WHU
West Ham United
Premier League
27.04.2024
13:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 977
Liverpool
LIV
Premier League
20.01.2010 21:00
2:0
Tottenham Hotspur
TOT

Bramki

Kuyt 6'

Kuyt 93'

Składy

Liverpool

Reina, Carragher, Kyrgiakos, Skrtel, Insua, Degen, Lucas, Aquilani, Mascherano, Riera, Kuyt
Cavalieri, Darby, Spearing, Maxi, Babel, Pacheco, Ngog

Tottenham Hotspur

Gomes, Corluka, King, Dawson, Bale, Modric, Palacios, Jenas, Kranjcar, Crouch, Defoe
Alnwick, Bassong, Hutton, Giovani, Rose, Keane, Pavlyuchenko

Opis

Skuteczna gra Dirka Kuyta, zakończona zdobyciem dwóch bramek, pozwoliła Liverpoolowi odnieść niezwykle istotne zwycięstwo w rozegranym w środowy wieczór spotkaniu z Tottenhamem. The Reds wykonali tym samym znaczący krok w kierunku osiągnięcia na koniec sezonu miejsca w pierwszej czwórce tabeli, gwarantującego awans do Ligi Mistrzów.

Reprezentant Holandii powiększył swoje strzeleckie konto do ośmiu trafień w obecnym sezonie. W 6. minucie spotkania Kuyt precyzyjnym strzałem zakończył dobrą akcje Aquilaniego, a w doliczonym czasie meczu wykazał się sporą koncentracją, pewnie wykorzystując rzut karny.

Po tym spotkaniu, zawodnicy z Anfield Road awansowali na 6. miejsce w tabeli i do czwartego miejsca tracą tylko jeden punkt.

Kibice już przed pierwszym gwizdkiem stworzyli gorącą atmosferę, próbując tym samym natchnąć swoich ulubieńców do jak najlepszej gry, z racji tego, iż być może, było to jedno z kluczowych spotkań w obecnym sezonie dla Liverpoolu.

Tak jak przewidywano, od początku mecz toczony był w całkiem szybkim tempie, jednak to ekipa gości była tym zespołem, który jako pierwszy stworzył sobie okazję do zdobycia gola. Na drodze do bramki stanął jednak, niezawodny w tym spotkaniu, Pepe Reina, znakomicie interweniujący zarówno przy strzale Niko Kranjcara, jak i Jermaine'a Defoe.

Po tych sytuacjach, wrzawa na stadionie, tworzona przez fanów The Reds, jeszcze bardziej się wzmogła, a gospodarze, w swoim starym dobrym stylu, odpowiedzieli wykorzystując pierwszą prawdziwą okazję na zdobycie gola i obejmując prowadzenie w 6. minucie.

Alberto Aquilani znakomicie przyjął piłkę od Pepe Reiny i przed polem karnym, mimo asysty przeciwnika, wyłożył krótką piłkę do Dirka Kuyta, który pewnym strzałem z 20 metrów umieścił futbolówkę w dolnym lewym rogu bramki strzeżonej przez Gomesa.

To był znakomity początek, który powinien wnieść nieco spokoju w szeregi Liverpoolu, ale do końca pierwszych 45 minut emocji nie brakowało, a obie strony miały swoje okazje.

Podopieczni Harry'ego Redknappa często próbowali zagrozić naszej bramce, generalnie jednak bez większego zagrożenia. Mimo to, w ostatnich sekundach Luka Modric w dość przypadkowej sytuacji znalazł się przed Pepe Reiną, który na szczęście zatrzymał strzał chorwackiego rozgrywającego niesamowitą intuicyjną interwencją.

Dla Liverpoolu styl gry nie był dziś największym priorytetem, jednakże zawodnicy rozpoczęli drugą odsłonę z wyraźnym nastawieniem na zdobycie komfortu, w postaci drugiego gola.

Mimo to, ekipa gości ponownie jako pierwsza zagroziła naszej bramce i w ciągu otwierających 60 sekund piłka znalazła się w siatce.

Kyrgiakos zbyt krótko podał do Reiny, przez co Defoe przechwycił piłkę i skierował ją do pustej siatki. Radość Anglika nie trwała jednak długo, a to za sprawą asystenta sędziego, który podniósł chorągiewkę. Defoe przy tej akcji sfaulował naszego bramkarza.

Liverpool, pomimo ataków, nie był w stanie podwoić rezultatu. Albert Riera, dla którego był to dziewiąty występ w pierwszym składzie w sezonie, nie wykorzystał świetnego dośrodkowania Degena i uderzył w poprzeczkę.

Kolejnych okazji nie brakowało. W 65. minucie Dirk Kuyt świetnie przechwycił piłkę i ruszył w kierunku bramki. Gdy zbliżył się do pola karnego posłał piłkę do wbiegającego z prawej strony Degena, mijając tym samym ostatniego obrońcę, jednak Szwajcar zamiast zdecydować się na strzał, próbował wyłożyć piłkę z powrotem do Holendra, ale jego podanie było zbyt niedokładne.

Brak skuteczności był nieco frustrujący, tym bardziej, że kilka minut później, The Reds mieli jeszcze lepszą sytuację. Z lewej strony dośrodkowywał Degen, piłka ostatecznie trafiła do Kuyta, który uderzył wolejem ponad poprzeczką.

W 81. minucie na boisku pojawił się Maxi Rodriguez, debiutując tym samym przed The Kop.

Wprowadzony nieco wcześniej David Ngog miał kolejną okazję, zmuszając Gomesa do efektownej parady, a po chwili powinien zaliczyć asystę, ale Kuyt ponownie przerzucił piłkę wysoko ponad poprzeczką.

W obecnym sezonie The Reds nie zdobywali zbyt wielu goli w ostatnich minutach, ale tym razem, w doliczonym czasie gry zapewnili sobie zwycięstwo, po tym jak rzut karny, podyktowany po faulu na Ngogu, na bramkę zamienił Dirk Kuyt. Holender dwukrotnie wykonywał jedenastkę, gdyż przy pierwszej próbie, jeden z naszych zawodników za szybko wbiegł w pole karne. W obu podejściach Kuyt był jednak bezbłędny.

Sędzia: Howard Webb
Frekwencja: 42 016