MIL
Milan
Towarzyski
26.07.2025
13:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 2332

Henry: Przyszliśmy, by zwyciężać


Po sfinalizowaniu procesu przejęcia Liverpoolu nowy właściciel, John Henry, przekonuje – przyszliśmy tutaj, aby zwyciężać. Grupie Henry’ego, NESV, nareszcie udało się ostatecznie przejąć The Reds za kwotę 300 milionów £ po tygodniu zamieszania dotyczącego sprzedaży klubu.

Zarząd Liverpoolu już w zeszłym tygodniu przyjął ofertę Henry’ego, który jest także właścicielem zespołu baseballowego Boston Red Sox, ale transakcja została wstrzymana przez duet Amerykanów – Toma Hicksa i George’a Gilletta, którzy sprzeciwiali się sprzedaży.

Poprzedni właściciele, Hicks i Gillett, usunęli ostatnią przeszkodę stojącą na drodze NESV poprzez zniesienie zakazu blokującego ofertę NESV, który wydał sąd w Teksasie, w końcu godząc się z porażką w walce o utrzymanie władzy w klubie.

Henry przyznał, że jest dumny z objęcia sterów Liverpoolu, ale odmówił podania jakichkolwiek celów, które będą przyświecały nowym właścicielom.

- Jestem dumny – powiedział Henry. – Przed nami wiele pracy i nawet nie mogę wyrazić, jak bardzo się cieszę, że w końcu zakończyliśmy transakcję.

Zapytany, ile jest warta umowa, Henry dodał – Właściwie to nie mam pojęcia jaka jest wartość tej umowy. To zależy od dnia.

- Nie mamy zbyt wiele do powiedzenia, mam nadzieję, że nasze czyny przemówią za nas.

- Mamy zamiar wysłuchać wielu osób, przed nami wiele nauki.

- Jest zbyt wcześnie, by powiedzieć, co będziemy robić, ale jesteśmy tu po to, aby wygrywać. W naszej tradycji leży wygrywanie – jesteśmy (Boston Red Sox) na drugim miejscu pod względem wydatków wśród klubów Major League Baseball i przyszliśmy by wygrywać, zrobimy wszystko, co jest do tego konieczne.

Henry przyznał, że nie obejrzy z trybun niedzielnego derby Merseyside na wyjeździe z Evertonem, gdyż chciałby, aby jego pierwsze przeżycia jako właściciela Liverpoolu miały miejsce na Anfield.

- Sądzę, że lepiej będzie dla nas, by nasza pierwsza przygoda z kibicami miała miejsce na naszym stadionie.

Prezes Liverpoolu Martin Broughton wierzy, że przejęcie klubu było warte tygodnia negocjacji i wizyt w sądzie.

- Jak wie każdy kibic Liverpoolu, najbardziej nadszarpującym nerwy sposobem na wygranie meczu jest rzut karny, ale w końcu, kiedy uda się osiągnąć dobry rezultat, okazuje się, że warto było czekać. A my uzyskaliśmy dobry rezultat.

- Zawsze wiedzieliśmy, że postępujemy właściwie, że sprawiedliwości stanie się za dość. Uważam, że to co udało nam się osiągnąć, to właśnie sprawiedliwość.

Broughton potwierdził także, że pozostanie w klubie, pełniąc „rolę pośrednika” podczas pierwszych etapów zarządzania klubem przez Henry’ego.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Rodrygo opcją za Diaza na Anfield (2)
16.07.2025 01:23, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Liverpool chce rozbić bank na Isaka (4)
16.07.2025 00:55, Bartolino, Daily Mail
Wtorkowy trening - wideo (3)
15.07.2025 19:45, AirCanada, liverpoolfc.com
Kulisy meczu z Preston - wideo (0)
15.07.2025 16:42, AirCanada, liverpoolfc.com
Dzisiejszy trening - zdjęcia (12)
15.07.2025 16:38, AirCanada, liverpoolfc.com