Osób online 1298

Škrtel: Alonso od zawsze wyglądał jak menedżer


Martin Škrtel dzielił szatnię z Xabi Alonso tylko przez 18 miesięcy, ale widział wystarczająco dużo, aby wiedzieć, w jakim kierunku zmierza kariera pomocnika.

Obaj byli kolegami z drużyny pod wodzą Rafaela Beniteza w Liverpoolu od stycznia 2008 roku, kiedy Škrtel przybył z Zenit Sankt Petersburg, aż do odejścia Alonso do Realu Madryt latem 2009 roku.

- Już wtedy można było to stwierdzić. Myślałeś: „To typ człowieka, który pewnego dnia zostanie menadżerem” - mówi Škrtel.

- Kiedy przybyłem do Liverpoolu, tym, co uderzyło mnie w Xabim, był sposób, w jaki trenował, sposób, w jaki grał, sposób, w jaki mówił i sposób, w jaki myślał o grze. Tak kompetentny. Miły facet, który absolutnie kocha piłkę nożną.

- Wiedziałem, że zaczął trenować w Hiszpanii (w Realu Sociedad B), ale byłem trochę zaskoczony, kiedy przeniósł się do Niemiec. To, czego dokonał od tego czasu, jest niewiarygodne.

Alonso wyprowadził Bayer Leverkusen z okolic strefy spadkowej Bundesligi aż na sam szczyt najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech. Niedzielne zwycięstwo 2:0 nad Kolonią powiększyło ich przewagę na czele do 10 punktów na 10 meczów przed końcem. Rekordowa seria 34 meczów bez porażki we wszystkich rozgrywkach uczyniła byłego reprezentanta Hiszpanii najbardziej pożądanym trenerem w Europie.

Jest faworytem do przejęcia Liverpoolu tego lata od Jürgena Kloppa, ale nie jest to łatwy proces. The Reds grozi konkurencja ze strony Bayernu Monachium, który chce, aby Alonso zastąpił odchodzącego z końcem sezonu Thomasa Tuchela, a Bayer Leverkusen również ma nadzieję przekonać go do pozostania na kolejny rok.

- Robi świetną robotę. Sposób, w jaki grają i jak dominują, nawet przeciwko drużynie takiej jak Bayern, jest szalony - dodaje Škrtel.

- Widzieliśmy, jak Xabi rozumie futbol i jak potrafi przygotować drużynę na każde wyzwanie, przed którym staje. Jestem bardzo szczęśliwy z jego powodu. Jako menadżer jest wciąż młody, ale odnosi sukcesy i mam nadzieję, że będzie kontynuował tę passę.


Poszukiwanie odpowiednich kandydatów przez Liverpool w oparciu o dane ujawniło także takie nazwiska, jak Rúben Amorim ze Sportingu i Julian Nagelsmann, który obecnie jest selekcjonerem kadry Niemiec.

Jednak kolejnym elementem, który wpływa na atrakcyjność kandydatury Alonso jest to, że ma już bliską więź z klubem z powodu pięciu lat spędzonych na Merseyside jako zawodnik. Widział na własne oczy, jak Benitez był w stanie ujarzmić potęgę The Kop w pierwszych latach swego panowania i uwielbienie, jakie otrzymał w zamian.

Kibice Liverpoolu oczekują nie tylko doświadczonego taktyka i menedżera, ale także kogoś, kto wykorzysta te emocje i będzie walczył o ich interes na każdym kroku.

- To, czy to właściwy człowiek, to pytanie do właścicieli Liverpoolu, ale nie ma wątpliwości, że Xabi ma wiele mocnych stron - mówi Škrtel.

- Grał dla Liverpoolu, kocha ten klub i miasto.

- Myślę, że tak dobra znajomość klubu jest naprawdę ważna, ponieważ nie jest łatwo przybyć do Liverpoolu zarówno jako zawodnik, jak i menadżer. To wyjątkowe miejsce. Presja zdobywania trofeów jest duża. To, że już tam był, może być dużą zaletą dla Xabiego.


Bycie następcą Kloppa to wymagająca propozycja, ale Skrtel wierzy, że problem ten zostanie zrównoważony przez kaliber składu, który odziedziczy jego następca.

W tej chwili każdy tydzień jest dla Liverpoolu wstrząsem, ale ten jest ważniejszy niż większość. Po wygraniu na wyjeździe przeciwko Nottingham Forest w ubiegły weekend dzięki Darwinowi Núñezowi, który wrócił po kontuzji,  drużyna Kloppa - w której wciąż brakuje wielu kluczowych zawodników - udaje się do Pragi na czwartkowy mecz 1/8 finału Ligi Europy przed zmierzeniem się z rywalem w walce o tytuł Premier League - Manchesterem City - na Anfield. W szczególności ten mecz może w dużym stopniu zadecydować o tym, jak długo Liverpool będzie w stanie utrzymać pogoń za bezprecedensowymi czterema trofeami.

Klopp postanowił ogłosić swoje odejście w ważnym momencie sezonu, a Škrtel nadal jest zaskoczony decyzją Niemca o odejściu.

- Byłem zszokowany, gdy usłyszałem, że Jürgen odchodzi - powiedział.

- Kiedy rozmawiałem z nim zeszłego lata podczas przedsezonowego tournée po Singapurze, był bardzo pozytywnie nastawiony i podekscytowany zmianami. Wydawało się, że rozpoczyna się nowa era.

- Ale praca przez prawie 25 lat na stanowisku menedżera nie jest łatwa. Nie chodzi tylko o treningi i mecze, ale o wszystko przed i po - analizy, spotkania, rekrutację. Jest zmęczony i potrzebuje przerwy. Musimy to uszanować i życzyć mu wszystkiego najlepszego. Mam nadzieję, że wróci do bycia menedżerem, bo futbol naprawdę będzie za nim tęsknił.

- Zdobycie pierwszego trofeum w sezonie, Carabao Cup, było dla Liverpoolu wielkim przeżyciem, ponieważ dało im kopa i zmotywowało do dalszych sukcesów. Miejmy nadzieję, że uda się The Reds przywrócić do zdrowia kilku kontuzjowanych zawodników. Dzieciaki poradziły sobie świetnie i ujawniło się mnóstwo talentów.

Škrtel przypisuje kapitanowi Virgilowi van Dijkowi główną rolę w odrodzeniu Liverpoolu i upiera się, że holenderski obrońca powinien być silnym pretendentem do tytułu Gracza Roku PFA.

- Kiedy tracisz graczy takich jak (Jordan) Henderson i (James) Milner, zawsze będą to duże braki, nie tylko na boisku, ale także poza nim - wyjaśnia.

- Virgil naprawdę zrobił postęp. Jest prawdziwym liderem. Myślę, że opaska kapitańska mu pomogła. Widać to po jego występach. Wrócił do swojej najlepszej formy.


- Po tym, jak doznał poważnej kontuzji, ludzie w niego wątpili, ale sposób, w jaki grał w tym sezonie pokazał, że ma jeszcze wiele do zaoferowania. Jest na jednym poziomie z najlepszymi środkowymi obrońcami na świecie. Konsekwencja, jaką pokazuje, jest dla mnie niesamowita i bardzo chciałbym zobaczyć, jak zdobywa trofea indywidualne, a także podnosi trofea zbiorowe wraz z zespołem.

To był przełomowy sezon dla innego środkowego obrońcy Jarella Quansaha, który w tym sezonie zaliczył już 21 występów w seniorskiej drużynie. 21-letni absolwent akademii wzmocnił się pod nieobecność Joela Matipa, który w grudniu doznał kończącej sezon kontuzji więzadła krzyżowego przedniego (ACL), i zyskał uznanie Škrtela.

- Oglądałem treningi Jarella zeszłego lata i naprawdę go polubiłem - dodaje Škrtel.

- Nie musisz się martwić, jeśli umieścisz go w drużynie obok Virgila lub (Ibrahimy) Konaté. Potrafi grać, może rywalizować, mierzył się już z niektórymi z najtwardszych napastników w lidze.

- Patrząc na jego jakość i pewność siebie w tak młodym wieku jestem zachwycony. Nie chcę powiedzieć, że mógłby zagrać w każdym meczu, ale z pewnością można na niego liczyć.

- Nauka gry u boku Virgila jest dla niego ogromną zaletą. Virgil pokazuje mu, jak grać, a to naprawdę pomoże mu na kolejnym etapie jego kariery.

Škrtel, który rozegrał dla Liverpoolu 320 meczów w latach 2008-2016, dwa lata temu wycofał się z profesjonalnej piłki nożnej z powodu utrzymujących się problemów z plecami, po zdobyciu tytułów mistrzowskich w Rosji i Turcji.

Teraz również rozważa karierę menedżera. Zdobył licencję UEFA A, ale nie rozpoczął jeszcze kursu w celu zdobycia licencji UEFA Pro.

- Nie sądzę, że moja głowa jest na to całkiem gotowa - mówi.

- Jako trener jestem bardzo zdenerwowany i zestresowany. Bycie na boku i dawanie rad, a niemożność wyjścia na boisko i zmiany czegoś, wkurzałoby mnie. Zobaczymy, co wydarzy się w przyszłości.


Skrtel dzieli swój czas pomiędzy stolicę Słowacji Bratysławę i rodzinne miasto Trenczyn, choć nie porzucił całkowicie gry w piłkę nożną. Nadal pojawia się w amatorskich meczach drużyny FK Hajskala Ráztočno w roli numer 10, po tym jak dotrzymał obietnicy złożonej swoim kolegom z dzieciństwa, że powróci i będzie grać u ich boku, gdy jego dni zawodowej kariery dobiegną końca.

- To dobrze wpływa na kondycję, ale następnego ranka nie jest łatwo wstać z łóżka. Tak naprawdę powrót do zdrowia zajmuje mi około trzech dni - śmieje się. 

- W głowie nadal chcę to zrobić. Po prostu kocham grać. W pierwszej połowie sezonu rozegrałem siedem lub osiem meczów i strzeliłem dwa lub trzy gole. W zeszłym sezonie strzeliłem więcej bramek, ale teraz mamy kilku młodszych zawodników, którzy nie podają mi tak często piłki!

Škrtel powróci na Anfield pod koniec tego miesiąca na starcie LFC Legends z Ajax Legends w sobotę, 23 marca, ponownie spotykając się z takimi zawodnikami jak Fernando Torres, Dirk Kuyt, Ryan Babel i Daniel Agger.

Sprzedano już ponad 50 000 biletów na coroczną zbiórkę pieniędzy na rzecz Fundacji LFC, która w ciągu ostatniego roku pomogła ponad 120 000 osobom w projektach społecznych dotyczących szeregu problemów społecznych.

- Teraz mam dwie twarze -  dodaje Škrtel.

- Środkowy obrońca drużyny legend i napastnik w niedzielnej lidze.

- Zawsze jest czymś wyjątkowym wrócić na Anfield jako były zawodnik, zobaczyć chłopaków, zobaczyć fanów i być częścią wspaniałego wydarzenia. Jednakże to, co kryje się za tym wszystkim, jest jeszcze większe, ponieważ praca Fundacji zmienia życie ludzi.

James Pearce

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

FanLFC25 06.03.2024 10:20 #
Musimy zatrudnić Alonso za wszelką cenę, od tego zależy nasze być lub nie być. Nie ma lepszego kandydata, im dłużej obserwuję Bayer, tym bardziej jestem pewny tego, ze to odpowiedni człowiek dla nas.
Arvedui 06.03.2024 10:23 #
To jest trochę surrealistyczne, kiedy pomyślisz sobie, że 40-letni były kapitan reprezentacji, uczestnik Ligi Mistrzów, zawodnik ligi angielskiej, rosyjskiej, tureckiej, środkowy obrońca, grywa jako ofensywny pomocnik w siódmej lidze słowackiej i z trybun ogląda go po 50 osób.
użytkownik zablokowany 06.03.2024 21:58 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

Pozostałe aktualności

Van Dijk: Życie toczy się dalej  (0)
19.05.2024 21:53, Fsobczynski, thisisanfield.com
Arne Slot pożegnany w Rotterdamie  (0)
19.05.2024 21:51, Vladyslav_1906, Liverpool Echo
Galeria zdjęć z pożegnania Jürgena Kloppa  (0)
19.05.2024 21:46, Bartolino, liverpoolfc.com
Klopp: Teraz jestem jednym z was  (6)
19.05.2024 20:35, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
19.05.2024 20:31, Zalewsky, SofaScore