Liverpool w okrojonym składzie podbija Elland Road i gra dalej w Pucharze Ligi

David Ngog zapewnił graczom the Reds występ w 4. rundzie Pucharu Ligi po tym, jak ustanowił wynik spotkania z Leeds na 1-0. Było to jedyne trafienie w tym spotkaniu.

Reprezentant Francji U-21 po długiej i ciężkiej walce na Elleand Road podniósł reputację w oczach Rafy Beniteza.

Przejście przez defensywę i zdobycie bramki zajęło więcej niż godzinę, jednak teraz nikt nie będzie pamiętał, jak Liverpool musiał dwoić się i troić, aby dotrzeć do swojego pierwszego Ligowego Finału w 2005 roku.

Jamie Carragher i Javier Mascherano to jedyni zawodnicy, którzy wystąpili w tym spotkaniu po sobotnim meczu z West Ham, w którym Liverpool zwyciężył 3-2. Benitez jednakże miał na swojej ławce rezerwowych zabezpieczenie w postaci Fernando Torresa, Glena Johnsona i Stevena Gerrarda.

Dla niektórych klub z Leeds wyglądał na wymagających, ponieważ grali oni na swoim obiekcie z drużyną z Premier League po raz pierwszy od czasu ich najlepszego występu w 2004 roku.

Gracze Simona Graysona powinni otworzyć wynik w 11. minucie spotkania po tym, jak skrzydłowy, Robert Snodgrass, wymanewrował ze środka pola na prawą stronę boiska i zagrał piłkę na głowę kapitana Leeds United, Jonathana Howsona, po czym któryś z zawodników popędził, aby dobić strzał.

Fani na stadionie ledwo zdążyli wstrzymać swój oddech, gdy Jermaine Beckford dał znak podczas wykonywanego rzutu rożnego. Wiara fanów z Elland Road była zachwycająca, do czasu kiedy zaobserwowali oni wysoko uniesioną chorągiewkę sędziego liniowego. Becchio był na pozycji spalonej i jeden z Czerwonych wychodził na przeciw; Beckford jednak oczekiwał wyjaśnień.

Becchio, który strzelił 19 bramek zeszłego sezonu, prawie zrekompensował się po tym, jak obrócił się i strzelił, jednak piłka odbiła się od Carraghera, po czym zawodnik posłał ją 20 metrów w bilbordy.

Liverpool musiał uspokoić grę, kiedy to Philipp Degen pokazał się z dobrej strony znajdując osamotnionego napastnika, Ngoga. Francuz próbował zwrócić niewykorzystaną sytuację i dać Degenowi szansę na strzał, jednak jego rajd został szybko przechwycony przez drużynę gospodarzy.

W końcu Ryan Babel przejął inicjatywę w 29. minucie meczu przebiegając boisko i pozostawiając za sobą dwóch obrońców przed tym, jak próbował strzelić z ostrego konta.

Leeds natychmiast zaczęło odpowiadał, a sam Snodgrass stwarzał niemałe problemy Dossenie. Jego strzał przeszedł przez bramkarza the Reds, w kierunku Becchio, jednak Jamie Carragher stał na posterunku i znakomicie zainterweniował.

Najlepszą okazję do zdobycia bramki Liverpool miał w 44. minucie, podczas przyznanego rzutu wolnego wykonywanego przez Fabio Aurelio. Riera wyskoczył wysoko do piłki, jednak jego głowa była niżej niż głowa Shane'a Higgsa. Hiszpan rzucał się do walki, ale nie udało się.

Druga połowa rozpoczęła się pięknym zwodem Snodgressa po stronie gdzie grał Dossena. Mascherano musiał pomóc w defensywie, aby zatrzymać gracza Leeds, który był tuż poza Cavalierim.

Ta noc okazała się trudna dla przyjezdnych. Następnie Beckford uwolnił się spod opieki Carraghera i Krygiakosa, który został zmuszony do faulu, by powstrzymać przeciwnika.

"Nie jesteśmy już sławni" - zaśpiewały z zachwytem tłumy fanów na Elland, jednak dzisiejszego wieczoru powrócili do poprzednich lat.

Wszystko czego teraz potrzebowali, to zdobycie bramki. Gwiazdor Leeds, Beckford, przybliżał się do zdobycia jej po wyczynie akrobatycznym Bradleya Johnsona na lewej stronie pomocy. Jednak tuż ponad.

Kilka sekund później ich serca przestały na chwilę bić, ponieważ Liverpool objął prowadzenie. To był Mascherano, który spisywał się lepiej w drugiej części spotkania. Sprawdził Leeds United w 65. minucie podając niską piłkę tuż obok Ngoga. Młody napastnik obrócił się i zostawił Higgsa w tyle, a na boisku zrobiło się zamieszanie, ponieważ Francuz był minimalnie od zdobycia drugiego gola w tym meczu.

Leeds, które dawało z siebie wszystko przez godzinę spotkania wciąż walczyło, aby odnieść korzystny rezultat. Fani również ich wspierali, jednak na próżno. Jako pierwszy rezerwowy wszedł Johnson, a następnie Gerrard pojawił się we właściwym czasie, by przypieczętować ten wynik.

Kapitan the Reds prawie strzelił drugą bramkę w doliczonym czasie po tym, jak oddał strzał, który przeszedł po rękach Higgsa, podczas gdy Babel także próbował podwyższyć rezultat.