WHU
West Ham United
Premier League
27.04.2024
13:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 899
Liverpool
LIV
Champions League
13.07.2005 20:45
3:0
The New Saints
TNS

Bramki

Gerrard 8'

Gerrard 21'

Gerrard 89'

Składy

Liverpool

Reina ,Carragher ,Finnan ,Hyypia ,Alonso ,Gerrard ,Potter (Cisse 76' ) ,Riise ,Warnock (Zenden 64' ) ,Le Tallec ,Morientes.
Niewykorzystane zmiany: Carson, Josemi, Whitbread, Hamann, Baros,

The New Saints

Doherty ,Baker ,Evans ,Holmes (Lawless 72' ) ,Jackson ,Naylor ,Chris King ,Ruscoe ,Ward (Leah 82' ) ,Wilde (Beck 59' ) ,Wood.
Niewykorzystane zmiany: Acton,Hogan,Lloyd Williams,Toner,

Opis

Anfield było pełne w dniu, w którym Mistrzowie Europy wrócili do meczów o stawkę. Mecz z TNS w pierwszej rundzie eliminacji nie było przewidziany w oryginalnym scenariuszu po tym, jak Steven Gerrard wzniósł Puchar 25 maja w Stambule. Z tego samego powodu Steven Gerrard wcale miał w tym meczu nie grać. Po dramatycznej historii z transferem, Stevie wczoraj podkreślił, jak ważny jest dla klubu.

Przed meczem panowały rozmowy pełne niepewności, ale wszyscy oczekiwali, że Liverpool wygra z Walijczykami i to różnicą kilku bramek. Już początek meczu zasugerował, że właśnie tak się stanie. Morientes i Anthony Le Tallec w ataku, w pomocy Gerrard, Alonso, Potter i Riise i Liverpool od razu zaatakował. Rafa musiał zmienić swoje przed sezonowe plany, jednak ciągle chce zabrać swoich piłkarzy na obóz za granicę, więc chciał już w pierwszym meczu zapewnić sobie awans, żeby w rewanżu nie wystawiać najlepszych piłkarzy.

John Arne Riise grał wspaniale na lewej flance od początku spotkania i nie było żadnej niespodzianki w tym, że miał udział przy pierwszym golu. Płaskie dośrodkowanie zostało przedłużone przez Le Talleca, piłka trafiła do Morientesa, który obsłużył Stevena Gerrarda wspaniałym podaniem, który otworzył wynik meczu. Nie minęło dużo czasu i TNS przegrywało już 0-2. Gerrard pięknie przelobował wychodzącego Docherty’ego.

Do tego momentu obrona Liverpoolu nie miała dużo pracy. Reina zadebiutował w oficjalnym meczu, a przed nim grali Finnan, Carragher, Hyypia i Warnock i Hiszpan prawdopodobnie nie rozegra spokojniejszego meczu w barwach The Reds. Musiał wykazać się swoimi umiejętnościami, kiedy Xabi Alonso źle podał. Kilka minut później po rzucie rożnym dla TNS bardzo dobrze wypiąstkował piłkę.

Po drugiej bramce Liverpool spuścił z tonu i grał tak, jak w meczu towarzyskim. Rafa Benitez chciał, jak najwyższego zwycięstwa, ale nie wszystko układało się po jego myśli. Fernando Morientes ciągle nie może dojść do formy bo trudnej aklimatyzacji na Wyspach. Miał kilka łatwych okazji do zdobycia bramek, jednak za każdym razem coś mu nie wychodziło i bramkarz TNS bronił jego strzały.

Druga połowa rozpoczęła się w takim samym tempie, jak zakończyła pierwsza. Obrońcy ciągle byli bezrobotni. Xabi Alonso popisywał się fenomenalnymi podaniami. Gerrard od czasu do czasu przyśpieszał i zostawiał piłkarzy TNS daleko za sobą. Jednak bramki nie padały. Darren Potter i Anthony Le Tallec, którzy dobrze grali w pierwszej połowie powoli zaczynali gasnąć. Benitez wprowadził Bolo Zendena za Warnocka i przesunął Riise na lewą obronę. Trzeba przyznać, że Mistrzowie Walii pokazali się z jak najlepszej strony.

Mijał czas i wszyscy byli zaskoczeni, że Benitez zwlekał ze zmianami. Oczy wszystkich były zwrócone na Milana Barosa, który możliwe, że opuści Anfield jeszcze w tym roku. Sam fakt, że był na ławce zaskoczył wszystkich, jednak wstawał z niej bardzo rzadko, co tylko potwierdzało te spekulacje. Djibril Cisse wszedł na boisko, żeby rozruszać towarzystwo. Zmieniał Darrena Pottera i zajął miejsce na prawej flance. Wygląda na to, że Rafie podoba się pomysł z Francuzem na skrzydle. Jego szybkość i sztuczki sprawią kłopoty niejednemu lewemu obrońcy i pokazał też, że potrafi dośrodkować piłkę.

Cisse niemiłosiernie męczył lewego obrońcę TNS i w końcu przebił się przez obronę, żeby stworzyć trzecią bramkę. Niestety sędzia nie uznał gola zdobytego przez Morientesa, ponieważ według arbitra przekroczyła linię końcową podczas akcji Djibrila. Jednak Steven Gerrard dokończył dzieła. Przejął piłkę na środku boiska, pognał z nią do przodu i typowym dla siebie sposobem umieścił ją w siatce.

Sędzia: Joeri van der Velde
Frekwencja: 44 760