17.04.2016 14:30
Bramki
Firmino 41 Sturridge 45 King 90Składy
Bournemouth
Boruc, Francis, Elphick, Cook, Daniels, Ritchie (Wilson 76), Gosling, Surman, Stanislas (Grabban 45), Gradel (Pugh 59), KingLiverpool
Ward, Randall, Toure (Sakho 67), Lucas, Smith, Allen, Stewart, Ojo, Firmino (Origi 75), Ibe (Lallana 78), Sturridge.Opis
Liverpoolczycy podtrzymali zwycięską passę. Podczas niedzielnego popołudnia podopieczni Jürgena Kloppa pokonali na Vitality Stadium ekipę Bournemouth 2:1.
Dzięki bramkom Firmino i Sturridge’a w pierwszej połowie the Reds zgarnęli komplet oczek i kontynuują swoją pogoń za czołówką tabeli BPL.
Do sukcesu Czerwonych w znacznym stopniu przyczynił się również Danny Ward, który kilkukrotnie popisał się znakomitymi interwencjami, ratując swój zespół przed utratą bramki.
W porównaniu do pojedynku z BVB Jürgen Klopp niemal całkowicie wymienił podstawową jedenastkę. Jedyną osobą, która po raz kolejny rozpoczęła pojedynek od pierwszego gwizdka był Roberto Firmino.
Brazylijczyk był niezwykle aktywny i już na początku spotkania dał się we znaki gospodarzom. Po jego zagraniu dobrą okazję miał Sturridge’a, lecz strzał Anglika powstrzymał Artur Boruc.
Zawodnicy Bournemouth nie pozostali wobec tego obojętni. Najpierw niecelnie z narożnika pola karnego strzelał Matt Ritchie, a następnie nad poprzeczką uderzył Steve Cook.
Szkocki pomocnik popisał się również dobrym zagraniem do Tommy’ego Elphicka, którego strzał głową wybronił Danny Ward.
W 41. minucie impas przełamali liverpoolczycy.
Jordon Ibe zagrał do odwróconego tyłem do bramki Sturridge’a, a ten z kolei uderzył piętką. Fenomenalną paradą popisał się broniący strzał Anglika Boruc, lecz chwilę później musiał skapitulować, gdyż precyzyjnie dobijał Firmino.
Tuż przed przerwą liverpoolczycy strzelili bramkę numer 2.
Z rzutu wolnego dośrodkowywał Jordon Ibe, a niepilnowany Sturridge strzałem głową umieścił piłkę w siatce.
Na początku drugiej odsłony spotkania napastnik Liverpoolu po raz kolejny mógł wpisać się na listę strzelców, lecz futbolówka po jego strzale uderzyła w słupek.
Następnie dobrą okazję mieli gospodarze, lecz będący w dobrej dyspozycji Danny Ward skutecznie powstrzymał Kinga.
Chwilę później młody golkiper popisał się jeszcze lepszą interwencją, kiedy to wybił piłkę odbitą od Mamadou Sakho.
10 minut przed końcem spotkania Walijczyk po raz kolejny zmuszony był do interwencji. Tym razem udało mu się powstrzymać strzał głową Grabbana.
Swoją szansę po raz kolejny miał Daniel Sturridge, lecz zabrakło mu nieco szczęścia. Po szybki kontrataku Anglik znalazł się w polu karnym i huknął na bramkę Wisienek. Tym we wpisaniu się na listę strzelców stanęła mu poprzeczka.
Już w doliczonym czasie gry gospodarze zaliczyli kontaktowe trafienie. Po dobrym dośrodkowaniu fantastycznie piłkę na klatkę piersiową przyjął King. Zawodnik z numerem 17 odwrócił się i uderzył tuż przy słupku nie dając żadnych szans Dannemu Wardowi.
Pomimo kłopotów w końcówce liverpoolczykom udało się zwyciężyć i upragnione 3 punkty wróciły na Anfield.
Sędzia: Mike Jones
Frekwencja: 11,386