Osób online 851

Droga Brazylijczyka na Anfield


Fabinho stał się wczoraj pierwszym nabytkiem Liverpoolu tego okienka transferowego, po tym jak strony doszły do porozumienia. Pomocnik dołączy do zespołu 1 lipca.

Pełne imię i nazwisko piłkarza to Fabio Henrique Tavares. Brazylijczyk, który może grać również w obronie, przybył na Anfield z bogatym doświadczeniem, które zdobył występując w najwyższej lidze francuskiej – włączając w to zdobycie mistrzostwa kraju – oraz w Lidze Mistrzów.

Jest wysokim, atletycznym zawodnikiem, grającym w środku pola. Zręczność i zdolność do podejmowania dobrych decyzji 24-latka pozwala mu odbierać piłkę przeciwnikom i rozpoczynać kontrataki swojego zespołu.

Komfortowo czuje się także w ataku z piłką przy nodze, przyczynił się do zdobycia 26 goli podczas ostatnich trzech sezonów w Monaco.

Fabinho urodził się 23 października 1993 roku w Campinas, blisko południowo-wschodniego wybrzeża Brazylii, i rozpoczął swoją piłkarską karierę w Paulinia FC nieopodal Sao Paulo. Potem dołączył do Fluminense.

Jednakże, jak wielu jego rodaków, szybko przeniósł się do Europy. Portugalskiemu klubowi, Rio Ave, udało się go pozyskać w 2012 roku, ale to w Realu Madryt spędził swój pierwszy sezon poza domem.

Wypożyczony do hiszpańskiego giganta w kampanii 2012-2013, zagrał 30 razy w ich drużynie B i zakończył ten okres występem oraz asystą w seniorskim zespole jako rezerwowy w spotkaniu przeciwko Maladze w La Liga na Santiago Bernabeu.

Jego następnym przystankiem była Francja. Początkowo był wypożyczony do AS Monaco na okres dwóch lat. W tym czasie Fabinho mocno się rozwinął i nabrał sporo doświadczenia.

Numer 2 szybko stał się ostoją drużyny, zaliczając 131 występów w pierwszych trzech sezonach. Był to czas rywalizacji z Paris Saint-Germain o dominację w lidze – udało im się odnieść sukces w znakomitym stylu w sezonie 2016-17, kiedy wygrali Ligue 1.

Fabinho zagrał w 35 meczach i strzelił 8 bramek w mistrzowskiej kampanii Monaco, w której na koniec mieli aż osiem punktów przewagi na PSG i przekroczyli barierę stu zdobytych goli.

Było to w tym samym sezonie, gdy francuski klub rozpoczął swoją przygodę w Champions League. Przez fazę grupową przeszli wyjątkowo łatwo, następnie wyeliminowali Manchester City i Borussię Dortmund. Jednak w półfinale nie udało im się pokonać Juventusu i musieli się pożegnać z tymi rozgrywkami.

Fabinho ominęły tylko dwa mecze podczas tamtego imponującego występu całego zespołu w Lidze Mistrzów.

Brazylijczyk, który zagrał już cztery razy w drużynie narodowej, od tego momentu znacznie się rozwinął. Dzięki temu zyskał zainteresowanie Jürgena Kloppa, który zażyczył sobie, aby pomocnik grał w jego zespole.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

Gensheimer 29.05.2018 11:52 #
Wiem, że to błaha sprawa, ale... W Monaco grał z nr 2, w reprezentacji grywał z nr 15. U nas obie cyfry "zajęte" choć Stu, powinien znaleźć sobie nowy klub i numer może się zwolnić. Jest w sumie wolna jeszcze 3, 10, 24, 25...
Rotruko89 29.05.2018 14:10 #
Chciałbym zaznaczyć, że Fabinho w Monaco często strzela rzuty karne. A jak dobrze wiemy, Liverpool w ostatnich latach ma problem z strzelaniem z wapna. W tym sezonie też wielu zawodników próbowało i nie zawsze układało się to po naszej myśli :D. Fajnie by było, gdyby Liverpool w końcu miał zawodnika, który rzadko myli się z 11 metrów :).

Pozostałe aktualności

Klopp o problemach Origiego poza The Reds  (1)
29.05.2024 23:41, B9K, thisisanfield.com
Trio z Liverpoolu w kadrze Oranje  (0)
29.05.2024 21:28, AirCanada, liverpoolfc.com
Kelleher: Następny krok to bycie numerem 1  (7)
29.05.2024 18:37, Bajer_LFC98, The Athletic
Koumas powołany do kadry Walii  (0)
29.05.2024 17:26, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Klopp: Inni właściciele by mnie zwolnili  (16)
29.05.2024 14:47, Margro1399, thisisanfield.com
39. rocznica tragedii na Heysel  (0)
29.05.2024 10:53, Loku64, Liverpoolfc.com