WHU
West Ham United
Premier League
27.04.2024
13:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 905
Liverpool
LIV
Premier League
02.02.2008 18:15
3:0
Sunderland
SUN

Bramki

Crouch 57'
Torres 69'
Gerrard 89'

Składy

Liverpool

Reina, Aurelio, Hyypia, Skrtel, Carragher, Gerrard (captain), Mascherano, Leiva, Pennant, Crouch, Torres
Itandje, Benayoun, Babel, Kuyt, Finnan

Sunderland

Gordon, Nosworthy, Collins, Evans, Bardsley, Richardson, Whitehead (captain), Miller, Murphy, Chopra, Jones
McShane, Waghorn, Prica, Fulop, O'Donovan

Opis

3 punkty wreszcie dla Czerwonych

Liverpool nareszcie zanotował swoje pierwsze zwycięstwo w tym roku, pokonując u siebie Sunderland 3-0.

W drugiej połowie do bramki trafiali kolejno Peter Crouch, Fernando Torres i Steven Gerrard, pierwsza połowa nie zapowiadała jednak takiej końcówki.

Po tym meczu zespół Rafy Beniteza ma jeden punkt straty do czwartego Evertonu, który jednak rozegrał o mecz więcej.

W zespole The Reds nie każdy grał na swojej nominowanej pozycji, Jamie Carragher grał na pozycji prawego obrońcy w miejsce Stevena Finnana, a Lucas Leiva na lewej pomocy.

Sunderland skupiał się na posiadaniu piłki w środku pola, oraz grą w defensywie wynikiem czego pierwszy groźny strzał na bramkę Craiga Gordona został oddany dopiero w 23 minucie.

Pierwsza połowa nie zapowiadała przełamania złej passy The Reds w Premier League. Kibice na The Kop mogli tylko się modlić o lepszą drugą połowę. Z pierwszej części spotkania można zapamiętać tylko akcję Pennanta i Torresa, kiedy do Anglik po minięciu zwodem zawodników dośrodkował na głowę Hiszpana.

Z kolei Sunderland nie mógł się przedrzeć przez mur jaki tworzyli Martin Skrtel i Sami Hyypia - najlepszy zawodnik Liverpoolu w pierwszej połowie.

Nikt chyba nie był zaskoczony,kiedy Benitez zmienił Fabio Aurelio, a w jego miejsce wprowadził Finnana. Irlandczyk grał jednak na lewej obronie, ponieważ na jego pozycji był Carragher.

I to właśnie vice-kapitan Liverpoolu wyprowadził akcję w 57 minucie, dośrodkowując piłkę na głowę Croucha. Anglik nie miał żadnych problemów z umieszczeniem futbolówki w bramce z bliskiej odległości.

Pepe Reina z radości przebiegł całe boisko, aby pogratulować partnerom z drużyny, szczególnie Carragherowi. Całe Anfield odetchnęło z ulgą.

Gra od razu zaczęła się układać. Kilka minut później Torres był bliski strzelenia drugiej bramki po kapitalnym uderzeniu z woleja.

Chwile potem Crouch uderzał na bramkę z przewrotki, Gordon ze sparował piłkę, a Gerrard dobijając ją chybił o kilka metrów. Sunderland musiało uspokoić grę.

Druga bramka była nieunikniona i w 69 minucie Torres po podaniu od Croucha strzelił swoją 18 bramkę w tym sezonie.

Prawdziwy Liverpool, który chyba przez moment zapadł w sen zimowy, wreszcie się obudził.

Nagle, wszystko zaczęło się układać. Nawet Rob Styles, który po swoim koszmarnym błędzie w meczu z Chelsea, teraz wykonywał swoją pracę. Nie zauważył jak Carra dotknął piłki ręką w polu karnym, skrzywdzony Sunderland próbował swoich szans strzałami na bramkę, ale nie zwróciło to im karnego.

Wynik ustalił Steven Gerrard, który pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu na Pennancie.

Sędzia: Rob Styles
Frekwencja: 43 244