Osób online 1411

JK: Nie ignorujmy meczu ze Spurs


Jürgen Klopp stanął w obronie Liverpoolu, który przed sobotnim meczem z Arsenalem na Anfield jest oskarżany zarówno o zbyt małą fizyczność, jak i brak prawdziwych liderów w drużynie.

The Reds przegrali w poniedziałek 3:1 w wyjazdowym spotkaniu z Leicester City, w którym potulni jak baranki zawodnicy Liverpoolu nie otrzymali żadnej kartki i nie udźwignęli presji pod nieobecność Jordana Hendersona.

- To dla nas nietypowe. Myślę, że z reguły gramy czysto, bez brzydkich wślizgów, ale mimo wszystko całkiem twardo - stwierdził Klopp.

- Możecie sobie wyobrazić, że przebiegliśmy w tym meczu 121 kilometrów? Byłem bardzo zaskoczony. Oczywiście 80% z tego było bieganiem w złą stronę.

- Twarda gra nie jest dla nas problemem. Czasem potrzebujesz taktycznego faulu, ale nie sądzę by granie na granicy przepisów miało sens. Nigdy nie zmuszam swoich piłkarzy do faulowania. Zawsze gramy bardzo fair, chcemy utrzymać się przy piłce bez łamania nóg. Twarda gra oznacza gotowość do poświęcenia swojego własnego zdrowia, nie zdrowia rywala.

Klopp odpowiedział również krytykom, którzy sugerują, że w jego drużynie zabrakło liderów pod nieobecność Hendersona. Kapitana Liverpoolu zabraknie również w najbliższym meczu.

- Mamy graczy, którzy robią to na różne sposoby. Adam (Lallana), Milly (James Milner) i Lucas Leiva to niektórzy z nich. Z reguły Roberto Firmino ma odpowiednie podejście, ale w tym meczu jego pierwszy kontakt z piłką był zły i z upływem czasu nic się nie zmieniło. Nie zdołał się pozbierać i nie zaliczył dobrego występu.

- Ten mecz już za nami i to jedyny dobry aspekt tego spotkania. Teraz mamy szansę spisać się o wiele lepiej. Gdy grasz źle, zawsze pojawia się pytanie, którego nie zadają przy zwycięstwach: "kto napędza drużynę"? Nie miało to jednak wpływu na nasz występ.

Klopp nie zamierza robić drastycznych zmian po wpadce z Lisami. Lucas Leiva, który nie miał najlepszego spotkania z Leicester, prawdopodobnie nie pojawi się w pierwszym składzie, a menedżer the Reds czeka na ocenę stanu zdrowia Dejana Lovrena. Pod jego ewentualną nieobecność faworytem do występu jest Ragnar Klavan.

- W tym meczu wiele rzeczy poszło źle, ale nie mogę ignorować meczu z Tottenhamem, w którym praktycznie ci sami zawodnicy spisali się bardzo dobrze. Ten mecz nie był przecież rok temu.

- Anfield to nasz stadion, a w ostatnim meczu u siebie zagraliśmy fantastycznie. Chcemy dokonać tego po raz kolejny. Skupiamy się tylko i wyłącznie na Arsenalu. Ich styl gry jest zupełnie inny (w porównaniu z Leicester). Musimy postarać się uprzykrzyć im życie tak bardzo, jak to tylko możliwe, jeśli chcemy osiągnąć pozytywny rezultat. Punkty muszą zostać na Anfield.

Klopp odniósł się również do pytania o to, czy duet Brazylijczyków, Roberto Firmino i Philippe Coutinho, spełnia jego oczekiwania.

- W meczu z Tottenhamem spełnił, w meczu z Leicester już nie. To bardzo proste. Mecz z Leicester był na swój sposób wyjątkowy, ponieważ wielu zawodników miało zły dzień. To było jednak tydzień temu i teraz musimy dać z siebie więcej - nie tylko Phil i Roberto, ale także wielu innych piłkarzy, których stać na znacznie więcej.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

hoster 04.03.2017 08:38 #
Serio Jurgen? Milner i Lucas liderami? Daj żyć. Bo jeszcze Lallana faktycznie potrafi pokazać jaja i wrzasnąć na sędziego, rywala czy kolegę z drużyny. Jak takie boiskowy pipy jak Lucas i Milner mają być liderami tego zespołu to ulokujmy się na tej 10 pozycji i zakończmy ten sezon...

Pozostałe aktualności

Klopp: Teraz jestem jednym z was  (2)
19.05.2024 20:35, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
19.05.2024 20:31, Zalewsky, SofaScore
5 rzeczy, za które kochamy Matipa  (3)
19.05.2024 12:48, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Najlepsze momenty Thiago w barwach The Reds  (0)
19.05.2024 11:08, B9K, liverpoolfc.com