100 piłkarzy, którzy wstrząsnęli The Kop: Jerzy Dudek

Apogeum jego kariery przypadło na finał Pucharu Europy w Stambule, który miał miejsce 25 maja 2005 roku. To właśnie heroiczne parady Dudka pomogły sięgnąć po niezapomniany piąty Puchar Europy na Stadionie Ataturka i dzięki temu jego nazwisko na zawsze zapisało się w historii Liverpoolu.

Dudek jest synem polskiego górnika i Gerard Houllier pozyskał go w 2001 roku z Feyenoordu Rotterdam. Tego samego dnia na Anfield zawitał Chris Kirkland, ale to wielki Polak dostał szansę, żeby zostać numerem 1 w zespole The Reds. Znany jest z odwagi i wspaniałego refleksu i jego początek w Liverpoolu był wspaniały, jednak koszmarny błąd w spotkaniu z Manchesterem United wiele zmienił. Fani Liverpoolu w końcu wybaczyli Dudkowi tą wpadkę w meczu z odwiecznym rywalem, jednak, gdy trzy lata później ponownie po jego błędzie United pokonał Liverpool wydawało się, że to koniec kariery Dudka na Anfield.

Dudek musiał zrobić coś wyjątkowego, żeby odzyskać zaufanie kibiców. Niedługo po pierwszej wpadce został bohaterem finału Pucharu Ligi, w którym Liverpool pokonał właśnie Czerwone Diabły, jednak to nie wystarczyło. Wszystkie jego błędy zostały zapomniane po ostatnim meczu w sezonie 2004/05 w najbardziej dramatycznych okolicznościach z możliwych. Jego niesamowita podwójna parada po uderzeniach Szewczenki w dogrywce zasłużenie została okrzyknięta jedną z najwspanialszych w historii piłki, a jego dokonania w serii rzutów karnych spowodowały, że teraz może cieszyć się ogromnym szacunkiem wszystkich ludzi związanych z klubem.

Po tym meczu nawet nagrano piosenkę na cześć Polaka, jednak na początku nowego sezonu do klubu przyszedł nowy bramkarz i od tamtej pory Dudek sporadycznie występował w pierwszym składzie. Przez kolejne miesiące krążyło wiele plotek na temat jego przyszłości. Przez dwa lata pełnił funkcję rezerwowego, by ostatecznie latem 2007 roku przenieść się do Realu Madryt. The Kop nigdy jednak nie zapomni o meczu w Stambule.

Osiągnięcia: Puchar Europy (2005), Puchar Ligi (2003), FA Cup (2006), Tarcza Wspólnoty (2006)

Słynny fakt: Obronił decydującą o zwycięstwie w Finale Pucharu Europy jedenastkę Andrija Szewczenki

Ciekawostka: Był pierwszym i pozostaje jak na razie jedynym Polakiem, który grał na Anfield.

- Jerzy zrobił chyba wszystko, co można uczynić występując w Liverpoolu oprócz zdobycia Mistrzostwa Anglii. Pokazał się na największej scenie i razem z Brucem Grobbelaarem są tymi ludźmi, o których się mówi, jak wiele zrobili. Z pewnością w Liverpoolu rozegrał więcej dobrych spotkań, niż złych i stawał na wysokości zadania, gdy było to najbardziej potrzebne i właśnie to się liczy. - Chris Bascombe na temat Jerzego Dudka