Osób online 916

Hendo o upragnionym meczu przed własnymi kibicami


Jordan Henderson twierdzi, że Liverpool dostał dodatkowej energii przez obecnych na Anfield kibiców i że to dzięki temu możliwa była wygrana 2:0 przeciwko Burnley.

Kapitan powrócił do wyjściowej jedenastki, tym samym notując pierwszy występ w tym sezonie.

Precyzyjny strzał głową Diogo Joty dał the Reds prowadzenie jeszcze przed przerwą, zanim Sadio Mané umieścił piłkę w siatce przeciwnika po raz drugi w meczu, co przypieczętowało wygraną na własnym stadionie przy obecności kibiców po raz pierwszy od marca 2020 roku.

Po spotkaniu Henderson rozmawiał z BT Sport o rozgrywce, emocjach związanych z powrotem kibiców oraz Diogo Jocie i jego formie strzeleckiej.

Czekałeś długo, aby móc ponownie poprowadzić drużynę przy pełnym Anfield. Czy był to taki występ, jaki chciałeś zaprezentować fanom?

- Owszem, o taki rezultat mi chodziło. Nasza gra była dobra, choć nadal jest pole do poprawy w pewnych aspektach. Ogółem jednak jesteśmy zadowoleni. Kibice powrócili i jest świetnie ponownie grać przed nimi. Dodało nam to skrzydeł. Najważniejsze jednak, że wywalczyliśmy satysfakcjonujący rezultat.

Czy gdy kibice zasiadają na trybunach podczas trudnego meczu, to ich obecność poprawia zdolność skupienia się? Czy jest różnica względem poprzedniego roku?

- O tak, to często się udziela. Szczególnie odczuwasz emocjonalną stronę tego wszystkiego. Burnley jest dobrym zespołem i skutecznie uprzykrzają życie – wiedzieliśmy o tym przed meczem i faktycznie podczas stałych fragmentów udało im się tego dokonać. Ogólnie jednak nieźle sobie z tym poradziliśmy i mogliśmy strzelić nawet jeszcze więcej bramek.

Diogo Jota przeżywa dobry okres, bo wydaje się jakby w każdej sytuacji potrafił odnajdywać dogodną pozycję do zdobycia gola.

- Dokładnie tak. Ma w sobie to coś, ten magiczny instynkt i przyjęcie. W okolicach pola karnego jest bardzo żywy i potrafi wybrać odpowiedni moment na wyjście na pozycję. Gdy już znajduje się przed bramką, to zazwyczaj strzela gola. Prezentuje się fenomenalnie od momentu, gdy do nas dołączył i liczę, że dalej będzie w takiej formie.

Można było odetchnąć z ulgą, gdy Sadio Mané zdobył tego drugiego gola…

- Uważam, że drugi gol jest zawsze bardzo ważny. Jeśli w ostatnich 10 minutach jest 1:0 to wiesz, że będą cię atakować długimi piłkami i stałymi fragmentami gry. Nie jest łatwo się przed tym bronić. Tak więc ten drugi gol dał nam dużo pewności i nas uspokoił. Zdobyliśmy go w ważnym momencie meczu.

Czy jeśli w tym sezonie zamierzacie powalczyć o tytuł, to czy Anfield musi ponownie stać się fortecą, której będą się obawiać inne drużyny?

- Zaręczam, że przeciwnicy nie będą się cieszyć z wizji gry tutaj. Mówię to teraz otwarcie. Bez kibiców jest to zupełnie inna gra, nie tylko na Anfield, ale ogólnie patrząc. Teraz jednak mamy ich z powrotem, więc gra się inaczej. Liczę, że będzie w stanie obronić naszą fortecę i każdemu tutaj sprawimy kłopoty. Będziemy walczyć o to w każdym meczu z osobna.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Anfield żegna Matipa i Thiago - zdjęcia  (0)
20.05.2024 00:56, AirCanada, liverpoolfc.com
Van Dijk: Życie toczy się dalej  (0)
19.05.2024 21:53, Fsobczynski, thisisanfield.com
Arne Slot pożegnany w Rotterdamie  (0)
19.05.2024 21:51, Vladyslav_1906, Liverpool Echo
Galeria zdjęć z pożegnania Jürgena Kloppa  (0)
19.05.2024 21:46, Bartolino, liverpoolfc.com
Klopp: Teraz jestem jednym z was  (8)
19.05.2024 20:35, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
19.05.2024 20:31, Zalewsky, SofaScore