Klopp o pojedynku z Tottenhamem
W najbliższą sobotę Liverpool podejmie Tottenham na White Hart Lane. Jürgen Klopp wierzy, iż ekipa The Reds będzie w stanie wydrzeć punkty trzeciej drużynie zeszłego sezonu.
Spotkaniem na White Hart Lane, The Reds zakończą serię 3 kolejnych ligowych meczów na wyjeździe. W sezonie przygotowawczym, Mauricio Pochettino zakontraktował kilku znakomitych zawodników. Klopp wie, że w Londynie Liverpool czeka bardzo ważny sprawdzian.
Jednak Niemiec jest przekonany o jakości swojej drużyny i wierzy, iż jego piłkarze nie pozostaną dłużni przeciwnikowi.
- Tottenham jest pewny swojej piłkarskiej klasy. To wciąż ta sama drużyna, która zakończyła zeszły sezon na 3 lokacie.
- Delle Alli nie jest już tak pewny pozycji w wyjściowej jedenastce. Są w końcu Jenssen oraz Harry Kane. To poważna zmiana względem zeszłego sezonu.
- W środku pola Wanyama i Dier. Dembele wypada kosztem Wanyamy, to też robi różnicę. Reszta zespołu gra ze sobą prawie 2 lata, więc znają się doskonale.
- Ten mecz będzie zupełnie inny niż 2 ostatnie bezpośrednie pojedynki. Oni grają na bardzo wysokim pressingu. Musimy być tego świadomi. Nie dają przeciwnikom zbyt dużo miejsca, ale my je znajdziemy.
- Muszą się z nami zmierzyć. To jest ważne. Nie chcę dywagować na temat ich rozwoju. Wiem, że są mocnym zespołem, lecz nie tylko oni. W sobotę się o tym przekonają.
Klopp bardzo poważnie potraktował mecz z Burton Albion w ramach 2 rundy EFL Cup i wystawił podstawową jedenastkę. The Reds wygrali aż 5:0 i to oni zameldują się w kolejnej rundzie. Menadżer Liverpoolu sądzi, że w tej, początkowej, fazie sezonu najważniejsze jest znalezienie rytmu meczowego zawodników.
- Rytm meczowy to najważniejsza rzecz w początkowej fazie sezonu. Piłkarze muszą być przygotowani do gry.
- Nie mamy aż tak napiętego grafiku jak w zeszłej kampanii. Co więcej, piłkarze spędzają masę czasu na regenerację. Jeśli zagrałeś już 50 meczów w sezonie, może być Ci ciężko grać co 3 dni, ale nie teraz.
- Idąc tym tokiem myślenia nie miałem problemu z doborem jedenastki na mecz z Burton. Pragnęliśmy wygrać spotkanie i tak się stało.
- Mogłem oczywiście wpuścić tych zawodników, którzy nie najlepiej zaczęli sezon, czy nie najlepiej prezentowali się z sezonie przygotowawczym, ale nie chciałem tego robić. Cały czas chodzi mi o przygotowanie optymalnego składu do regularnego grania.
- Nie chodziło o klasę przeciwnika, chodziło o wypracowanie rytmu meczowego. Musimy wykorzystać na to każdą minutę spotkania. Zwłaszcza teraz, przed przerwą reprezentacyjną.
- Jeśli wszyscy grali by w Anglii nie byłoby problemu. Jednak wylatują na zgrupowania do przeróżnych krajów. Więcej czasu spędzają na podróże niż na samą grę.
- Nie ma jednak co narzekać. To się tyczy każdego zespołu. Trzeba robić to co do nas należy. Jeśli przyjrzycie się naszym meczom choćby z lutego, stwierdzicie, że poczyniliśmy duże postępy. Na dłuższą metę będzie można to zauważyć właśnie, gdy złapiemy rytm meczowy.
- Nigdy nie jesteś w pełni gotowy do sezonu, póki nie zagrasz kilku meczów w lidze. Wszystkie zespoły zmagają się z tym problemem. My musimy teraz regularnie zbierać punkty i przygotować się na wejście zasadniczą fazę sezonu.
Komentarze (3)
A ja dziwiłem się że tak szybko lfc.pl zaczęło wieszać psy na Rodgersie, jak tu nawet Klopp stracił sporo zaufania po jednej porażce na początku sezonu, bo wystawił kogoś nie na tej pozycji na której jakiś użytkownik by sobie życzył. Specyficzna sytuacja, klub bądź co bądź na przestrzeni ostatnich lat jest średniakiem, a wymagania kibice mają nie mniejsze niż kibice takiej Barcelony czy Realu.
A i jeszcze na temat: super wywiad, podoba mi się to że Klopp wierzy w swoich piłkarzy, a ja wierzę w Kloppa!
Podpisuje się pod Twoją wypowiedzią.
Czego się boję to ... Hull, Swansea, Crystal Palace!
Zwłaszcza na wyjeździe.
Niestety, ale to wygrywając przeciwko takim drużynom, wygrywasz ligę!