08.05.2004 18:35
Opis
Liverpool w końcu zapewnił sobie miejsce w Lidze Mistrzów wygrywając na St Andrews dzięki 18. bramce Michaela Owena w sezonie. Pozostałe dwa gole dołożyli Heskey i Gerrard.
The Reds czeka nerwowe kilka dni, ponieważ w środę może się rozstrzygnąć miejsce premiowane grą w Lidze Mistrzów, o które Liverpool powalczył wygrywając 3-0.
Aston Villa zremisowała 1-1 z Southampton we wcześniejszym meczu co oznacza, że są trzy punkty za Liverpoolem, mają tylko jeden mecz do rozegrania i posiadają niekorzystny bilans bramkowy.
Liverpool wygrał trzeci raz z rzędu dzięki wspaniałym podaniom i akcjom, które są dobrą prognozą na następny sezon. Strzelanie rozpoczął Owen w 28 minucie, kiedy wspaniale wykończył akcję i nie dał żadnych szans bramkarzowi Birmingham. Emile Heskey strzelił drugą bramkę.
Numer osiem Liverpoolu ma przejść do Birmingham tego lata, jeśli wierzyć gazetom. Z pewnością udowodnił tym swoje aspiracje na kadrę narodową.
Po tym jak wypracował pierwszego gola bardzo dobrym podaniem do Owena, Heskey znakomicie strzelił lewą nogą z bliskiej odległości, po rajdzie kapitana zespołu, Stevena Gerrarda.
Sami Hyypia mógł strzelić gola, ale jego strzał trafił w poprzeczkę. W pomocy jak zawsze dominował Gerrard wspierany przez napastników co oznaczało, że mieliśmy o wiele więcej sytuacji, aniżeli w poprzednich meczach w tym sezonie.
Trzecia bramka strzelona w 86 minucie była szóstą dla Stevena Gerrarda w tej kampanii.
Gerard Houllier nie może narzekać. Jeśli zapytałbyś go przed meczem, czy przyjąłby to, że Villa nie bierze udziału w walce o czwarte miejsce, wygraną the Reds i powiększoną różnicę bramek nad Newcastle o kolejne trzy gole, na pewno odpowiedziałby, ależ tak.
Liverpool: Dudek, Finnan, Carragher, Hyypia, Riise, Murphy, Gerrard, Hamann, Kewell, Heskey, Owen.