LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1235

WYWIAD Z TOMEM INCEM


W pierwszym z serii wywiadów z piłkarzami miesiąca U-18 dziennikarz oficjalnej strony klubu rozmawiał z napastnikiem, Thomasem Incem.

Hej Tom, właśnie zostałeś wybrany piłkarzem miesiąca U-18 - jak się z tym czujesz?

To wspaniałe. Uczucie, że trenerzy uważają, że gram dobrze, jest miłe. Należy po prostu iść naprzód, utrzymywać tempo rozwoju i być może na koncie znajdzie się w tym sezonie jeszcze kilka nagród dla piłkarza miesiąca.

Który moment bieżącego sezonu był dla ciebie najważniejszy?

Myślę, że będzie to starcie w FA Youth Cup z Leeds na Elland Road. Był to mój debiut w tych rozgrywkach, uwieńczyłem go nawet bramką, która pomogła nam wygrać 2-1. To było wspaniałe doświadczenie.

Dziś (wywiad został przeprowadzony 5 lutego - przyp. tłum.) na Anfield gramy z Chelsea w FA Youth Cup. Czekasz na ten mecz?

Nie mogę się doczekać! To jedno ze spotkań między jednym z najlepszych zespołów na północnym - zachodzie i czołowym teamem z południa takim jak Chelsea. Widziałem ich mecz z Manchesterem United we wcześniejszej fazie rozgrywek i jest to bardzo dobra w ofensywie drużyna. Oczekuję ciekawego meczu.

Miło byłoby pójść za ciosem po wygranej pierwszego zespołu z the Blues 2-0, czyż nie?

Tak, oczywiście. Myślę, że zespół jest wystarczająco dobry, by osiągnąć oczekiwany wynik. Mamy bardzo silny atak i potrafimy zdobywać bramki. Miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i awansujemy do następnej rundy.

Czym będzie dla ciebie gra na Anfield?

Będzie to niewiarygodne przeżycie. Myśl, że zagram na boisku, na którym Torres, Alonso i Gerrard występują regularnie, jest po prostu fantastyczna. Jestem pewien, że na trybunach zgromadzi się wielu kibiców. To świetna okazja na grę na stadionie Premier League.

Kiedy trafiłeś do klubowej Akademii?

Miałem wtedy jakieś 11, 12 lat. Grałem wtedy w Tranmere. Liverpool zgłosił się po mnie pod koniec sezonu U-12 i od tego czasu - od pięciu czy sześciu lat - gram tutaj. Mieszkam w odległości 25 minut jazdy samochodem z miasta, a ponieważ jest to największy klub w okolicy, stwierdziłem, że to miejsce w sam raz dla mnie.

Jak żyje ci się w zespole U-18?

Cóż, to mój pierwszy rok na tym poziomie. Wciąż rozwijam się fizycznie i to moje największe wyzwanie na ten moment. Myślę jednak, że zaczynam dopasowywać się fizycznie do gry na poziomie U-18 i notuję całkiem niezły postęp. Mam nadzieję, że stanę się ważnym elementem zespołu.

Wraz z kolegami z U-18 byłeś w Melwood, by zagrać w meczach treningowych. Jak zapamiętałeś to doświadczenie?

Było wspaniale. Gdy gra się przeciwko piłkarzom takim jak Jay Spearing czy Stephen Darby, czyli graczami, którzy z Akademii trafili do Melwood, uświadamia się sobie, jak wielki trzeba zrobić postęp, by awansować wyżej. Czuje się ekscytację, ponieważ przy linii stoją Rafa i Sammy Lee, co daje dodatkową motywację do pokazania, co się potrafi. Po meczu z Leeds w FA Cup kilku chłopaków z Melwood pogratulowało mi mojej bramki. Było to miłe, ponieważ pokazało mi, że mnie obserwują.

Jak oceniłbyś dotychczasowy przebieg sezonu U-18 zarówno dla drużyny, jak i dla ciebie osobiście?

Myślę, że zaczęliśmy dość dobrze. Zdobywaliśmy punkty i u siebie, i na wyjeździe. Przeszliśmy również przez dwie rundy Youth Cup, a dziś gramy w tych rozgrywkach z Chelsea. Jesteśmy ofensywnie usposobionym zespołem i myślę, że w pozostałej części sezonu nadal będziemy grali dobrze i strzelali bramki. Ja osobiście zacząłem trochę nerwowo. Musiałem przyzwyczaić się do wyższego poziomu. Jestem jednym z najmłodszych w drużynie, jednak na przestrzeni ostatnich miesięcy zanotowałem poprawę.

Jak będziesz radził sobie z presją, kiedy zostaniesz zawodowcem?

Myślę, że będzie w porządku. Oczywiście fani potrafią eksponować swoje niezadowolenie wobec piłkarzy, jeśli nie wszystko idzie po ich myśli, ale jeśli jeśli jesteś czołowym graczem, możesz to zlekceważyć i skoncentrować się na tym, co robisz.

Jak opisałbyś siebie dla fanów, którzy jeszcze cię nie znają?

Moją naturalną pozycją jest lewe skrzydło. To pozycja, z której mogę zdziałać najwięcej, gdy jestem w formie. Lubię mijać innych zawodników, walczyć jeden na jednego i dośrodkowywać w pole karne. Jeśli jest taka możliwość - lubię również strzelać bramki.

W ramach programu Akademii oczekuje się od ciebie kontynuowania edukacji. Jak do tego podchodzisz?

To bardzo ważne. Trenerzy, a szczególnie Tim Devine, zachęcają nas do ciężkiej pracy w nauce, tak by mieć na czym budować nasze życia, jeśli nie wyjdzie nam w futbolu.

Czy masz swój plan na wypadek, gdybyś nie zaistniał w świecie futbolu?

Wielu chłopaków uczy się tak jak w college'u tu, w Akademii. Moja szkoła znajduje się jednak tylko dwie minuty drogi od domu, więc w środowe i piątkowe popołudnia chodzę tam na zajęcia z socjologii. Pod koniec roku - jak inni uczniowie - będę zdawał egzamin. To wspaniałą rzecz, ponieważ dzięki niej mam plan B.

Jak godzisz edukację z futbolem?

Cóż, w szkole rozumieją, że piłka nożna jest dla mnie ważna i okazują mi wsparcie. Pomagają w każdy możliwy sposób.

Mógłbyś opisać nam typowy dzień w Akademii?

Przyjeżdżam tu o 9 rano na śniadanie. Następnie mamy trochę luzu, po czym około 10:30 wychodzimy z Pietem Hambergiem na trening. Jeśli jest pełny dzień treningowy, mamy później lunch, a po południu dalej trenujemy lub ćwiczymy na siłowni. W inne dni pół dnia trenujemy, a drugie pół poświęcamy na naukę.

Wciąż mieszkasz z rodzicami, czyż nie? Jakie mieli oni znaczenie dla twojego rozwoju?

Cóż, mój tata był zawodowym piłkarzem, więc wie, ile trzeba pracy, by się tam dostać. Po sobotnim meczu jedziemy do domu, oglądamy go jeszcze raz w LFC TV, a on przekuje mi kilka wskazówek. Moja mama nie ma tyle co zaoferowania jeśli chodzi o wiedzę futbolową, ale zawsze dodaje od siebie kilka słów. Miło jest mieć darzących wsparciem rodziców.

Jako nastolatkowi wiążącemu swoją przyszłość z piłką, trudno ci ze świadomością, że twoi koledzy robią to, co zwykła młodzież w tym wieku, a ty nie możesz?

Myślę, że teraz jest trudniej, ponieważ gdy jest się młodszym, postawa poza boiskiem nie jest tak ważna, ale teraz - na poziomie U-18 - być może przechodzę przez decydujący dla mojej kariery okres. Zdaję sobie sprawę, że gdy moi kumple wychodzą na miasto w piątek, nie mogę iść z nimi z powodu sobotniego meczu. Jestem jednak szczęśliwy, ponieważ żyję dla piłki nożnej i chcę ją zawodowo uprawiać za parę lat. Myślę, że nie będę miał problemów z poświęceniami, jakie trzeba uczynić.

Gdy na początku sezonu ogłaszany jest terminarz, którego meczu szukasz najpierw?

Większość ludzi powiedziałaby, że spotkania z Evertonem, ponieważ to derby. Jednak dla mnie będzie to Man United albo Man City. Oni mają najlepszych graczy na północnym - zachodzie, dobrze jest więc sprawdzić się na ich tle.

Czy trudno ci zachować motywację?

W żadnym wypadku. Gra w piłkę to jeden z najlepszych zawodów na świecie. Jeśli ktoś nie potrafi zmotywować się do niej, nie wiem, co mógłby w życiu robić.

Gdzie chciałbyś być za pięć lat?

Miejmy nadzieję, że w pierwszym zespole Liverpoolu. Nie można jednak wyglądać zbyt daleko w przyszłość. Muszę dalej ciężko pracować w zespole U-18 i starać się wspiąć o jeden szczebel wyżej - do drużyny rezerw.

Na koniec powiedz nam, czy jakiś piłkarz zainspirował cię, gdy dorastałeś?

Muszę przyznać, że był to Ryan Giggs. Tak właściwie to mieszkał z nami, gdy miałem cztery czy pięć lat, a mój tata grał w Man United. Jest po prostu wspaniały. To, co tam osiągnął, jest wspaniałe. Wygrał 10 tytułów mistrza Anglii, lepszy wynik trudno sobie wyobrazić. Pamiętam tego gola z Arsenalem, gdy minął czterech lub pięciu piłkarzy. Dla graczy takich jak ja jest to po prostu inspirujące.

***

Liverpool wygrał wspomniany mecz z Chelsea w FA Youth Cup 1-0 - przyp. tłum.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Salah zostanie w klubie na kolejny sezon  (3)
29.04.2024 13:11, BarryAllen, The Athletic
Wszystkie twarze Arne Slota  (1)
29.04.2024 12:56, Zalewsky, własne
Shearer i Wright o decyzji Anthony'ego Taylora  (1)
29.04.2024 11:45, Bajer_LFC98, Liverpool Echo
Luis Díaz graczem meczu z Młotami  (0)
29.04.2024 01:20, AirCanada, własne
Skrót meczu  (0)
29.04.2024 00:28, Piotrek, liverpoolfc.com
Shearer: Mo może czuć się pokrzywdzony  (7)
28.04.2024 19:22, B9K, Liverpool Echo