Mecz City - Liverpool przesunięty o 5 godzin
Mecz domowy Manchesteru City przeciwko Liverpoolowi w przyszłym miesiącu został przesunięty o pięć godzin, ponieważ został uznany za "mecz o wysokim ryzyku" przez władze lokalne.
Stacja telewizyjna Sky Sports chciała, aby mecz odbył się o 18:30 w sobotę, 25 listopada, ale na podstawie zaleceń lokalnej grupy doradczej ds. bezpieczeństwa w Manchesterze, mecz rozpocznie się o 13:30.
Wrogość między klubami wzrosła w ciągu ostatnich kilku lat ze względu na ich status rywali w walce o tytuł Premier League.
Kibice Liverpoolu zdemolowali autokar drużyny Manchesteru City przed Anfield w kwietniu 2018 roku, podczas gdy na stadionie Etihad w grudniu zeszłego roku 15-letnia fanka City została uderzona w głowę plastikowym kuflem wypełnionym monetami, który wyleciał z trybuny gości.
Podczas tego samego meczu, jeden z kibiców City został aresztowany i wyrzucony z Etihad za obrażanie niepełnosprawnych kibiców Liverpoolu.
Cztery miesiące później City potępił niektórych swoich kibiców za śpiewanie na temat katastrofy na Hillsborough i uszkodzenie autobusu pierwszej drużyny Liverpoolu podczas meczu ligowego między tymi klubami na stadionie Etihad.
Kiedy Premier League ogłosi godzinę meczu na Etihad 25 listopada, może to spowodować kolejny konflikt między Jürgenem Kloppem, menedżerem Liverpoolu, a władzami piłkarskimi i nadawcami.
Jego drużyna zmierzyła się we wrześniu z Wolverhampton Wanderers w sobotę o 12:30 czasu brytyjskiego zaraz po przerwie reprezentacyjnej, a w następną sobotę Liverpool podejmuje Everton o tej samej porze, po przerwie na mecze kwalifikacyjne do Mistrzostw Europy i spotkania towarzyskie.
Brazylia zagra z Argentyną w godzinach porannych 22 listopada, co stwarza problemy zarówno dla Kloppa, jak i jego odpowiednika z City - Pepa Guardioli, ponieważ nie będą oni mieli do dyspozycji Alissona Beckera i Edersona z Brazylii oraz Alexisa Mac Allistera i Juliána Álvareza z Argentyny. Mecz odbędzie się na stadionie Maracanã w Rio de Janeiro.
Ponadto Darwin Núñez z Liverpoolu zagra dla Urugwaju przeciwko Boliwii w meczu, który potrwa do godzin porannych 22 listopada według czasu brytyjskiego, a Kolumbia Luisa Díaza zagra w Paragwaju o tej samej porze.
Jednak najbardziej irytuje Kloppa fakt, że Liverpool jest ciągle wybierany do wczesnej transmisji meczów.
Podróż na mecz z City będzie 14. sobotnim meczem ligowym Liverpoolu od razu po przerwie międzynarodowej w czasie rządów Kloppa na Anfield. To dwa razy więcej takich sytuacji niż doświadczył jakikolwiek inny klub w Premier League.
- Jeśli coś o tym powiem, to cały świat powie: "Znowu narzeka" - powiedział w zeszłym miesiącu.
- To jest żart.
Harmonogram zabiera czas na przygotowanie. Klopp wybrał Mac Allistera na mecz na Molineux w zeszłym miesiącu, mimo że zawodnik wrócił do treningów zaledwie dzień wcześniej, po występie dla reprezentacji Argentyny w Boliwii.
Mac Allister został później zmieniony w przerwie meczu przeciwko Wolves, wyraźnie nie nadążając za tempem. Liverpool stoi przed podobnym dylematem przed derbami Merseyside, które odbędą się 21 października.
24-latek wystąpi w meczu Argentyny przeciwko Peru w godzinach porannych w środę czasu brytyjskiego.
Tymczasem Liverpool może nie mieć do dyspozycji Andy'ego Robertsona przez około sześć tygodni po jego kontuzji ramienia podczas porażki Szkocji z Hiszpanią w czwartek.
Robertson, kapitan Szkocji, został zmieniony w pierwszej połowie starcia w Sewilli, a następnie wrócił do Liverpoolu, gdzie miał przejść badanie w piątek. Charakter kontuzji został potwierdzony, a taki problem zwykle wyklucza zawodnika z gry na około sześć tygodni.
Jeśli okres rekonwalescencji potwierdzi się, Robertson będzie nieobecny w siedmiu meczach Liverpoolu i będzie marginalnym wyborem na mecz z City, który przypada sześć tygodni i dwa dni po odniesieniu kontuzji.
Komentarze (7)
Innej drogi nie ma, żeby przestali nam w końcu szkodzić.
Katastrofa!!!