PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 2592

Bob Paisley


Kiedy tornado, którym byÅ‚ Bill Shankly, pierwszy raz pojawiÅ‚o siÄ™ w umierajÄ…cych latach 50., najbardziej znaczÄ…ce spotkanie w historii Liverpoolu FC byÅ‚o już historiÄ…. Tylko kilka dni po tym, jak byÅ‚y menedżer, Phil Taylor zrezygnowaÅ‚ w listopadzie 1959 roku, zarzÄ…d Liverpoolu zapewniÅ‚ zmartwionego Boba Paisley'a, że jego pozycja, jako trenera rezerw jest bezpieczna. Tak rozpoczęła siÄ™ wspaniaÅ‚a przyjaźń. Paisley szybko stworzyÅ‚ nieprawdopodobnÄ… więź z ognistym Szkotem, więź, która poprowadziÅ‚a ich i ich klub do ćwierćwiecza nieopisanych triumfów w kraju i w Europie.

Bob Paisley urodził się w Hetton-le-Hole w hrabstwie Durham 23 stycznia 1919 roku. Jego ojciec, Samuel, był górnikiem, a wczesne życie Boba nienaturalnie przypominało to sławnego Szkota, który wywrócił swoje życie do góry nogami, jakieś czterdzieści lat później. Jak wielu jego rówieśników, Bob Paisley był zwariowany na punkcie futbolu. Dodatkowo, jako chłopak wyróżniał się w szkolnej drużynie piłkarskiej, najpierw w Barrington, a później w Eppelton Senior Mixed. W późniejszych czasach znacząco twierdził, że Eppelton było lata świetlne przed innymi, jeśli chodzi o szkolenie i zachęcanie swoich piłkarzy.

Bob został ściągnięty przez czołową drużynę amatorską, Bishop Auckland na początku sezonu 1937/38, a w sezonie 1938/39 był ważnym członkiem zespołu, który upolował tercet: Northern League Champions, Amateur Cup i Durham Challenge Cup. Jego występy na lewej stronie natychmiast ponownie wzbudziły zainteresowanie Sunderlandu, klubu, który wcześniej z niego zrezygnował, ponieważ był za mały. Mimo to Paisley już powierzył swą przyszłość menedżerowi Liverpoolu, George'owi Kayowi i 8 maja 1939 roku Bob Paisley podpisał kontrakt ze swoim nowym klubem.


Wybuch II wojny światowej we wrześniu 1939 roku przerwał oczywiście rozgrywki piłkarskie i przeszkodził wielu piłkarskim gwiazdorom w grze na siedem lat. Bob Paisley otrzymał swoje papiery poboru do wojska w październiku 1939 roku i spędził całe cztery lata poza krajem, walcząc najpierw w Egipcie ze Szczurami Pustyni Montgomery'ego, po czym jego droga powędrowała do Północnej Afryki, na Sycylię i do Włoch. W czerwcu 1944 roku Paisley przemierzał Rzym na pokładzie czołgu, po tym jak Alianci wyzwolili Włochy od ich faszystowskich przywódców. Trzydzieści trzy lata później, Bob Paisley powracał do Wiecznego Miasta na o wiele bardziej pokojową, jednak nie mniej dramatyczną misję.

Gdy piÅ‚ka nożna powróciÅ‚a do Wielkiej Brytanii w sezonie 1946/47, to Liverpool nadaÅ‚ tempo nowej erze. ZdobywajÄ…c pierwszy powojenny tytuÅ‚ mistrzowski, Liverpool zapewniÅ‚, że trofeum mistrzowskie pozostaÅ‚o na Merseyside przez straszne dziewięć lat (Everton wygraÅ‚ ostatnie przed wojnÄ… rozgrywki). Mimo to, ten tytuÅ‚ daÅ‚ sygnaÅ‚ na poczÄ…tek dÅ‚ugiego i ciÄ…gnÄ…cego siÄ™ w nieskoÅ„czoność okresu upadku Liverpoolu, przerwany chwilowo przez pojawienie siÄ™ w finale FA Cup w 1950 roku, gdzie jednak the Reds nie sprostali Arsenalowi. Paisley, przejÄ™ty swojÄ… nieobecnoÅ›ciÄ… w skÅ‚adzie na finaÅ‚, po tym jak strzeliÅ‚ bardzo ważnÄ… bramkÄ™ w półfinale przeciwko Evertonowi, byÅ‚ na granicy odejÅ›cia z klubu. Ostatecznie pogodziÅ‚ siÄ™, bÄ™dÄ…c jednak wielce zawiedzionym. "To dotknęło mnie aż tak, że jeÅ›li klub zÅ‚ożyÅ‚by za mnie ofertÄ™, a Liverpool chciaÅ‚by, żebym odszedÅ‚, wtedy bym to uczyniÅ‚. Jednak latem myÅ›laÅ‚em nad tym i doszedÅ‚em do wniosku, że nawet jeÅ›li bym odszedÅ‚, taka sama sytuacja mogÅ‚aby mieć miejsce gdzie indziej."

Paisley nie tylko zostaÅ‚, ale także zostaÅ‚ mianowany kapitanem i zagraÅ‚ w 41 z 42 spotkaniach ligowych nastÄ™pnego sezonu. To także byÅ‚y dla niego wartoÅ›ciowe lekcje i daÅ‚o mu wglÄ…d i wyczulenie, co zostaÅ‚o przez niego we wielkim stopniu wykorzystane w późniejszej karierze menedżerskiej. W sezonie 1953/54, ostatnim Boba, jako piÅ‚karza, Liverpool zostaÅ‚ ostatecznie zdegradowany, po kilku latach zmagaÅ„ i upadków. Paisley, chcÄ…cy pozostać przy piÅ‚ce, braÅ‚ korespondencyjny kurs fizjoterapii, jednak po raz kolejny byÅ‚ na skraju opuszczenia miasta, które go adoptowaÅ‚o, tym razem na rzecz biznesu owocowo-warzywnego. Na szczęście Bob poproszony o pozostanie na drugoplanowym etacie, bÄ™dÄ…c w tym czasie szkoleniowcem rezerw. Tam pozostaÅ‚, uczÄ…c siÄ™ i rozwijajÄ…c siÄ™ w swoim nowym rzemioÅ›le aż do brzemiennego w skutkach roku 1959.

Trzeba powiedzieć, że Bob nie chciaÅ‚ pracy menedżera, po tym, jak Shanks zrezygnowaÅ‚. Popularna dobroduszna postać ukazywaÅ‚a go raczej jako fizjoterapeutÄ™ (pracÄ™, którÄ… przez lata dobrze wykonywaÅ‚), niż jako materiaÅ‚ ma menedżera. MusiaÅ‚ sprzedać siebie wielu ludziom podczas dziewiÄ™ciu lat menedżerki w LFC. Wszystko zaczęło siÄ™ nieźle dla Boba. Dobry start w nowym sezonie daÅ‚ Liverpoolowi prowadzenie w tabeli na jakiÅ› czas, jednak później w trakcie trwania tego szalonego sezonu doÅ›wiadczyÅ‚y tego także Sheffield United oraz Carlisle United. Podchwytliwe zagranie w listopadzie przysporzyÅ‚o Boba krytykom szansÄ™ nÄ™kania go. Może jednak Bob nie pomagaÅ‚ samemu sobie. Dość miÅ‚y facet, Bob, ale w kontaktach z mediami nigdy nienajlepszy. Gdzie Shanks mógÅ‚by owinąć sobie publikÄ™ wokół palca, tam Bob stanÄ…Å‚by zawstydzony, czekajÄ…c na możliwość odejÅ›cia. OglÄ…danie Boba przed kamerami to oglÄ…danie faceta wiercÄ…cego siÄ™ z zakÅ‚opotania. To byÅ‚o jak obecność na kłótni małżeÅ„stwa, musiaÅ‚eÅ› siedzieć i cierpieć do koÅ„ca.


Pierwszy sezon Boba zakończył się niepowodzeniem, Liverpool był tylko drugi! Jednak Bob miał talent i prawdopodobnie nawet sam o tym nie wiedział, gdy najpierw był małomówny na temat podjętej pracy oraz na temat zamieniania przeciętnych piłkarzy w dobrych, dobrych w świetnych, a świetnych w Kenny'ego Dalglisha! Wcześniej nie słyszano o Philu Nealu, a teraz wspaniale wypełniał lukę na problematycznej pozycji obrońcy. Terry McDermott, średni pomocnik Newcastle, który musiał pomyśleć, że największe jego zbliżenie do chwały Liverpoolu to wymiana koszulkami z Philem Thompsonem po finale FA Cup, został ściągnięty. Piłkarze, którzy nie byli dosyć wysoko ocenieni, bądź grali dobrze, ale wymagania zaczęły ich przerastać, byli stopniowo eliminowani: Alec Lindsay, Brian Hall, Phil Boersma, Alan Waddle, Brian Kettle i Chris Lawler. Młody, wytrzymały pomocnik, Jimmy Case został wystawiony na ostatni mecz sezonu 1974/75. Skąd pojawił się ten diament? South Liverpool sprzedał go za 10.000 funtów! Największy majstersztyk Boba!

Shanks kupiÅ‚ Raya Kennedy'ego ze stoÅ‚ecznego Arsenalu za wielkÄ… kasÄ™ w przededniu odejÅ›cia. Big Razor (Wielka Brzytwa) nie Å›ciÄ…Å‚ wÅ‚aÅ›ciwie niczego w pierwszych swoich 18 miesiÄ…cach na Anfield, dopóki Bob nie zauważyÅ‚ w nim czegoÅ›, czego nie miaÅ‚ nikt inny. Ray byÅ‚by wspaniaÅ‚ym lewym pomocnikiem. ByÅ‚by? Przecież na Highbury tworzyÅ‚ wspaniałą parÄ™ snajperów z Johnem Radfordem, która pomogÅ‚a Kanonierom wygrać dublet w sezonie 1970/71, ale na Anfield tak daleko nie zawÄ™drowaÅ‚. "Zaufaj mi powiedziaÅ‚ Bob. I oczywiÅ›cie miaÅ‚ racjÄ™! Lewa noga Brzytwy mogÅ‚a otworzyć puszkÄ™ fasoli! Szalony obroÅ„ca, Joey Jones zostaÅ‚ Å›ciÄ…gniÄ™ty z Wrexham, ale musiaÅ‚ walczyć i w sezonie 1975/76 byÅ‚ używany tylko w sparingach. Terry Mac kwalifikuje siÄ™ do tej samej kategorii, a jego frustracje spowodowaÅ‚y zażądanie przez niego transferu, co jednak zostaÅ‚o - na szczęście dla niego i dla nas - odrzucone. Bob miaÅ‚ z nim zwiÄ…zane wielkie plany! ZauważyÅ‚ także coÅ› w mÅ‚odym chÅ‚opaku, Davidzie Faircloughu, na którego temat powiedziaÅ‚: "Nie dość dobry na regularnÄ… grÄ™ w pierwszym zespole, ale Å›miercionoÅ›ny jako rezerwowy, gdy potrzebny jest krótki i ostry impuls." Davy nie byÅ‚ zbytnio zadowolony ze swojego statusu super-rezerwowego, jednak takim wÅ‚aÅ›nie byÅ‚!

Drużyna Boba, tak różna od tej Shanksa, a przecież odziedziczona, stopniowo nabierała kształtów. Piłkarze, których ściągał, mając już ustabilizowane jądro w postaci Clemence'a, Neala, Thompsona, Hughesa, Keegana, Heighwaya, Toshacka i Callaghana, zaczynali wyglądać na więcej, niż część. Innymi słowy, zgrywał ze sobą świetnych piłkarzy z ery Shankly'ego ze swoimi chłopakami, by stworzyć jedną, mistrzowską drużynę. Mistrzostwo kraju oraz Puchar UEFA to sukcesy Boba w już drugim sezonie pracy w LFC. Jako fizjoterapeuta stał się dobrym menedżerem, a jako trener - świetnym taktykiem. I nawet jeśli nie zdawał sobie z tego sprawy, był szkoleniowym geniuszem! Pod pozorem "Wujka Boba", miał bezwzględny pas. Nigdy nie obawiał się zdyscyplinować piłkarza, który przekroczył linię. Nigdy nie bał się nie pominąć zawodnika, który nie wykonywał swoich obowiązków, bez względu na to, kim był! Transparent na Molineux (stadion Wolverhampton), gdy wygrał tam Ligę podsumował to: "QPR: Quality from Paisley's Reds"(Jakość Czerwonych Paisley'a).

Pierwszy sukces Boba na arenie europejskiej - Puchar UEFA, zostaÅ‚ przywieziony na Anfiled w po dwóch tytanicznych bojach z FC Brugge. Phil Neal przeżyÅ‚ koszmar w pierwszym spotkaniu na Anfield, wygranym przez LFC 3-2, mimo iż Belgowie prowadzili już dwoma bramkami. Pomimo gÅ‚osów, by Neal nie zagraÅ‚ w drugiej odsÅ‚onie, Bob wstawiÅ‚ go do skÅ‚adu. Phil rozegraÅ‚ wspaniaÅ‚y mecz w Brugii, ostatecznie zremisowany 1-1. Na starcie kolejnego sezonu na Anfield pojawiÅ‚ siÄ™ David Johnson, przybysz z Ipswish. Dave byÅ‚ w tym czasie jednym z najlepszych Å›rodkowych napastników w kraju, jednak - jak wielu dobrych piÅ‚karzy - już na 'dzieÅ„ dobry' chciaÅ‚ mieć pewne miejsce w podstawowej jedenastce teamu z Anfield. Szalony Jones peÅ‚niÅ‚ rolÄ™ prawego obroÅ„cy, a Phil Neal zostaÅ‚ znowu przesuniÄ™ty przez Boba na prawÄ… stronÄ™ bloku defensywnego. Teraz Joey nie byÅ‚ najlepszym piÅ‚karzem na Å›wiecie. Nie byÅ‚ nawet najlepszym grajkiem w swoim domu! Jednak, co brakowaÅ‚o mu w umiejÄ™tnoÅ›ciach, nadrabiaÅ‚ sercem. Dla Liverpoolu obiegÅ‚by Å›wiat dookoÅ‚a dwa razy! Bob to rozpoznaÅ‚, a efekt byÅ‚ podziwiany nie tylko przez kibiców, ale także przez kolegów z drużyny Jonesa. Zawsze byÅ‚ za skrzydÅ‚owymi. Niejedna jego akcja zakoÅ„czyÅ‚a siÄ™ w siatce rywali, przy ryku the Kop.

Tymczasem Bob zmieniÅ‚ Terry'ego Maca z wycieczkowego prawego pomocnika w Å›rodkowego, który mógÅ‚by biegać "od pola karnego do pola karnego" i pomagać napastnikom z Å›miercionoÅ›nym skutkiem. Przy Rayu Kennedym, pakujÄ…cym swoje lewonożne bomby w pole karne, Terry nabraÅ‚ niezliczonej energii. Ciężka kontuzja Phila Thompsona skróciÅ‚a jego sezon. "Wkrótce emerytowany" Tommy Smith zostaÅ‚ wytypowany na jego miejsce. Dni Johna Toshacka byÅ‚y policzone, gdyż kontuzje uda powoli zaczęły go wykaÅ„czać. Liga zostaÅ‚a wygrana z o wiele wiÄ™kszÄ… beztroska, niż w poprzednim sezonie. Zdobycie krajowego dubletu udaremniÅ‚ jednak Manchester United. Lecz później przeszedÅ‚ mecz w Rzymie. Niekonsekwentna forma Davida Johnsona i sÅ‚aba jego dyspozycja w finale FA Cup oznaczaÅ‚y, że w Rzymie wystÄ…pi David Callaghan. Pomocnik na ataku? W żadnym wypadku! Taktyki Boba hojnie siÄ™ odpÅ‚aciÅ‚y, gdyż wygraliÅ›my 3:1 przeciwko Borussii Mönchengladbach. Gol Terry'ego Maca uzasadniÅ‚, dlaczego znalazÅ‚ siÄ™ w skÅ‚adzie. MyÅ›lÄ™, że Bob nawet nie zażądaÅ‚by od niego taktycznej "asysty" przy bramce Tommy'ego Smitha. Keegan, który rozgrywaÅ‚ mecz życia w barwach Liverpoolu, biegaÅ‚ za Bertie Vogtsem, który byÅ‚ wykoÅ„czony z powodu jego biegania i agresji non-stop, co oczywiÅ›cie byÅ‚o częściÄ… planu taktycznego Boba. Vogts byÅ‚ na koÅ„cu meczu tak zmÄ™czony z uciekania Kevinowi, że sprokurowaÅ‚ rzut karny, który przypieczÄ™towaÅ‚ nasz pierwszy Puchar Europy. Bob tej nocy nawet nie tknÄ…Å‚ alkoholu, mówiÄ…c, że woli delektować siÄ™ wygranÄ…, niż mieć zamroczony mózg. Nie można jednak tego powiedzieć o fanach, ani piÅ‚karzach...


Kto zastÄ…pi Keegana? To byÅ‚o pytanie wszystkich fanów Liverpoolu w lecie 1977 roku. Być może nikt... Może Bob trochÄ™ zmieni odrobinÄ™ ukÅ‚ad rzeczy. Kenny Dalglish? Kto to? No tak, strzeliÅ‚ parÄ™ goli dla Celticu. Także nie raz pociÄ…gnÄ…Å‚ z kilku angielskich piersiówek, szczególnie z tej, należącej do Raya Clemence'a. OdrobinÄ™ przepÅ‚acony - rekordowa suma transferowa w Wielkiej Brytanii - 440.000 funtów. Z pomocÄ… Boba, Kenny staÅ‚ siÄ™ najlepszym piÅ‚karzem, który kiedykolwiek przywdziewaÅ‚ trykot Liverpoolu. Prawdopodobnie także najlepszy Brytyjski piÅ‚karz w historii. List w the Liverpool Echo, autorstwa fanki Celticu, gÅ‚osiÅ‚: "UÅ›miech Kenny'ego rozÅ›wietli Anfield, gdy bÄ™dzie zdobywaÅ‚ tam bramki." Czy miaÅ‚a racjÄ™? Nigdy nie oglÄ…daliÅ›my zbyt wiele uÅ›miechu Kenny'ego przy innych okazjach, ale kiedy strzelaÅ‚ bramkÄ™, jego uÅ›miech mógÅ‚ rozÅ›wietlić Merseyside, gdzie tam Anfield! Bob Å›ciÄ…gnÄ…Å‚ innego mÅ‚odego Szkota, tym razem z Partick Thistle. Najwyraźniej ten chÅ‚opak byÅ‚ Å›wietny w każdym sporcie. Można to nazwać tak, że reprezentowaÅ‚ SzkocjÄ™ na poziomie: piÅ‚ka nożna, krykiet, koszykówka, siatkówka. MógÅ‚ nawet zostać profesjonalnym golfistÄ…. Jeden z tych irytujÄ…cych ludzi, dobrych we wszystkim. MiaÅ‚ nawet skÅ‚onność do biegania nago po plaży w Blackpool. Nazwisko? Alan "Jocky" Hansen.

"Jocky" rozegraÅ‚ wiele meczów na poczÄ…tku sezonu, jako alternatywa kontuzjowanych Emlyna Hughesa i Phila Thompsona. Nie byÅ‚ on zÅ‚ym piÅ‚karzem, ale nic specjalnego. Bob niechÄ™tnie oddaÅ‚ Toshacka do Swansea, gdy uporczywe kontuzje wielkiego Walijczyka ostatecznie przekreÅ›liÅ‚y jego dalszÄ… karierÄ™ na Anfield. PrzygnÄ™biajÄ…ca seria listopadowych wyników jasno pokazaÅ‚a, że potrzebny jest Å›rodkowy pomocnik, gdyż starzejÄ…cy siÄ™ Callaghan nie dawaÅ‚ już rady. Po porażce z Chelsea w trzeciej rundzie Bob podjÄ…Å‚ zdecydowane kroki. Zakupiony z Middelsebrough zostaÅ‚ Graeme Souness. W odróżnieniu od wielu graczy, Souness nie potrzebowaÅ‚ czasu, by dostosować siÄ™ do życia w Liverpoolu. Prawie natychmiast staÅ‚ siÄ™ bohaterem, po wspaniaÅ‚ym golu z woleja przeciwko Manchesterowi United na Anfield, który zostaÅ‚ wybrany BramkÄ… Sezonu BBC. KawaÅ‚ chÅ‚opa z dokÅ‚adnoÅ›ciÄ… skrzypka potrafiÅ‚ uderzyć piÅ‚kÄ™, jak z armaty. W walce o piÅ‚kÄ™ byÅ‚ tak szalony, jak Rasputin, maÅ‚o kiedy wychodziÅ‚ ze starcia bez piÅ‚ki. PotrafiÅ‚ także opiekować siÄ™ piÅ‚kÄ…, niczym Cassanova uwodzÄ…cy mÅ‚odÄ… kobietÄ™. Krótko mówiÄ…c - piÅ‚karz kompletny. Bob znów tego dokonaÅ‚!

Z kompletnie pogrzebaną nadzieją na wygranie czegoś w kraju, trzeba było jechać na Wembley, bronić Pucharu Mistrzów. W sumie, nie można mieć wszystkiego. Dziwaczna kontuzja wykluczyła Tommy'ego Smitha, więc młody szkocki obrońca go zastąpił. Jednak Hansen nie okazał nawet krzty zdenerwowania. Wyglądał, jak rasowy stoper, gdy napastnicy Brugii w ogóle nie stwarzali zagrożenia. Na boisku rządzili dwaj szkoccy maestro. Souness zagrywał najpiękniejsze z podań do Dalglisha, który miał w nich wypisane "proszę - strzelaj". Kenny wywiązywał się ze zobowiązań, ośmieszając Jensena, bramkarza Brugii. Gdy Jensen nurkował po piłkę, Kenny lobował go dostojnie, po czym niknął w uściskach kolegów. Bob dzięki zakupieniu nowych, żywych graczy, osiągnął swój drugi Puchar Europy.

W kolejnym sezonie nie byÅ‚o żadnych sukcesów pucharowych, ale statystyki w lidze mówiÅ‚y same za siebie: 68 punktów, 85 bramek strzelonych, tylko 16 straconych. Wielu ludzi zaczęło wierzyć, że to najlepszy Liverpool w swojej historii. Jakby na to nie patrzeć, liga jest miarÄ…, wedÅ‚ug której wszystkie drużyny powinny być mierzone. David Johnson odpowiedziaÅ‚ na kopniaki w tyÅ‚ek Boba i zakoÅ„czyÅ‚ sezon z 16 bramkami na koncie, za jedynie Dalglishem, który miaÅ‚ od niego pięć wiÄ™cej trafieÅ„. W obronie, poprzednio niezdarny Hansen, zostaÅ‚ - dziÄ™ki przebiegÅ‚emu szkoleniu - zmieniony w Å›wiatowej klasy stopera. Jego widoczne, swobodne dowództwo w Å›rodku obrony byÅ‚o zupeÅ‚nie inne, niż dotyk żelaza innego szkockiego stopera, Rona "Rowdy'ego" Yeatsa. Razem tworzyli redutÄ™, gdyż do swoich ostatnich dni w Liverpoolu zbliżaÅ‚ siÄ™ Emlyn Hughes. Emlyn byÅ‚ kapitanem Boba i byÅ‚ wszystkim na boisku, czym Bob byÅ‚ poza nim. Jednak Bob sposobiÅ‚ siÄ™ już by ustalić nowego kapitana, Phila Thompsona. Phil miaÅ‚ nogi, jak gołąb, a nos, jak orzeÅ‚, jednak jeÅ›li chodzi o walkÄ™ o piÅ‚kÄ™, byÅ‚ jak sÄ™p.

ZastÄ…piony zostaÅ‚ również Joey Jones. "Barney Rubble" z ksywy i "Barney Rubble" z natury, Alan Kennedy byÅ‚ kolejnym ze szkoÅ‚y z "ceglanymi Å›cianami". Bob wiedziaÅ‚, że nie trzeba być wspaniaÅ‚ym piÅ‚karzem, by grać dla the Reds. W sezonie 1979/80 Bob Å›ciÄ…gnÄ…Å‚ Izraelczyka, Avi Cohena z Maccabi Tel Aviv. Avi byÅ‚ z wyznania Å»ydem. Już na wstÄ™pie zostaÅ‚o powiedziane, że Avi nie bÄ™dzie mógÅ‚ grać w soboty, kiedy to Å»ydzi obchodzÄ… Szabat. Gdy Bob zostaÅ‚ zapytany, jak czuje siÄ™ wiedzÄ…c, że doÅ›wiadczony reprezentant swojego kraju nie bÄ™dzie mógÅ‚ grać dla Liverpoolu w soboty, powiedziaÅ‚: "Jest kilku reprezentantów, którzy nie potrafiÄ… grać w sobotnich meczach, wiÄ™c nie bÄ™dzie osamotniony." (aluzja do dyspozycji niektórych piÅ‚karzy). Liga znów zostaÅ‚a wygrana z odrobinÄ… zapasu. Preferowana jedenastka: Clemence, Neal, Alan Kennedy, Thompson, Ray Kennedy, Hansen, Dalglish, Case, Johnson, McDermott i Souness zostaÅ‚a wystawiona we wszystkich oprócz tylko 28 meczów. DÅ‚ugoterminowa polityka Boba miaÅ‚a miejsce wiele dni przed rotacjÄ… w skÅ‚adzie.

Bob zaczÄ…Å‚ dawać mÅ‚odym szanse w sezonie 1980/81. Sammy Lee, który graÅ‚ niewiele meczów w poprzednich trzech sezonach, teraz staÅ‚ siÄ™ regularnym piÅ‚karzem pierwszego skÅ‚adu. Colin Irwin zagraÅ‚ w prawie poÅ‚owie spotkaÅ„ ligowych. Kevin Sheedy zagraÅ‚ kilka meczów. Howard Gayle zostaÅ‚ wprowadzony w kilku meczach ze Å›wietnym efektem, z najbardziej godnym odnotowania drugim spotkaniem półfinaÅ‚owym Pucharu Mistrzów na wyjeździe z Bayernem Monachium. Ronnie Whelan strzeliÅ‚ bramkÄ™ w swoim debiucie i zarazem jedynym meczu w sezonie - przeciwko Stroke. A Ian Rush zostaÅ‚ Å›ciÄ…gniÄ™ty z Chester za 300.000 funtów. Debiut Rushy'ego to spotkanie z Ipswich, w którym przywdziewaÅ‚ koszulkÄ™ z numerem "7", wolnÄ… z powodu kontuzji Kenny'ego. Gdy David Johnson nabawiÅ‚ siÄ™ kontuzji w bardzo wczesnej fazie meczu, dziwacznÄ… pierwszÄ… liniÄ™ utworzyli Rushie i Sammy Lee! WystarczajÄ…ca na zawaÅ‚ serca jakiejkolwiek drużyny siÅ‚a, nie liczy siÄ™ to, że ten drugi przeważnie wystÄ™powaÅ‚ w defensywie. A czy ten pierwszy to tylko niezdarny dzieciak, wyglÄ…dajÄ…cy, jako piÄ™cionogi piÅ‚karz? Nie! PiÄ™knie dni malowaÅ‚y siÄ™ przed Ianem.

Rushie wpierw wpadÅ‚ w oko w powtórzonym finale Pucharu Ligi przeciwko West Ham na Villa Park. Co prawda nie strzeliÅ‚ gola, ale byÅ‚ gwiazdÄ… w wygranym 2:1 meczu. W każdym calu wyglÄ…daÅ‚, jak doÅ›wiadczony Å›rodkowy napastnik. UdzielaÅ‚ instrukcji o wiele bardziej doÅ›wiadczonym zawodnikom. MiaÅ‚ nawet odwagÄ™ opieprzyć (inne sÅ‚owo tu nie pasuje) samego Kenny'ego Dalglisha za niedokÅ‚adne podanie! Jednak każdy kij ma dwa koÅ„ce. Na tej drugiej należy przyczepić nazwisko Franka McGarveya, który byÅ‚ i już go nie byÅ‚o, bez żadnego wpisu w protokole meczowym (bÄ…dź jak kto woli, bez sposobnoÅ›ci powÄ…chania trawy). Richard Money zostaÅ‚ kupiony, jednak ogółem nie dokonaÅ‚ niczego. Nawet Bob nie jest nieomylny! Nierówna forma w lidze oznaczaÅ‚a finisz dopiero na piÄ…tym miejscu. Na szczęście dotarliÅ›my w zamian do finaÅ‚u Pucharu Mistrzów. Po drodze byÅ‚y wysokie wygrane, jak z Oulu Palloseura, w którym to meczu Souness oraz McDermott upolowali po hat-tricku. Później byÅ‚a duma Szkocji, Aberdeen, ale pokonaliÅ›my ich na ich Pittodrie dziÄ™ki kolejnej Bramce Sezonu Terry'ego Maca. Mocno wspierana CSKA Sofia szukaÅ‚a swojej szansy, ale pewnie zmiażdżyliÅ›my ich 5-1 na Anfield, a Souness w swoim najlepszym meczu w historii wystÄ™pów w LFC strzeliÅ‚ hat-tricka. BuÅ‚garzy zostali po prostu rozdarci przez naszÄ… agresjÄ™ i pasjÄ™. Bob oczywiÅ›cie powiedziaÅ‚ chÅ‚opakom, by rozpoczÄ™li demolkÄ™ już od pierwszego gwizdka. Jedynym momentem napawajÄ…cym obawami byÅ‚o, gdy Souness i Terry Mac pocaÅ‚owali siÄ™ podczas celebracji podbramkowych (już wiemy z kogo biorÄ… przykÅ‚ad Gerrard i Alonso)! Akt homoseksualizmu w polu karnym mógÅ‚ skoÅ„czyć siÄ™ nawet na kartkach!

W Monachium trzeba byÅ‚o wykrzesać z siebie jak najwiÄ™cej dyspozycji z serii "pod Å›cianÄ…", gdyż na Anfield padÅ‚ tylko, przyjÄ™ty przez wszystkich jako zawód, bezbramkowy remis. Bayern nie pozwoliÅ‚ nam rozwinąć skrzydeÅ‚. OfiarÄ… wczesnej kontuzji byÅ‚ Dalglish. Bob - jak zwykle w takich sytuacjach - popisaÅ‚ siÄ™ mistrzowskim taktycznym zagraniem. Za Kenny'ego wpuÅ›ciÅ‚ Howarda Gayle'a, który miaÅ‚ zataÅ„czyć na skrzydle, ku frustracji piÅ‚karzy FCB. ObroÅ„cy Bayernu byli tak skoncentrowani na kopaniu Howarda (byÅ‚ to jedyny sposób, jaki umieli wymyÅ›lić by go zatrzymać), że zostawiali luki w Å›rodku. Johnson wystawiÅ‚ Rayowi Kennedy'emu, a ten zdobyÅ‚ decydujÄ…cÄ… bramkÄ™. Później Bob zmieniÅ‚ zmÄ™czonego Gayle'a, a w jego miejsce wszedÅ‚ Case. Howard wykonaÅ‚ swoje zadanie! WiÄ™c w drogÄ™ do finaÅ‚u w Paryżu! CaÅ‚kiem zgubny mecz zostaÅ‚ ustawiony przez strzaÅ‚ gÅ‚owÄ… nikogo innego, tylko "pustej gÅ‚owy" Barneya Rubble'a. To byÅ‚ trzeci sukces Boba w Europejskich Pucharach - to byÅ‚ pierwszy brytyjski menedżer, który tego dokonaÅ‚.


PogÅ‚oski o skandalu, prowadzÄ…ce do niepokoju graczy, wstrzÄ…snęły klubem w lecie 1981 roku. W rezultacie Ray Clemence oraz Jimmy Case opuÅ›cili klub. Kim Bob ich zastÄ…piÅ‚? Dwoma innymi doÅ›wiadczonymi piÅ‚karzami wysokich lotów? Bruce'em Grobbelarem i Craigiem Johnstonem. Johnno (bÄ…dź Skippy) zostaÅ‚ zauważony w Middlesbrough dziÄ™ki swojej nieustÄ™pliwej grze. Z drugiej strony, o Brucie wiedziano niewiele poza tym, ze walczyÅ‚ przeciwko partyzantom w armii Zimbabwe i kilku zabiÅ‚. Ach tak, byÅ‚ tak szalony, jak Kapelusznik z piosenki the Stranglers. Mark Lawrenson też zostaÅ‚ kupiony (z Brighton) i uformowaÅ‚ trzyosobowy blok obronny z Thompsonem i Hansenem: kolejna zmiana w taktyce, która wedÅ‚ug Boba byÅ‚a wymagana. Johnston staÅ‚ siÄ™ kolejnym piÅ‚karzem, któremu trudno byÅ‚o ustabilizować miejsce w pierwszej '11' na Anfield. Tymczasem niekonsekwentne bronienie Bruciego powodowaÅ‚o zmartwienie. Wtedy miaÅ‚ miejsce chyba najgorszy mecz w życiu Grobbelara. PrzegraliÅ›my z Manchesterem City 1:3 u siebie w drugi dzieÅ„ ÅšwiÄ…t. The Reds spadli na jedenaste (!) miejsce i nie mieli już szans na wygranie ligi, wiÄ™c drastyczne kroki musiaÅ‚y zostać podjÄ™te. Co zrobiÅ‚ Bob? ZmieniÅ‚ Grobbelara? Nie, Bob wiedziaÅ‚, że ma w nim klejnot, który musiaÅ‚ po prostu swoje wytrwać. Bob uczyniÅ‚ bardzo rzadkÄ… czynność zmiany kapitana w Å›rodku sezonu. Thommo byÅ‚ zawiedziony, gdy palma pierwszeÅ„stwa zostaÅ‚a mu odebrana, ale przyszÅ‚ość pokazaÅ‚a, że decyzja Boba o mianowaniu Sounessa najważniejszym w naszych szeregach na boisku byÅ‚a jak najbardziej uzasadniona.

JednÄ… z decyzji Boba w tym czasie byÅ‚o pozwolenie Kevinowi Sheedy'emu odejść do Evertonu, gdzie miaÅ‚ zagwarantowane miejsce w podstawowej jedenastce. Wierzcie mi, nawet ja miaÅ‚bym wtedy zagwarantowane miejsce w pierwszym skÅ‚adzie na Goodison Park! NaprawdÄ™, brwi Scouserów byÅ‚y podniesione ku chwale mÄ…droÅ›ci decyzji Boba. Jasno widziaÅ‚ on w Ronniem Whelanie pewne cechy, których brakowaÅ‚o Sheedy'emy. Ten ostatni staÅ‚ siÄ™ Å›wietnym piÅ‚karzem w Evertonie, to prawda, ale my mieliÅ›my lepszego, dziÄ™ki decyzji Boba. Z Sounessem przy sterach na boisku oraz mÅ‚odzieÅ„com, Rushu i Whelanie wkÅ‚adajÄ…cym w grÄ™ wszystkie siÅ‚y, wyniki z każdym meczem zaczęły siÄ™ zmieniać. Brucie zaczÄ…Å‚ wyglÄ…dać na Å›wietnego golkipera, jakiego zawsze widziaÅ‚ w nim Bob. FinaÅ‚ Pucharu Ligi na Wembley, przeciwko Spurs, przebiegaÅ‚ na korzyść LondyÅ„czyków, dla których Archibald szybko strzeliÅ‚ gola i wyglÄ…daÅ‚o na to, że to zespół ze stolicy zwycięży. Tak byÅ‚o do 87. minuty, kiedy to Sammy Lee zagraÅ‚ trzydziestopiÄ™ciometrowÄ… piÅ‚kÄ™ do Whelana, a zagranie tego drugiego wprawiÅ‚o w zachwyt komentatorów, kibiców, dziennikarzy prasowych, a nawet kamery. Ronnie uderzyÅ‚ futbolówkÄ™ z prÄ™dkoÅ›ciÄ… kuli armatniej pod poprzeczkÄ™ i skierowaÅ‚ mecz ku doliczonemu czasowi gry.

Bob byÅ‚ Å›wietnym motywatorem i psychologiem. OczywiÅ›cie piÅ‚karze obu zespołów byli wykoÅ„czeni. Mimo to wszyscy Czerwoni stali, kiedy Bob przemawiaÅ‚ w przerwie miÄ™dzy regulaminowym czasem, a dogrywkÄ…, byÅ‚o to jego polecenie. ByliÅ›my teraz w lepszej pozycji; tak trzymać. Nie wolno byÅ‚o pokazać piÅ‚karzom Spurs, że jesteÅ›my zmÄ™czeni. z drugiej strony, piÅ‚karze Tottenhamu wyglÄ…dali na zupeÅ‚nie wypompowanych. Leżący na boisku, ze skurczonymi mięśniami, masowani dla powrotu do życia. Menedżer i sztab szkoleniowy pocieszali piÅ‚karzy, kÅ‚adli im rÄ™ce na ramiona, wyglÄ…dali na takich, którym jest strasznie przykro. Z kolei nasi piÅ‚karze wyglÄ…dali na rwÄ…cych siÄ™ do gry. UdowodniÅ‚ to gol Ronniego Whelena, a nasze drugie zwyciÄ™stwo w Pucharze Ligi przypieczÄ™towaÅ‚ kolejnÄ… bramkÄ… Rushie. Bob użyÅ‚ chwytu psychologicznego, z którego sam Shanks byÅ‚by dumny. W ostatnich 25 meczach w tym sezonie, tylko 2 zakoÅ„czyÅ‚y siÄ™ porażkami, a 3 remisami. PiÄ…te mistrzostwo kraju Boba zostaÅ‚o przypieczÄ™towane w meczu z Tottenhamem na Anfield, wygranym 3:1.

Na poczÄ…tku sezonu 1982/83 Bob ogÅ‚osiÅ‚, że po zakoÅ„czeniu rozgrywek odejdzie z klubu. DokonaÅ‚ prawie wszystkiego, co mógÅ‚, jako menedżer i chciaÅ‚ zaczerpnąć bardzo zasÅ‚użonego odpoczynku. Bob Å›ciÄ…gnÄ…Å‚ przed tym sezonem dwóch zawodników. MówiÄ…c szczerze, transfer Davida Hodgsona z Middlesbrough byÅ‚ dość kÅ‚opotliwy. To przejÅ›cie tak naprawdÄ™ nie opÅ‚aciÅ‚o siÄ™ ani klubowi, ani piÅ‚karzowi. Drugim piÅ‚karzem byÅ‚ Steve Nicol z Ayr United. Chociaż Steve zagraÅ‚ tylko garstkÄ™ meczów pod skrzydÅ‚ami Boba, to w kolejnych miaÅ‚ wedÅ‚ug Mistrza pokazać potencjaÅ‚, który pozwoliÅ‚by mu stać siÄ™ gwiazdÄ…. OczywiÅ›cie Bob miaÅ‚ racjÄ™, Steve staÅ‚ siÄ™ legendÄ… Anfield. Uporczywe problemy z kontuzjami Phila Thompsona spowodowaÅ‚y, że stopniowo zaczÄ…Å‚ być odsuwany od skÅ‚adu, gdy Bob postanowiÅ‚ wrócić do strategii gry z dwoma stoperami.

Szturm Boba na trzeci Puchar Ligi, osiÄ…gniÄ™cie którym nie mógÅ‚ siÄ™ do tego czasu pochwalić żaden klub, a co dopiero menedżer w historii tych rozgrywek, zostaÅ‚ skumulowany na finaÅ‚ na Wembley, przeciwko Manchesterowi United. Gdy do koÅ„ca pozostawaÅ‚o 15 minut, a United prowadziÅ‚o, po wczesnym golu Whiteside'a, Bob użyÅ‚ swojej sekretnej broni. WysÅ‚aÅ‚ Barney'a Rubble'a na boisko! Barney na czas odwdziÄ™czyÅ‚ siÄ™ atomowym golem wyrównujÄ…cym. Mecz wygraÅ‚ dla nas Ronnie Whelan osiem minut po pierwszym gwizdku w dogrywce. Souness, jako kapitan, w podziÄ™ce pozwoliÅ‚ Bobowi wspiąć siÄ™ na trzydzieÅ›ci dziewięć schodów Wembley i pierwszemu unieść Puchar. Bob wyjawiÅ‚ potem, że byÅ‚ to moment, w którym byÅ‚ najbardziej dumny w caÅ‚ym życiu.  Mimo iż w ostatnich siedmiu meczach Liverpool zdobyÅ‚ tylko dwa punkty, mieli takÄ… przewagÄ™ nad innymi, że Bob mógÅ‚ cieszyć siÄ™ ze swojego szóstego krajowego czempionatu już przy koÅ„cu kwietnia.


W czterdziestoczteroletnim mariażu z Liverpoolem, Bob Paisley byÅ‚ piÅ‚karzem, fizjoterapeutÄ…, trenerem, szkoleniowcem, doradcÄ…, motywatorem, lojalistÄ…, psychologiem, osobÄ… utrzymujÄ…cÄ… dyscyplinÄ™, taktykiem, ale nade wszystko byÅ‚ menedżerem, który osiÄ…gnÄ…Å‚ najwiÄ™cej w historii brytyjskiego futbolu. Po zakoÅ„czeniu pracy w sporcie, Bob mieszkaÅ‚ spokojnie z żonÄ… Jessie, a później także synem, Grahamem, który opiekowaÅ‚ siÄ™ nimi. Bob zmarÅ‚ 14 lutego 1996 roku, majÄ…c 77 lat i 23 dni.

8 kwietnia 1999 roku Liverpool Football Club odsÅ‚oniÅ‚ nowe bramy pamiÄ…tkowe naprzeciwko trybuny the Kop, na Walton Breck Road. The Paisley Gateway byÅ‚y spóźnionym, jednak godnym aprobaty gestem klubu wobec jednego z jego najlepszych pracowników w historii Liverpoolu, Boba Paisley'a. 

Więcej historii o legendarnym Bobie Paisley'u możecie przeczytać tutaj, w naszych artykułach.