28.03.2004 16:00
Opis
Liverpool pozostał na dobrej pozycji do czwartego miejsca w Lidze Mistrzów po tym jak wywiózł cenny punkty z Walkers Stadium.
Podczas gdy Newcastle przegrało swoje spotkanie, the Reds wyprzedzają o jeden punkt najbliższego rywala.
Jednak był to mecz, który Liverpool z pewnością powinien wygrać.
Po tym jak szansa na wygranie jakiegokolwiek trofeum w tym sezonie przepadła w Marsylii we wtorek, trener the Reds dokonał trzech zmian w jedenastce na pierwszy dla Liverpoolu mecz na nowym stadionie Leicester.
Najlepszą sytuację miał Bruno Cheyrou, ale nie zdołał wykorzystać na szóstym metrze w polu karnym dokładnego podania Milana Barosa z prawej strony.
Również gospodarze nie wykorzystali nieporozumienia między Biscanem i Dudkiem, które nie wróżyło dobrze dla obrony the Reds. Defensywa Liverpoolu pozbierała się i radziła sobie z atakami Leicester.
Znając wynik Newcastle w przerwie, Liverpoolu wyszedł na drugą połowę wiedząc, że mogą uciec rywalowi w walce o miejsce premiowane grą w Lidze Mistrzów.
Leicester również potrzebowało trzech punktów, które były ważne w dole tabeli. Było jasne, że Liverpool będzie musiał wywalczyć to zwycięstwo.
Siła ataków Leicester sprawiła, że Dudka był tego dnia bardzo zajęty i trzeba mu przyznać, że wykonał kilka ważnych interwencji.
W każdym innym przypadku byłaby to strata dwóch punktów, jednak dzięki wygranej Boltonu był to kolejny punkt w walce o Ligę Mistrzów, która przybliżyła się po tym meczu.
Liverpool: Dudek, Carrragher, Biscan, Hyypia, Traore, Cheyrou, Gerrard, Hamann, Kewell, Baros, Heskey.
Weszli z rezerwy: Murphy, Pongolle.