WYWIAD z SAMMY'M LEE

Sammy Lee znalazł pięć minut by odpowiedzieć na zadawane pytania przez dziennikarza oficjalnej strony internetowej klubu na temat dzisiejszego, świątecznego meczu z Boltonem Wanderers. Zapraszamy do lektury.

Jak czujecie się być na pozycji lidera podczas Boxing Day. Można powiedzieć, że Everton w ostatniej kolejce zrobił wam przysługę remisując z Chelsea?

Dobrą przysługą było dla nas to, że zagraliśmy mimo wszystko dobry mecz z Arsenalem. W piłce nożnej nikt tobie nie robi przysługi i musisz liczyć tylko na własną, ciężką pracę. Oczywiście Everton dobrze poradził sobie, jednak oni nie myśleli by nam pomagać. Interesuje nas tylko to co my robimy a nie to co ktoś inny.

W dzisiejszym dniu świątecznym Liverpool zagra z Boltonem. Dla Ciebie Sammy do na pewno wyjątkowe spotkanie, nieprawdaż?

Byłem niewiarygodnie dumny by móc pracować w Boltonie. Mam dużo szacunku dla wszystkich ich piłkarzy i każdego z Boltonu Wandereres. Byłem bardzo rozczarowany, że tamten okres zakończył się tak a nie inaczej. Wracając do dzisiejszego meczu, to będzie to ważne spotkanie, jednak jak każde inne, które gramy u siebie. Ważne są trzy punkty i potrzebujemy je zdobyć.

Jak dużo nauczyłeś się od tamtego czasu na Reebok Stadium?

Byłem bardzo dumny i był to wielki honor dla mnie by móc tam pracować dla tego klubu. Na prawdę bardzo żałowałem, że nie poszło nam tam dobrze. Podziwiam ich fanów, ponieważ oni nam naprawdę pomagali. Kiedy zespół przechodzi okres 'transformacji' potrzebujesz poparcia fanów i oni byli przy nas, przy mnie, mojej rodzinie i piłkarzach.

Jak ważne są te dwa spotkania świąteczne z Boltonem i Newcastle?

Bolton jest najważniejszym meczem, bo to nasze następne spotkanie. O Newcastle będziemy martwili się później. To będzie trudny mecz, jednak wierzymy w siebie i damy z siebie wszystko. Znamy ich mocne jak i słabe strony i mamy plan. Wierzymy w to, że się nam uda.

Ostatnio wygrana 2:0 na Reebok Stadium była chyba jednym z najlepszych spotkań w tym sezonie, nieprawdaż?

Jedyną rozczarowująca rzeczą w tamtym meczu było to, że nie zdobyliśmy więcej bramek. Czuliśmy, że nasza gra mogła nam przynieść więcej goli.

Bolton w ostatnim czasie miał dobre wyniki po ciężkim początku. Zaufanie to niezwykle ważna sprawa w piłce prawda Sammy?

Zaufanie jest decydujące dla danego zespołu nie tylko w piłce. Oni mają dużo zaufania w tej chwili i właśnie dlatego czekać nas będzie ciężki mecz.

Jak dużo psychologicznej przewagi dodaje wam to, że jesteście na pierwszym miejscu w tabeli podczas świąt?

Myślę, że to jest zawsze ważne, wiedząc, że jest się najlepszym w danym momencie. W tym momencie wchodzimy ze znakomitego miejsca w święta i jesteśmy najlepsi jednak to nie koniec.

Czy to, że jesteście liderami zaskoczyło Cię?

Skąd. Liverpool zawsze ma plan na sukces. Zawsze planujemy być najlepszymi. Jesteśmy Liverpool Football Club i wychodzimy z założenia by wygrać każdy mecz, więc to nie jest żadne zaskoczenie dla nas, że jesteśmy liderem Premier League na ten czas. To jest duży klub i przygotowujemy się by być najlepszymi.

Jak zacięta walka będzie w wyścigu po tytuł w tym sezonie?

W Premier League zawsze będzie zacięta walka, ponieważ jest tutaj dużo znakomitych zespołów. Nie ma łatwych spotkań, więc walka o mistrzostwo będzie zacięta do samego końca.

Jak się już to tradycją stało, Liverpool prezentuje się znacznie lepiej w drugiej części sezonu, to chyba napełnia fanów oraz Ciebie dużym zaufaniem?

Byłem w tym klubie jako piłkarz, teraz jako trener i coś co zawsze chcemy, to poprawiać się. Kiedy wygrywasz Puchar Europy oraz mistrzostwo, to nadal możesz być lepszym. Zawsze Ronnie Moran, Roy Evans czy Bob Paisley chcieli poprawiać się i właśnie z takiego założenia wychodzi ten klub. Nawet kiedy wygrasz, to zawsze będą takie rzeczy, które trzeba będzie poprawić.

A więc co uległo poprawie w tym sezonie?

Chociażby ten fakt, że jesteśmy liderami tabeli, a wiemy, że mogliśmy mieć jeszcze więcej punktów. To pokazuje, że nastąpiła poprawa.

Kiedy ludzie mówią, że powinniście mieć więcej punktów na swoim koncie, to wtedy jest to dla Ciebie frustrująca sytuacja?

Ależ skąd. Piłka nożna jest wielką grą uzależnioną od komentarzy i opinii. Ludzie zawsze będa mieli swoją opinię i to jest dobre dla nas. To pokazuję, że ludzie mają wiele szacunku do Liverpoolu mówiąc, że powinien mieć więcej punktów.