11.01.2005 21:00
Opis
Po tym meczu Liverpool zbliżył się nieco do finału Carling Cup. Wszystko za sprawą samobójczego gola Neila Coxa z 55. minuty.
Kibice na Anfield z ulgą przyjęli ten wynik, ale piłkarze wiedzieli, że to dopiero połowa drogi do Cardiff. Kolejny mecz za dwa tygodnie na Vicarage Road.
Okazja do zdobycia pojawiła się już w 13. minucie, kiedy to po swoim rajdzie piłkę dośrodkował Antonio Nunez. Pongolle jednak tej sytuacji nie wykorzystał. Liverpool sprawiał wrażenie, że zadowala ich jedynie przewaga w posiadaniu piłki. Rzadko zagrażali bramce gości.
Z biegiem czasu, goście zaczynali czuć się pewniej i częściej zagrażali bramce the Reds. Jednak Jerzy Dudek utrzymywał czyste konto.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków Liverpoolu. Groźne były strzały Barosa i Gerrarda. Czech nawet zdobył bramkę, jednak sędziowie uznali, iż Milan był na pozycji spalonej.
Po tym jak goście strzelili sobie samobójczą bramkę, rzucili się do odrabiania strat. Jednak bardzo dobrze w obronie spisywali się Finnan i Traore, ratując zespół przed utratą goli.
Liverpool wiedział, że dodatkowa bramka dałaby im większy komfort zarówno jeszcze w tym meczu jak i w następnym, rewanżowym. Niestety jedynie na wiedzy się skończyło i the Reds nie zagrozili już poważnie bramce Watford do końca spotkania.
Skład Liverpoolu:
Dudek, Riise, Carragher, Traore, Finnan, Nunez, Gerrard, Hamann, Garcia, Mellor, Sinama Pongolle.
Rezerwa:
Harrison, Potter, Baros (Mellor 52), Biscan (Hamann 71), Warnock (Pongolle 78).