Osób online 792

Gerrard zaszczycony wyróżnieniem


Steven Gerrard przyznał, że czuł się zakłopotany, gdy w poniedziałkową noc, podczas charytatywnej gali odbierał nagrodę Legend of Football, ale podkreślił, że to nie jest jego ostatnie słowo.

W poniedziałkową noc ikona Liverpoolu otrzymała tę samą nagrodę, którą wcześniej zostali wyróżnieni tacy piłkarze jak Kenny Dalglish, czy Pele.

- Nie jestem pewien, czy pasuję do tego towarzystwa, ale z pewnością zabiorę ze sobą tę nagrodę.

- Jestem pod wrażeniem poparcia i pozostałych zwycięzców.

- Jednak pamiętajmy, że najważniejszym powodem dla którego tutaj jesteśmy jest działalność charytatywna Nordoff Robbins - znakomita organizacja charytatywna, w której spotykając się muzycy i sportowcy.

- Dzisiejszego wieczoru jestem w centrum wydarzeń, co bardzo doceniam i jednocześnie mnie zawstydza, ale głównym zwycięzcą jest dobroczynność.

Nordoff Robbins to organizacja charytatywna, która pomaga setkom chorych, samotnych i potrzebujących ludzi w całej Wielkiej Brytanii.

Podczas uroczystości zebrano ponad 435 tysięcy funtów na działalność organizacji, której Gerrard mógł ostatnio przyglądać się z bliska.

- Dopóki nie odwiedziłem centrum muzyki, nie zdawałem sobie sprawy z wpływu muzyki na osoby z autyzmem i demencją, ale także jak wpływa na całe rodziny dając trochę odpoczynku i szczęścia.

- Dzięki temu otworzyłem oczy i naprawdę jestem dumny z tego, że mogę wesprzeć tę działalność.

Gala, w której udział wzięli byli koledzy z drużyny i menedżerowie, była hołdem dla fenomenalnych osiągnięć Gerrarda w świecie futbolu.

Od pojawienia się w drużynie juniorów, przez potrójną koronę w 2001 roku, przejęcie obowiązków kapitana na wiele lat i zdobycie Ligi Mistrzów w 2005 roku, w 710 występach pomocnik był talizmanem drużyny i zapewnił sobie miejsce w historii the Reds.

Poproszony o wybranie najlepszego momentu, Gerrard wskazał noc w Stambule.

- Odpowiedź na to pytanie, pozostanie zawsze taka sama. To był niezwykły wieczór. Nigdy nie spodziewałem się, że wezmę udział w czymś takim. Kiedy byłem młody marzyłem o grze dla Liverpoolu, nie marzyłem o wygrywaniu trofeów, a z pewnością nie o wygraniu najważniejszego.

- Nigdy nie znudzi mi się opowiadanie o wygraniu Ligi Mistrzów z klubem, w którym grałem od dziecka, byciu kapitanem drużyny i wzniesieniu pucharu. To na zawsze pozostanie najlepszym momentem mojego życia.

Prócz wzlotów, były także upadki, jak ten łamiący serce, gdzie Liverpool przegrał wyścig po tytuł mistrza Premier League w sezonie 2013/2014.

Po ponad trzech latach wspomnienie tych wydarzeń jest dla Gerrarda bolesne, ale także jest dla niego motywacją w pracy menedżera kadry U-18.

- Nie jest tajemnicą, że w mojej karierze były także upadki. Uważam, że to co osiągnąłem zawdzięczam bólowi i cierpieniu jakie powodowały wszystkie upadki. To pomaga się podnieść, zacząć od nowa, napędza do osiągania sukcesów.

- Nigdy nie uwolnię się od wspominania złych chwil i nie wygrania Premier League. Cały czas uważam, że to było okrutne i nadal odbieram to bardzo osobiście.

- Jest to jeden z powodów, dla których nigdy się nie poddałem i dlaczego cały czas staram się poprawiać to, co robię.

- Czuję, że posiadam dużą wiedzę o grze i wielu ludzi może czerpać z tego korzyści. Rola w Akademii sprawia mi wiele radości.

- Klub bardzo mi pomagał. Robię mnóstwo błędów, ale potrafię się na nich uczyć.

- Miejmy nadzieję, że pewnego dnia zostanę menadżerem i trenerem na najwyższym poziomie i będę w stanie przekazać swoje doświadczenie z boiska. To powód dla którego to robię. Wychowałem się, by tak żyć - cały czas wokół piłki.

- Upadki warte są wzlotów na najwyższe poziomy. Jestem we właściwym miejscu i jestem szczęśliwy. Ekscytuje mnie możliwość pracy w Akademii z młodymi ludźmi

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

AGJanekYNWA 04.10.2017 01:58 #
Myśle, że marzeniem każdego kibica LFC jest zobaczyć Gerrarda na ławce trenerskiej, jak zdobywa wraz z klubem Mistrza Anglii. Jego charyzma i pozycja w klubie jest niepodważalna, ukochany kapitan i piłkarz.
LFCForest 04.10.2017 10:24 #
Nie tylko marzeniem kibiców, ale i samego Steva. Zdobył praktycznie wszystko z Liverpoolem oprócz tego jednego tytułu, a los jeszcze zadrwił z niego w sezonie gdy miał szanse zdobyć te mistrzostwo i to on spośród jedenastu piłkarzy musiał się potknąć (oglądałem wtedy ten mecz i nie było mi tak bardzo żal tej straconej szansy na mistrzostwo, jak tego że to właśnie on się potknął) Jest tak wielkim i zajebistym piłkarzem, że tytuł z Liverpoolem na ławce trenerskiej należy mu się jak nikomu innemu

Pozostałe aktualności

Klopp o problemach Origiego poza The Reds  (0)
29.05.2024 23:41, B9K, thisisanfield.com
Trio z Liverpoolu w kadrze Oranje  (0)
29.05.2024 21:28, AirCanada, liverpoolfc.com
Kelleher: Następny krok to bycie numerem 1  (7)
29.05.2024 18:37, Bajer_LFC98, The Athletic
Koumas powołany do kadry Walii  (0)
29.05.2024 17:26, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Klopp: Inni właściciele by mnie zwolnili  (16)
29.05.2024 14:47, Margro1399, thisisanfield.com
39. rocznica tragedii na Heysel  (0)
29.05.2024 10:53, Loku64, Liverpoolfc.com
Klopp pożegnał się z kibicami - zdjęcia  (0)
29.05.2024 09:04, Ad9am_, liverpoolfc.com