Osób online 1441

Jota: Byłem przekonany, że uznają gola


Diogo Jota był szczęśliwy z faktu, że jego bramki przyczyniły się do wygranej Liverpoolu w rewanżowej potyczce z Arsenalem. Portugalczyk powiedział, iż był pewien, że druga bramka dla the Reds zostanie uznana, mimo początkowej sygnalizacji spalonego przez arbitra liniowego.

- Byłem przekonany, że gol został zdobyty prawidłowo. Prawdę powiedziawszy mocno się zdziwiłem, gdy świętowałem zdobycie bramki i zobaczyłem bocznego arbitra z podniesioną chorągiewką, po chwili słysząc gwizdek sędziego. Pomyślałem sobie wtedy 'na pewno nie byłem na spalonym'. Grając w ataku, czasem towarzyszy ci uczucie, że mogłeś być na minimalnym spalonym, ale w tym przypadku miałem pewność, iż tak nie było - mówił Portugalczyk.

- Żartowaliśmy sobie w szatni, że dziwnie się świętowało zdobycie gola ' z opóźnionym zapłonem'. Miałem zamiar celebrować bramkę z kibicami, lecz na chwilę musiałem przestać! Później sędzia uznał to trafienie, drugą naszą bramkę w tym meczu, która praktycznie rozstrzygnęła losy rywalizacji. 

- Myśl o występie w finale jest zdecydowanie wspaniałym uczucie. Mieliśmy świadomość, że w pierwszym meczu mogliśmy zagrać o wiele lepiej. Przyjechaliśmy tutaj z zamiarem dokończenia swojej roboty. Arsenal nie miał wielu okazji na pokonanie naszego bramkarza, a my po prostu zrobiliśmy, co do nas należało - uśmiechał się w pomeczowym wywiadzie Jota.

- Gospodarze zaczęli bardzo agresywnie zarówno pierwszą i drugą połowę. Grali przed swoją publicznością, która stanowiła dla nich ogromne wsparcie. Na spokojnie ich przeczekaliśmy, a później ruszyliśmy po swoje. Opadli nieco z sił, nie mogli sobie pozwolić na taki duży pressing, a my potrafiliśmy to wykorzystać. Uważam, że zagraliśmy bardzo dobry mecz i zasłużyliśmy na awans do finału.

- Myślę, że przy pierwszym golu miałem nieco szczęścia. Chciałem uderzyć precyzyjniej i przede wszystkim mocniej. Złapałem jednak bramkarza na wykroku i to wystarczyło, by piłka wpadła do siatki.

- Wspaniale, że będziemy mogli wystąpić na Wembley. Miałem okazję tam grać przy okazji półfinału w barwach Wolves. Tym razem zagram o trofeum i jestem przekonany, że damy z siebie wszystko, by zwyciężyć - podsumował Diogo.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

użytkownik zablokowany 21.01.2022 11:38 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

Pozostałe aktualności

5 rzeczy, za które kochamy Matipa  (3)
19.05.2024 12:48, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Najlepsze momenty Thiago w barwach The Reds  (0)
19.05.2024 11:08, B9K, liverpoolfc.com
Ostatni trening Kloppa - wideo  (0)
19.05.2024 06:28, Piotrek, liverpoolfc.com
Pep Lijnders: Po latach, docenimy nasze sukcesy  (2)
18.05.2024 21:50, AirCanada, liverpoolfc.com