakończył meczu z czystym kontem w tym sezonie w Premier League.

Bramkarze lubią wiedzieć, kto jest numerem jeden i teraz wszyscy wiemy, jaka jest kolejność.

Karius wyglądał na niezwykle pewnego siebie w swoim debiucie z Derby County w EFP Cup w tym tygodniu. Jest bardzo przydatny w rozgrywaniu piłki od bramki tak, jak wielu współczesnych bramkarzy.

Wszyscy, którzy oglądali mecz, mogli zauważyć, że Karius wychodzi wysoko w pole, kiedy posiadamy piłkę. Czasami jest on prawie w środkowym kole.

Mieliśmy wielu świetnych bramkarzy w przeszłości i tak jak wspomniał Phil Thompson, Ray Clemence był często tylko 10 jardów za obroną grając wysoko i dając pewność obrońcom przed nim. Mam nadzieję, że Karius da podobne wsparcie defensywie.

Minęło wiele lat od kiedy mieliśmy dwóch bramkarzy konkurujących ze sobą o bycie numerem jeden w bramce.

Zbyt często jeden bramkarz był oczywistym pierwszym wyborem i nie było żadnej rywalizacji na tej pozycji.

Oczywiście nigdy nie byłem bramkarzem, ale rozmawiałem z wieloma w przeszłości w Liverpoolu i wszyscy mówili, że dobrze czuć presję kogoś, kto jest wystarczająco dobry, by zająć twoje miejsce, kiedy nie jesteś w formie.

Miejsce w bramce jest tylko jedno i teraz Karius musi udowodnić swoimi występami, że zasługuje, by zająć miejsce między słupkami na dłużej.

Nie stracić dobrego startu sezonu

Mecz z Hull City u siebie może nie wydawać się tak efektowny jak z Chelsea na wyjeździe, ale wciąż gramy o to samo - o trzy punkty.

Sobotnie spotkanie jest świetną okazją do pokazania, że nie zamierzamy zaprzepaścić swojej świetnej roboty z początku sezonu.

Wygrana z Arsenalem i Chelsea oraz remis z Tottenhamem Hotspur jest dla nas dobrym początkiem.

Będziemy oczekiwać wygrania z Hull, ale musimy wykazać zaangażowanie, aby móc wykorzystać naszą jakość.

Chciałbym, abyśmy strzelili dość szybko gola i jednym z piłkarzy, którzy mogą tego dokonać jest Sadio Mane.

Nie mieliśmy go dostępnego w meczu z Burnley i to było widać. Jest w dobrej formie i pauzował w meczu z Derby w środku tygodnia, więc będzie wypoczęty.

Philippe Coutinho i Roberto Firmino również są w formie. Tak duża konkurencja ma dobry wpływ na zawodników.

W przeszłości dobrze nam szło z zespołami takimi, jak Hull, jednak nie ma znaczenia czy to będzie 5-0 czy 1-0, tylko musimy pokazać, że stać nas na wygraną.

Nie ma wątpliwości, że będzie się inaczej grało przed nową trybuną na Anfield. Pomogło to nam pokazać się z bardzo dobrej strony w meczu przeciwko mistrzowi kraju Leicester City i prawdą jest, że w 2016 roku idzie nam dobrze w meczach u siebie. Znów tworzymy z Anfield miejsce ciężkie do zdobycia.

W ostatnim sezonie zbyt wiele zespołów podobnych do Hull urywało nam punkty. Musimy przerwać tę passę.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Klopp: Teraz jestem jednym z was  (2)
19.05.2024 20:35, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
19.05.2024 20:31, Zalewsky, SofaScore
5 rzeczy, za które kochamy Matipa  (3)
19.05.2024 12:48, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Najlepsze momenty Thiago w barwach The Reds  (0)
19.05.2024 11:08, B9K, liverpoolfc.com