Boss: Musimy zadbać o niezapomnianą atmosferę

Oto notatka Jürgena Kloppa w programie meczowym przed spotkaniem z Manchesterem United.

- Witamy na Anfield przed starciem Premier League z Manchesterem United, szanowanym rywalem i przeciwnikiem, na mecz z którym zawsze czekamy ze względu na znaczenie spotkania dla obu miast, które reprezentujemy oraz daleko poza ich granicami.

- Chciałbym szczególnie serdecznie powitać Erika ten Haga, jego współpracowników oraz zawodników i kibiców United. Chociaż dzisiaj każdy z nas chce wygrać, ważne jest, abyśmy dążyli do tego we właściwy sposób, zaczynając i kończąc z szacunkiem. Tak to powinno wyglądać.

- Nasza historia, położenie i sukcesy sprawiają, że musimy być wielkimi rywalami. Ta „relacja” była kształtowana przez dziesięciolecia na angielskich boiskach i to sprawia, że jestem bardzo dumny, że mogę być tego częścią. Ponownie jednak podkreślę, że duma z bycia częścią historii Liverpoolu nie oznacza, że nie rozumiem identycznego podejścia fanów z drugiej strony barykady.

- Oznacza to również, że wiem, czego się dzisiaj spodziewać i to będzie dla nas prawdziwy test. Zupełnie nie. zaprzątałem sobie głowy wynikiem z poprzedniego sezonu. On nie daje nam dzisiaj żadnej przewagi, a jeśli już, dodaje motywacji United.

- Gdyby w futbolu można było przenosić gole z jednego meczu na drugi, mógłbym myśleć inaczej, ale tak nie jest, co oznacza, że nie muszę nikomu przypominać, że dzisiejszy mecz zaczyna się od 0:0 i obie drużyny są na równi do momentu w którym nie udowodnią swojej przewagi.

- Naszym zadaniem jest zrobić wszystko, co możliwe, aby być zespołem, który wyjdzie z tego starcia zwycięsko. Wiem, że zbliżają się Święta, ale United nie podaruje nam żadnych prezentów. Na wszystko co uda nam się wypracować będziemy musieli ciężko zapracować. Jeśli ktoś spodziewa się czegoś innego, nie jestem w stanie mu pomóc

- Zdaję sobie sprawę, że United nie znajduje się w najlepszym momencie, ale to oznacza, że potraktują ten mecz jako okazję do powrotu na właściwe tory. Wiemy to, ponieważ jest to jedna z najbardziej znanych historii w piłce nożnej.

- Rozumiemy to również dlatego, że mamy za sobą podobne doświadczenia, kiedy nasze wyniki nie odpowiadały oczekiwaniom, jakie ludzie mają w stosunku do nas. Gdy tak się dzieje, starcie z takim rywalem może dać ci szansę na poprawę nastrojów, więc powinniśmy być przygotowani na potyczkę z najlepszą wersją United.

- Musimy zatem być jednością, a to oznacza, że wszyscy, którzy mają w sercu czerwień Liverpoolu, muszą połączyć siły i sprawić, że Anfield będzie wyjątkowym miejscem, takim jakie znamy. Wiem, że ani ja ani nikt inny nie musi przypominać kibicom o tym, że wyjątkowa atmosfera będzie dla nas bardzo pomocna, ale jednocześnie chciałbym wrócić do naszego ostatniego meczu u siebie z Fulham.

- Tego dnia w końcowej fazie spotkania straciliśmy bramkę na 2:3 i sytuacja nie wyglądała najlepiej. Potem był okres, kiedy zespół i tłum wznieśli się na wyżyny i wszystko się zmieniło. Chciałbym znać po angielsku takie słowa, aby opisać, jak się czułem, ale nie potrafię. To było Anfield w najlepszym wydaniu, miejsce, w którym wszystko staje się możliwe.

- Uczucie, jakie dała mi ta atmosfera, było niewiarygodne, więc wyobrażam sobie, ile znaczyło to dla naszych zawodników. Wiem, że nie może tak być przez cały czas, ale sprawiło to, że pomyślałam o tym, jak wyjątkowa mogłaby być atmosfera, gdyby działo się to częściej. Nie ma znaczenia, czy to tłum zagrzewa graczy, czy gracze zagrzewają tłum. Jeśli stworzymy tę chemię, na pewno nam to nie zaszkodzi.

- Dzisiaj, kiedy rozbudowana trybuna Anfield Road Stand jest bliska otwarcia, będziemy mieć jeszcze więcej naszych kibiców niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich 50 lat. To dla nas wspaniała rzecz, więc powinniśmy postarać się jak najlepiej to wykorzystać w taki sam sposób, jak zawsze - będąc razem i starając się wydobyć z siebie to, co najlepsze.