WHU
West Ham United
Premier League
27.04.2024
13:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 866
Spartak Moskwa
SPM
Champions League
22.10.2002 18:00
1:3
Liverpool
LIV

Opis

Wspaniały hat-trick autorstwa Michaela Owena spowodował, że Liverpool znów zapisał się w kartach historii futbolu pokonując Spartak Moskwa 3-1 na Dynamo Stadium tego wieczoru.

Była to pierwsza porażka mistrza Rosji z angielskim klubem na swoim stadionie, ale było to bardzo ważne zwycięstwo dla Liverpoolu, gdyż mieli oni wciąż szanse na awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów.

Podczas gdy każdy zachwycał się nowym „wspaniałym dzieciakiem” Waynem Rooneyem, Owen, który wie jak wielka presja ciąży na młodych zawodnikach, trafił 3 razy do siatki rywala i przypomniał wszystkim o swoim wysokim poziomie gry, do którego musi dorównać Rooney.

Jednak nie był to spacerek dla piłkarzy Liverpoolu, tak jak przewidywało wielu fanów. Spartak był zupełnie inną drużyną niż ta, która odniosła srogą porażkę trzy tygodnie wcześniej na Anfield i we wczesnych fazach meczu stwarzali zagrożenie pod bramką the Reds.

Piłkarz Liverpoolu, Milan Baros powinien przełamać swoją złą passę niewykorzystanych sytuacji. Młody czeski napastnik zmarnował 2 doskonałe okazje w odstępie niecałej minuty. Przy pierwszym strzale z czystej pozycji, świetną paradę zaliczył bramkarz Spartaka, a następnie Baros posłał niską, podkręconą piłkę ze skraju pola karnego, jednak ta minęła bramkę.

Chwilę później gospodarzem objęli prowadzenie po trafieniu 18 letniego Alexandera Danishevsky’ego, który uciekł obrońcom w polu karnym the Reds i posłał piłkę pod poprzeczkę bramki Dudka.

Była to pierwsza bramka Spartaka w tej edycji Ligi Mistrzów, ale cieszyli się z prowadzenia zaledwie 6 minut. Jamie Carragher posłał piękną piłkę z prawej strony boiska i Michael Owen poszybował w powietrzę i uderzył piłkę głową w okienko.

Bramka pomogła Liverpoolowi w osiągnięciu celu i Spartak grał pod presją. The Reds zasłużenie objęli prowadzenie w 69 minucie.

Kapitan Sami Hyypia głową posłał piłkę w poprzeczkę, jednak Owen była tam, gdzie być powinien i z bliskiej odległości umieścił piłkę w krótkim rogu.

Po upływie regulaminowego czasu gry numer 10 the Reds skompletował wspaniałego hat-tricka, uderzając z bliskiej odległości po dośrodkowaniu Danny’ego Murphy’ego.

Zapewniło to Liverpoolowi bardzo ważne dla nich 3 punkty i byli w dobrej sytuacji przed zbliżającymi się meczami w grupie B, przeciwko Valencii i Basel.

Spartak Moskwa: Levitsky; Kovtun (Kebe 36), Abramidze, Mitreski (Koudriashov 81), Khlestov; Bezrodny, Beschastnykh, Pavlenko, Danishevsky; Kalynychenko, Sonin (Torbinsky 59)

Liverpool: Dudek; Riise, Hyypia, Traore, Carragher; Heskey (Vignal 55 (Biscan 76)), Diao, Hamann, Murphy; Baros (Diouf 70), Owen