Osób online 1038

Prasa o meczu z Crystal Palace


Sadio Mané i Roberto Firmino to autorzy bramek, które pozwoliły Liverpoolowi w sobotę wywalczyć ważne zwycięstwo 2:1 nad Crystal Palace na Selhurst Park. Ciężko wywalczona wygrana sprawia, że the Reds utrzymali osiem punktów przewagi na szczycie tabeli.

Poniżej przedstawiono opienie mediów na temat spotkania...

Paul Gorst, Liverpool Echo

Jeżeli Liverpool zamierza walkę o mistrzostwo Premier League prowadzić w ten sposób, to fani the Reds powinni przygotować się na 25 spotkań, które spędzą obgryzając paznokcie. Pytania nieustannie się pojawiają, ale jednocześnie znajdują się na nie odpowiedzi. Od porażki 2:1 z Manchesterem City w styczniu Liverpool wygrał 25 z 30 spotkań, w których jest od tego czasu niepokonany. Od tamtego momentu zgromadzili 80 punktów. Podopieczni Kloppa żyją własnym życiem. Mają obecnie 37 punktów z 39 możliwych do zdobycia, a jednocześnie nadal pojawia się odczucie, że liderzy Premier League dopiero wrzucą swój najwyższy bieg. Z tą wiedzą jakaż to musi być łaskocząca perspektywa dla Jürgena Kloppa, wchodząc w potencjalnie decydującą fazę sezonu w ciagu nadchodzących pięciu tygodni.

Nick Miller, ESPN

Liverpool to bajeczny, ekscytujący zespół, który po prostu płynie. W pełni kontrolowana agresja, niestrudzone tempo, instynktownie przenikliwe ataki, swobodnie zorganizowany chaos. Jednak powodem, dla którego mają obecnie osiem punktów przewagi na fotelu lidera Premier League i pewnie trzymają się kursu obranego na zdobycie mistrzostwa po trzydziestu latach, jest coś więcej niż wcześniej wymienione elementy. Oni nie muszą być w pełnym swoim rytmie, by wygrywać. Wygrywają mecze niechlujnie, spokojnie i szczęśliwie. Wygrywają dzięki czystej sile osobowości, dzięki umiejętnościom, dzięki wspaniałym bramkom. Wykorzystują w pełni każdy błąd, spokojnie przejmują kontrolę nad meczami, odmawiają poddania się. Mówiąc krótko, wygrywają za wszleką cenę. To było siódme zwycięstwo przewagą jednego gola w tym sezonie w ich wykonaniu. Sześć ostatnich spotkań wygrali właśnie taką różnicą bramek, a z tych zwycięstw trzy zapewniły bramki zdobyte po 85 minucie.

Karl Matchett, Independent

Mané kocha bramkę Crystal Palace. Prawdę mówiąc w pierwszej połowie był najbardziej prawdopodobnym źródłem zagrożenia ze strony the Reds, którzy zagrali raczej kiepską pierwszą część spotkania. Wystarczyło mu zaledwie kilka minut, by to potwierdzić. Szybki rajd przez środek boiska powinien skończyć się bramką, ale Mané przestrzelił w tej sytuacji. Natomiast dwie minuty później dał prowadzenie po niezręcznie wykonanym uderzeniu z półwoleja. To było jego piąte trafienie w piątym meczu z Crystal Palace, a jednocześnie jego ósmy gol w tym sezonie. Podkreśla to także jego ogromne znacznie dla zespołu. Bez Mohameda Salaha penetrujących wbiegnięć i zdolności strzeleckich, gra Mané była jeszcze bardziej kluczowa. Niewielu piłkarzy gości było w stanie pokazać oznaki tego, że potrafią znaleźć drogę przez defensywę Palace.

Powyższe treści zostały powielone z mediów. Nie muszą one odzwierciedlać stanowiska Liverpool Football Club.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Anfield żegna Matipa i Thiago - zdjęcia  (0)
20.05.2024 00:56, AirCanada, liverpoolfc.com
Van Dijk: Życie toczy się dalej  (0)
19.05.2024 21:53, Fsobczynski, thisisanfield.com
Arne Slot pożegnany w Rotterdamie  (0)
19.05.2024 21:51, Vladyslav_1906, Liverpool Echo
Galeria zdjęć z pożegnania Jürgena Kloppa  (0)
19.05.2024 21:46, Bartolino, liverpoolfc.com
Klopp: Teraz jestem jednym z was  (8)
19.05.2024 20:35, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
19.05.2024 20:31, Zalewsky, SofaScore