Osób online 875

Fabinho odpowiedział na kilka luźnych pytań


Fabinho mianował Kostasa Tsimikasa największym śmieszkiem w drużynie, a także wyjaśnił, dlaczego właśnie Ronaldo jest brazylijską legendą, z którą chciałby zagrać.

Pomocnik The Reds wziął ostatnio udział w spotkaniu Q&A ze Sky Sports – poniżej prezentujemy najlepsze fragmenty wywiadu.

O ulubionym momencie w koszulce Liverpoolu…

Mecz z Barceloną, rewanż na Anfield. Mecz i wynik były niespotykane – ale chwila po ostatnim gwizdku, dzielona z innymi zawodnikami, sztabem i kibicami była najbardziej wyjątkowym momentem, czymś naprawdę specjalnym w mojej karierze. To jedno z najlepszych doświadczeń w całej mojej piłkarskiej karierze. Dlatego ten mecz był tak niezwykły.

O najtrudniejszym przeciwniku, z jakim miał do czynienia…

Prawdopodobnie Leo Messi. Zawsze chciałem zagrać przeciwko niemu, aby zobaczyć, jak radzi sobie na boisku. Messi jest jednym z najlepszych piłkarzy w historii sportu, ale zawsze chciałem się z nim zmierzyć, aby zobaczyć czy na żywo jest taki sam – i był naprawdę dobry. Myślę, że grałem przeciwko Messiemu może trzy razy. Za pierwszym razem strzelił nam dwie bramki, to był pierwszy mecz na Camp Nou w półfinale Ligi Mistrzów. Zawsze, gdy dostawał piłkę, mógł zrobić coś niezwykłego, jakieś podanie, indywidualna rajd. Tacy gracze nie potrzebują zbyt wiele, aby stworzyć zagrożenie.

O najzabawniejszym zawodniku w składzie The Reds…

Kostas Tsimikas, grecki Scouser. Ten facet jest po prostu szalony, zawsze żartuje ze wszystkimi. Wygląda na zawsze szczęśliwego, jest typem faceta, którego chcesz mieć w swoim towarzystwie. To naprawdę miły gość.

O brazylijskiej legendzie, z którą chciałby zagrać…

Ronaldo, O Fenômeno. Po Pele jest najlepszym Brazylijczykiem. Nie widziałem Pele grającego, dlatego wybrałem Ronaldo – oglądałem jego mecze, widziałem, jak wygrywał Mistrzostwa Świata z Brazylią i był wtedy najlepszym zawodnikiem turnieju. A więc Ronaldo. Co za napastnik – tempo, siła, zręczność. Chętnie bym z nim zagrał.

O swoim prawdziwym imieniu…

Nie nazywam się Fabinho. Nazywam się Fabio, Fabio Tavares, ale w Brazylii do każdego imienia dodajemy „inho”, więc zaczęto mnie nazywać Fabinho i do dziś nazywam się Fabinho. Kiedy zaczynałem karierę, zapytałem mamę, co woli – Fabinho czy Fabio – a ona odpowiedziała, że Fabinho, więc zostałem z Fabinho.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (6)

FanLFC25 19.11.2022 11:50 #
Pamiętam tego wolnego z dupy dla Barcy przeciwko nam. Messi naskoczył na Fabsa a gwizdek zagwizdał wolnego Barcelonie XD
Snatchi 19.11.2022 14:08 #
Z dupy czy nie, rzut wolny wykonany perfekcyjnie, a 4:0 i tak rewanżuje cały mecz na Camp Nou :)
MG75 19.11.2022 20:06 #
Może paradoksalnie 0-3 było dla nas lepszym wynikiem niż 0-2 czy 1-3 (słupek Salaha), bo Barca pewnie miałaby inne nastawienie jadąc z mniejszą zaliczką.
FanLFC25 19.11.2022 11:52 #
Gdyby nasz bramkarz był napastnikiem - Alissoinho
Smuggler7 19.11.2022 19:30 #
Alissinho* - byleś blisko. :)
FanLFC25 19.11.2022 20:45 #
Racja, jedna litera za dużo

Pozostałe aktualności

Anfield pożegnało Matipa i Thiago - zdjęcia  (0)
20.05.2024 00:56, AirCanada, liverpoolfc.com
Van Dijk: Życie toczy się dalej  (0)
19.05.2024 21:53, Fsobczynski, thisisanfield.com
Arne Slot pożegnany w Rotterdamie  (0)
19.05.2024 21:51, Vladyslav_1906, Liverpool Echo
Galeria zdjęć z pożegnania Jürgena Kloppa  (0)
19.05.2024 21:46, Bartolino, liverpoolfc.com
Klopp: Teraz jestem jednym z was  (8)
19.05.2024 20:35, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
19.05.2024 20:31, Zalewsky, SofaScore