AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1526

Okiem Scousera - część V


Zapraszamy Państwa do lektury kolejnej części Naszej cotygodniowej kolumny. Dziś podjęty zostanie temat przyszłości klubu w sytuacji, kiedy czarne chmury nie znikną znad Anfield oraz rozważana będzie zasmucająca postawa największej ikony obecnego Liverpoolu- Stevena Gerrarda.

Najgorsze dopiero się zbliża

"Nadzieja umiera ostatnia" - ile razy to sobie wmawialiśmy już w tym sezonie. Ciągle jest to aktualne, ale nikt, kompletnie nikt nie postawiłby teraz całej swojej wypłaty na zajęcie przez Liverpool upragnionego czwartego miejsca. Nawet najwięksi optymiści nie są w stanie wykrzesać z siebie chociaż minimalnego uśmiechu w obecnej sytuacji. Jaka ona jest każdy dobrze wie: dramat w lidze, tragedia w stylu. Liga Europejska nie jest istotna, bo nawet jej wygranie nie zmienia wiele jeśli chodzi o przyszłość klubu, a ona rysuje się w czarnych barwach.

Najpierw Mascherano jasno zadeklarował, że pozostanie w klubie, jeśli wykaże on mistrzowskie ambicje i dokona niezbędnych wzmocnień. Teraz w podobnym tonie wyraził się nasz największy gwiazdor- Fernando Torres. Wcale mnie to nie dziwi, bo to piłkarze topowi i muszą grać we wszystkich rozgrywkach o zwycięstwo. Niestety Liverpool poza poprzednim sezonem od długich lat nie jest takim klubem, pomimo ciągłych zapewnień o tym wszystkich ludzi związanych z nim. W Anglii tylko Manchester United i Chelsea tym się cechują.

Potrzebujemy pełnej ponad dwudziestoosobowej kadry kompletnych i najlepszych zawodników na każdej pozycji. Jeśli jednak nie zmieni się sytuacja finansowa to znowu możemy stracić ważnych piłkarzy. Za szybko z klubu odeszło w ostatnich latach zbyt wielu dobrych piłkarzy. Zaczęło się to dla Rafy na samym starcie od przypadku Owena. Potem byli Garcia, Crouch, Arbeloa i przede wszystkim Alonso. Byli jeszcze wartościowi Riise, Cisse, Finnan, Hyypia, Bellamy czy Keane, ale te ruchy były bardziej uzasadnione. Teraz jednak możemy stanąć przed sytuacją, w której masowo możemy tracić kluczowych graczy, bo oni nie mogą grać o pietruszkę. Chętnych nie zabraknie i nikt nie będzie się nad nami litował tak samo jak to było z Juventusem zrzuconym do Serie B.

Co wtedy? Zakładam, że już nowy trener będzie zmuszony sięgnąć do rezerw lub po tanich zawodników dostępnych na rynku transferowym. Dobrze wiemy, że kupowanie za grosze rzadko daje takie efekty jak za grube miliony. Jeśli chodzi o rezerwy to też nie ma tam wystarczająco wielu gotowych graczy. Tymczasem Manchester City i Tottenham dalej będą wydawać pieniądze a Aston Villa kolekcjonować bardzo dobrych Anglików.

Stajemy przed bardzo poważnym problemem wypadnięcia na stałe z czołówki. Jeśli już straciłem sympatię do Beniteza i większości piłkarzy za występy w tym sezonie to nie wiem jak opisać niechęć do właścicieli. Przecież ich obecne działania przynoszą ogromne straty klubowi i nie ma żadnego sensu, aby dalej piastowali swoje stanowiska. Wiadomo, że nie można zwalać na nich tego, że piłkarze zawodzą, ale wielki dług, brak stadionu, brak wzmocnień i brak ambicji to już ich działka. Jednak wciąż nie słychać konkretów odnośnie kluczowych zmian na szczycie. Im szybciej się skończy "panowanie" Hicksa i Gilleta tym lepiej. Jednak póki co mam coraz silniejsze odczucie, że w tym klubie wszystko działa na odwrót.

Co się dzieje z Gerrardem?

Kuyt, Babel, Lucas - jak ci piłkarze zawodzą to nie ma zdziwienia, bo zdarzają im się słabsze okresy. Jednak Gerrard zawsze był podporą tej drużyny. Nigdy wcześniej nie był tak długo bez formy. Chyba nigdy nie był nawet w tak słabej formie! Wszystkie jego atuty czyniące go najbardziej kompletnym pomocnikiem i kapitanem świata zniknęły. Brak szybkości, siły, energii, precyzji, potężnych strzałów a do tego słabe zaangażowanie, mało walki i brak wpływu na postawę kolegów- to niestety dzisiejszy Gerrard.

Odszedł Alonso. To miał być największy cios dla Liverpoolu, ale to jednak słabość kapitana najmocniej wpływa na obecną fatalną sytuację. Nigdy bym nie pomyślał, że on może tak rozczarowywać. Co może być przyczyną tego stanu? Przede wszystkim nadmierna eksploatacja. Gra ciągle, całe mecze i to bez względu na kondycję czy formę. Dodatkowo tak samo jest w reprezentacji. I tak ciągle od lat. Benitez kilka lat temu dbał lepiej o jego zdrowie. Teraz nie czeka nawet jak wróci do pełnej dyspozycji po kontuzji. To błąd. Ponadto nie wykorzystuje okazji do dania mu odpoczynku, jaką są występy w Lidze Europejskiej. Zrozumiałbym, jeśli nie byłoby kompletnie nikogo do zastąpienia go, ale przecież wydaliśmy wielkie miliony za Aquilaniego, którego teraz oszczędzamy na wakacyjne sparingi. Czemu!?

Z psychologicznego punktu widzenia rozczarowanie jest ogromne. Wyobrażenie o idealnym kapitanie prysło. Bójka w barze i symulowanie to duże skazy na jego opinii, ale to nie powinno wpływać mocno na zespół. Zatrważająca jest jego zniechęcona postawa i brak walki oraz to, że nie potrafi natchnąć kolegów na boisku. Uwielbiałem go za to, że nigdy nie odpuszczał, nie poddawał się i nie było dla niego straconych piłek. Teraz widzę to, ale u Reiny czy Mascherano. Gdzie jest ten lider, którego podniesione ręce po pierwszej bramce w Stambule były najbardziej inspirującym momentem w obecnym futbolu? Czy jesteśmy świadkami gaśnięcia legendy zaskakująco wcześnie?

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Statystyki  (0)
05.05.2024 19:56, Zalewsky, SofaScore
Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (8)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (2)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports