LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1115

ARTYKUŁ


Obecnie na Anfield jest tyle niepewności ile w przeciętnym angielskim banku. Ale jedna rzecz nie pozostawia złudzeń - Liverpool znajduje się teraz w trudnej sytuacji, która może pozbawić drużynę szans na zdobycie tytułu mistrza Anglii.

Nie chodzi już o widoczny kryzys poza boiskiem. Chodzi o grę, która powinna być dużo lepsza. Drużyna, która tak długo była na czele tabeli, nie powinna tracić punktów z takimi teamami jak Wigan.

Piąty remis w ciągu ośmiu ostatnich spotkań jasno dowodzi, że Liverpool stracił całkowicie inicjatywę, którą niewątpliwie miał, gdy przewodził tabeli Premier League.

Drużyna, która jeszcze miesiąc temu tak dobrze czuła się będąc na pierwszym miejscu tabeli , musi teraz gonić Manchester United- team, który panuje na razie w Anglii, Europie i na świecie. I nie tylko to. The Reds pozwolili nawet wyprzedzić się drużynie Chelsea, a nad Aston Villą mają tylko punkt przewagi.

Sytuacja Liverpoolu jasno pokazuje jak nie należy trwonić cennych punktów i oddawać głupio strzelonych goli.

Wczorajszy mecz z Wigan przypadł dokładnie na miesiąc po pamiętnym spotkaniu z Newcastle, które drużyna Liverpoolu wygrała we wspaniałym stylu 5:1. Ostatni mecz rozegrany na JJB był o całą wieczność gorszy niż tamto wspaniałe spotkanie.

Benitez był bardzo rozgniewany faktem, że sędzia Phil Dowd pozwalał graczom Wigan kontynuować grę pomimo licznych fauli. Furia Hiszpana była szczególnie widoczna podczas pomeczowej konferencji, gdzie padało więcej pytań aniżeli odpowiedzi.

Ale jeśli Rafa chce znać prawdziwy powód dlaczego jego drużyna zremisowała mecz, który przez długi czas wydawała się kontrolować, nie musi się nad tym długo zastanawiać.

W drugiej połowie gra Liverpoolu była fatalna. Futbol jaki grali the Reds nie był nawet zbliżony do tego jaki jest wymagany, by pokonać taką drużynę jaką jest choćby Wigan.

Oczywiście zdarzały się przebłyski porządnej gry, jak choćby bramka Benayouna po wspaniałej asyście Mascherano, dająca prowadzenie drużynie Beniteza. Torresowi również przytrafiło się kilka dobrych okazji w trakcie tego meczu.

Ale poza tymi przebłyskami pomysłu na grę, the Reds nie pokazali nic, czym bardzo rozczarowali swoich fanów. Sympatycy Liverpoolu wiedzieli, że mogło być jeszcze gorzej, gdyby ostatnie uderzenie z rzutu wolnego Hugo Rodallega trafiło w światło bramki Reiny. Drużynę Beniteza uratowały dosłownie centymetry.

Prawdopodobnie największym zmartwieniem sympatyków the Reds jest w tym momencie przytłaczające uczucie dezorientacji. No bo jak Liverpool ma znaleźć swa formę i wrócić do świetnej gry w tak ważnym dla nich okresie?

Niepokojące dla samego Beniteza powinno być to, że coraz większa liczba fanów the Reds wskazuje właśnie Hiszpana jako głównego winowajcę obecnej sytuacji ich ukochanego klubu.

Wybuch głośnego ‘buuuu' na stadionie, gdy z boiska został ściągnięty Steven Gerrard świadczy jednoznacznie, że kibice nie popierają decyzji trenera.

To była zmiana, która właściwie nie miała żadnego sensu. Może i Gerrard nie miał wczoraj najlepszego dnia, ale on zawsze jest w stanie wypracować dla swojej drużyny ciekawą sytuację.

Tego samego nie można już powiedzieć o Lucasie, którego zdolność do popełniania głupich fauli była wczoraj wręcz zadziwiająca czy choćby o Mascherano, którego obrony też nieraz przynosiły więcej szkody aniżeli pożytku.

Benitez usprawiedliwiał swoją decyzje tym, że kapitan The Reds był po prostu zmęczony. Ale przecież do końca meczu zostało zaledwie 7 minut i biorąc pod uwagę to, ze Liverpool desperacko potrzebował trzech punktów, by móc jeszcze myśleć o upragnionym tytule, była to decyzja zupełnie niezrozumiała.

Usunięcie z boiska Gerrarda niedługo po zejściu Torresa oznaczało, że The Reds nie będą mogli liczyć na swoich najważniejszych graczy w dalszej części meczu, który tak bardzo chcieli wygrać.

Ciekawić może również wzbudzać ta dziwna wytrwałość Beniteza w trzymaniu na boisku Babela, gracza, o którym ciągle się mówi, że ma potencjał. Holender jednak kompletnie nie pokazuje dobrej gry. Co więcej, można powiedzieć, że nie pokazuje nic. Ale być może po wczorajszym występie coś się zmieni. Babel jest swego rodzaju zagadką, ale może jest właśnie we właściwym klubie. W końcu Liverpool Beniteza to jedna, wielka łamigłówka.

Statystyki mówią, że remis z Wigan oznacza, iż drużyna Liverpoolu jest o 8 punktów lepsza niż w tym samym momencie poprzedniego sezonu. Tym samym trzy porażki w ostatnich 46 meczach to swoisty rekord, który dowodzi, jak ciężko pokonać The Reds.

Jednak ‘trudny do pokonania' wcale nie oznacza ‘nie do powstrzymania'. Dziewięć remisów w tym sezonie to o wiele za dużo jak na drużynę pretendującą do mistrzowskiego tytułu.

Można też zauważyć, że trudny okres drużyny całkiem przypadkiem zbiegł się z niepewnością jeśli chodzi o przyszłość trenera. Dokładnie to samo przytrafiło się Evertonowi na początku sezonu.

To jest naprawdę duży problem, gdy nie wiadomo czy kilku właścicieli klubu zostaje czy odchodzi. Najwięcej jednak wątpliwości wywołuje pytanie czy Benitez wytrwa i dokończy z The Reds to co zaczął?

Istotne jest również pytanie o przyszłość Daniela Aggera i Robbiego Keana, z których ten pierwszy czeka na dalszy ciąg rozmów o swoim kontrakcie, podczas gdy ten drugi oczekuje na odpowiedź czy jest jeszcze w ogóle potrzebny drużynie Liverpoolu.

The Reds nie mogą już remisować. I tak w samej drużynie jest za dużo niedopowiedzeń, zagadek.

W tak ciężkiej lidze jaką jest Premier League nikt nie przyjdzie im z pomocą. Nadzieje na tytuł, które tak bardzo rosły z meczu na mecz, obecnie bledną. I jeżeli ten marazm jeszcze bardziej rozszerzy się w ekipie Liverpoolu, marzenia o koronie będą musiały zostać przełożone na kolejny rok.

Tony Barrett

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (6)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (24)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Zdjęcia z czwartkowego treningu The Reds  (0)
03.05.2024 10:27, Bartolino, liverpoolfc.com
Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (8)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com