LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1202

Podsumowanie meczów PL


W sobotę drużyny Premier League grały na angielskich boiskach drugą kolejkę. Zapraszamy do krótkiego podsumowania siedmiu meczów, które się odbyły. Zaczynamy je od pojedynku Wigan vs Chelsea. The Blues zniszczyli raz jeszcze przeciwnika w tym sezonie i dopisali sobie kolejne trzy punkty, ponownie strzelając sześć goli.

Po dwie bramki zdobyli Nicolas Anelka i Salomon Kalou. Prowadzenie zapewnił Florent Malouda w 34. minucie, a strzelanie zakończył Yossi Benayoun, który wykorzystał dobre dośrodkowanie.

Trafienie byłego piłkarza the Reds było 12. bramką Chelsea w dwóch meczach i 29. trafieniem w ostatnich czterech spotkaniach ligowych. Wigan z pewnością cieszy się, że następny mecz z the Blues zagra za kilka miesięcy. Co innego mogą powiedzieć natomiast takie drużyny jak Stoke, West Ham i Blackpool, które w ciągu następnych kilku tygodni, będą liczyły na jak najmniejszy wymiar strat.

Dobre widowisko mogliśmy obejrzeć również w meczu Arsenal vs Blackpool. Kanonierzy sprowadzili na ziemię swojego przeciwnika po pierwszej kolejce i w ładnym stylu wygrali na Emirates. Theo Walcott zdobył swojego pierwszego hat-tricka w klubowej karierze.

Blackpool od 30. minuty grało w osłabieniu, gdyż z boiska wyleciał Ian Evatt. Jego faul prawdopodobnie był poza polem karnym, jednak arbiter podyktował rzut karny, który wykorzystał Andriej Arszawin.

Prócz sześciu goli, Arsenal miał jeszcze wiele sytuacji pod bramkę, które mógł zamienić na bramkę. Kanonierzy mają jednak pierwsze zwycięstwo w sezonie i Arsen Wenger z pewnością jest zachwycony z postawy swoich zawodników.

Mnedżer Blackpool, Ian Holloway twierdził przed meczem, że jego drużyna "będzie atakować". Z drugiej strony dodał, że mecz "może zakończyć się najbardziej poniżającym wynikiem w historii Premier League". Do końca tak się nie stało, ale po czerwonej kartce wszystko zmierzało ku takiemu scenariuszowi.

W kolejnym meczu, Craig Gardner do spółki z Benem Fosterem pokrzyżowali plany Blackburn, gdyż Birmingham odrobiło straty i zdobyło trzy punkty.

Wszystko zaczęło się od momentu, w którym Foster obronił rzut karny Mortena Gamsta Pedersena. Norweg wkrótce potem zrehabilitował się i wyłożył piłkę do Stevena N'Zonziego, który otworzył wynik. Prowadzenie Rovers trwało jednak tylko trzy minuty.

Wynik meczu wyrównał Gardner, a później przypieczętował zwycięstwo strzałem z dystansu. Birmingham wciąż pozostaje niepokonane na własnym terenie od października ostatniego roku.

W czwartym pojedynku zasłużony punkt zdobyły Wilki w meczu z Evertonem na Goodison Park. The Toffees dominowali przez pierwszą część spotkania i objęli prowadzenie po golu Tima Cahilla.

Wolves ładnie prowadzili ofensywną grę po przerwie i 16 minut przed końcem do wyrównania doprowadził Sylvan Ebanks-Blake.

Nowy napastnik Evertonu, Jermaine Beckford, był drugoplanową postacią na boisku, a jego drużyna zmarnowała szereg dobrych okazji. Wilki natomiast pokazały solidną postawę w defensywie i rozbijały ataki rywala, który zdaniem menedżera Micka McCarty'ego był najtrudniejszym przeciwnikiem Wolves w ostatnim sezonie.

W meczu West Ham vs Bolton, górą po raz siódmy z rzędu byli goście. Główną rolę w zwycięstwie Kłusaków odegrali Johan Elmander i Jussi Jaaskelainen. Bramkarz Boltonu utrzymał czyste konto w pierwszej połowie, po tym jak obronił rzut karny Carltona Cole'a, a następnie sparował strzał Kierona Dyera na słupek.

Wynik otworzyła samobójcza bramka Matthewa Upsona, a na 2-0 podwyższył Elmander. Jedenastka dla WHU przywróciła nadzieję, jednak szwedzki napastnik raz jeszcze wpisał się na listę strzelców i przypieczętował zwycięstwo.

Nic nie zapowiadało zwycięstwa Boltonu w pierwszej połowie, która należała do WHU. Jedynym bohaterem gości był Jaaskelainen, który ratował swoją drużynę przed stratą gola. Błędy w obronie Młotów jeszcze raz dały o sobie znać, a strzał Upsona obok własnego bramkarza tylko to podkreśla.

W przedostatnim meczu Gareth Bale zapewnił pierwsze zwycięstwo drużynie Spurs w lidze. Mecz zakończył się w kontrowersyjny sposób, gdyż arbiter nie uznał bramki dla Stoke, które zasłużyło swoją postawą na remis.

Strzał głową Jona Waltersa w 86. minucie przekroczył linię bramki pomimo, że wybijał ją Peter Crouch. Sędzia jednak nie dopatrzył się prawidłowo strzelonego gola.

Oznacza to, że dwa gole Bale'a były decydujące, a na szczególną uwagę zasługuje druga bramka, strzelona z woleja.

Na koniec pojedynek West Brom vs Sunderland. Beniaminek Premier League zdobył trzy punkty po wygranej 1-0, do której przyczynił się debiutant Peter Odemwingie. Urodzony w Uzbekistanie napastnik, dziewięć minut przed końcem wpisał się na listę strzelców.

Rzadko mogliśmy oglądać Czarne Koty w ataku, a wynik pod koniec mógł jeszcze podwyższyć Chris Brunt, jednak jego strzał zatrzymał się na poprzeczce.

Arsenal 6-0 Blackpool

Birmingham 2-1 Blackburn

Everton 1-1 Wolves

Stoke 1-2 Tottenham

West Brom 1-0 Sunderland

West Ham 1-3 Bolton

Wigan 0-6 Chelsea

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Shearer: Mo może czuć się pokrzywdzony  (6)
28.04.2024 19:22, B9K, Liverpool Echo
Quansah po meczu z West Hamem  (1)
28.04.2024 15:48, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Media po spotkaniu z West Hamem  (1)
28.04.2024 15:13, Fsobczynski, thisisanfield.com
Salah odmawia wywiadu i zaskakuje w mediach  (47)
27.04.2024 20:44, BarryAllen, Liverpool Echo
Moyes po remisie na London Stadium  (1)
27.04.2024 18:03, Wiktoria18, whufc.com
Reakcja Kloppa po remisie z West Hamem  (8)
27.04.2024 17:36, Bartolino, liverpoolfc.com
Gakpo: Nie takiego wyniku oczekiwaliśmy  (4)
27.04.2024 16:33, Loku64, Liverpoolfc.com