Osób online 841

Carragher z obawami przed meczem z Arsenalem


Po zakończeniu zeszłego sezonu o włos za strefą kwalifikacji do Ligi Mistrzów, niewielu wymieniało Arsenal w gronie kandydatów do tytułu. Zwyżka formy londyńczyków jest niepodważalna, jednak warto zaznaczyć, że była ona możliwa dzięki wierze pokładanej w młodych zawodnikach oraz dzięki mądrym letnim transferom.

Liverpool obrał w obecnym sezonie zupełnie inny kurs - ma już 29 punktów straty do lidera Premier League i widocznie doszedł z trzonem swojego zespołu do końca pewnego, pełnego sukcesów cyklu.

I choć dopiero w weekend okaże się, jaka faktycznie jest różnica jakości pomiędzy drużynami, to goście z pewnością będą myśleć, że to ich największa od lat szansa na zwycięstwo na Anfield.

W swojej rubryce w The Telegraph Carragher pisał o pewnej zmianie mentalności, jaka zaszła w obydwu klubach.

- Arsenal to zespół, jakim był w przeszłości Liverpool. Są młodzi, szybcy, dynamiczni, głodni gry, do tego są też na dobrej drodze, by zakończyć długi okres oczekiwania na tytuł mistrzowski Premier League. Wszystko w tym zespole jest ekscytujące. Gdy patrzę na Arsenal, widzę ewoluującą drużynę, z trzonem pierwszego zespołu u progu dobrze zapowiadającej się kariery. Gdy patrzę na Liverpool, widzę skład złożony z zawodników, którzy szczyt swoich karier mają już za sobą.

Dwoma zawodnikami, będącymi w sercu pozytywnych przemian w Arsenalu, są Bukayo Saka i Gabriel Martinelli, którzy przyczynili się do zdobycia 38 bramek w obecnym sezonie Premier League. Klopp otwarcie komplementował obydwu graczy w przeszłości, jednak zdaniem Carraghera szanse The Reds na pozyskanie któregoś z nich dawno przepadły.

- Jürgen Klopp raczej nie miał powodów do zazdrości o skład podczas swojej kadencji w Liverpoolu. Teraz ma. Pewnie chciałby pół składu Artety w swojej jedenastce - mówił 45-latek.

- Saka i Martinelli wnieśli do Arsenalu szybkość i zdolność do penetrowania defensyw, które do systemu Kloppa wnosili przed pięcioma laty Mo Salah i Sadio Mané. W niedalekiej przeszłości Klopp musiał sprawdzać, czy jest szansa, by przekonać duet z Arsenalu do przenosin na Merseyside. Jednak ta łódź już na dobre odpłynęła.

- Zespół, który Klopp próbuje nastroić przed ostatnimi 10 kolejkami sezonu, nie różni się znacznie od tego, który zastał Arteta w 2019 roku - jest pełen starzejących się piłkarzy z wysokimi kontraktami, których należałoby się pozbyć, by pozwolić błyszczeć juniorom oraz nowo pozyskanym zawodnikom. Różnica polega na tym, że Arteta był bardziej pragmatyczny w obyciu z tym, co miał do dyspozycji w nowym zespole. To, co mnie martwi w najbliższym meczu, to to, jak uparty jest Klopp w swojej wierze w grę wysokim pressingiem. Niemiec wierzy, że zespół zawsze musi wysoko odbierać piłkę, niezależnie od klasy rywala czy składu, jakim dysponuje.

- Ostatnie mecze Liverpoolu z Manchesterem City i Chelsea były najlepszym przykładem tego wysoce ryzykownego podejścia. Patrzenie na tak mało energiczny zespół, próbujący zakładać wysoki pressing i kryć indywidualnie na całej długości boiska, było trudne. Gdy zawodnicy nie mają niezbędnych atrybutów, by grać tak, jak chce tego menedżer, to ani im, ani trenerowi żadnej korzyści nie przyniesie trwanie przy tej samej nieudanej koncepcji.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Anfield pożegnało Matipa i Thiago - zdjęcia  (0)
20.05.2024 00:56, AirCanada, liverpoolfc.com
Van Dijk: Życie toczy się dalej  (0)
19.05.2024 21:53, Fsobczynski, thisisanfield.com
Arne Slot pożegnany w Rotterdamie  (0)
19.05.2024 21:51, Vladyslav_1906, Liverpool Echo
Galeria zdjęć z pożegnania Jürgena Kloppa  (0)
19.05.2024 21:46, Bartolino, liverpoolfc.com
Klopp: Teraz jestem jednym z was  (8)
19.05.2024 20:35, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
19.05.2024 20:31, Zalewsky, SofaScore