LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 982

Suso o Xavim, Royu i the Kop


W swoim pierwszym wywiadzie udzielonym po przybyciu do Liverpoolu z Cadiz CF tego lata, Jesús Fernández Sáez znany jako Suso opowiada o Xavim, Realu Madryt oraz o zapierającej dech w piersiach atmosferze na Anfield.

Drobny Hiszpan zdążył już pokazać przebłyski swojego wyjątkowego talentu w zespole rezerw prowadzonym przez Johna McMahona. Wywiadu, w którym opowiedział między innymi o początkach swojej kariery w Anglii udzielił w bazie treningowej zespołu młodzieżowego w Kirkby.

Witaj. Wielu fanów uważa cię za perspektywicznego zawodnika, jednak prawdę mówiąc niewiele o tobie wiemy. Mógłbyś powiedzieć nam coś o sobie?

Oczywiście. Dorastałem w Cadiz, gdzie mieszkałem razem ze swoimi rodzicami i siostrą, która obecnie ma 12 lat. Kiedy miałem 10 lat dołączyłem do Cadiz CF, gdzie spędziłem pięć lat, zanim podpisałem kontrakt z Liverpoolem.

Jakie są twoje najpiękniejsze wspomnienia z czasów gry dla Cadiz?

Rozegrałem tam sporo gier. W mojej opinii liga w Hiszpanii jest łatwiejsza niż tutaj, ale pamiętam jeden mecz przeciwko Sevilli U-16. Wygraliśmy 2-1 a ja zdobyłem obie bramki dla nas. To było wspaniałe spotkanie.

Są w Cadiz jacyś trenerzy bądź piłkarze, którzy odegrali decydujące role w twoim rozwoju?

Niektórzy trenerzy, w szczególności trener drużyny U-14, pomogli mi bardzo dużo. Jednak osobą, która pomogła mi najbardziej jest mój ojciec. Nigdy nie był piłkarzem, jednak został moim trenerem gdy miałem pięć lat. Od zawsze grałem z nim w piłkę i wiele mu zawdzięczam.

Na których piłkarzach się wzorowałeś, gdy dorastałeś w Hiszpanii?

Zawsze podziwiałem Xaviego. Jest świetnym zawodnikiem zarówno w Barcelonie jak i reprezentacji.

Twoje pełne nazwisko to Jesús Fernández Sáez – skąd się wziął przydomek „Suso”?

Ludzie nazywali tak również mojego ojca – to taka ksywka. Pamiętam, że kiedy miałem pięć lub sześć lat jeden z kolegów z drużyny zaczął tak na mnie wołać. Nie wiem dlaczego, ale kiedy inni to usłyszeli też zaczęli mnie tak nazywać. Od tamtej pory to do mnie przylgnęło.

Według plotek Real Madryt i Barcelona były zainteresowane sprowadzeniem ciebie – dlaczego wybrałeś Liverpool?

Zawsze lubiłem Premier League bardziej niż La Liga i zdecydowałem, że pomimo pogody najlepszym rozwiązaniem dla mnie będzie gra tutaj. Pamiętam finał Ligi Mistrzów z 2005 roku, kiedy Liverpool pokonał AC Milan. To był wspaniały mecz, po którym zdecydowanie spodobała mi się wizja gry dla tego klubu.

Podpisałeś swój pierwszy profesjonalny kontrakt z the Reds – jakie to uczucie?

Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu. Chcę zostać tu na wiele lat, wywalczyć miejsce w składzie i grać w każdym meczu. Aby to osiągnąć muszę jednak ciężko pracować każdego dnia, na każdej sesji treningowej.

Gracze jak Cesc Fabregas przybyli do Premier League w bardzo młodym wieku i otrzymali swoje szanse. Też na to liczysz?

Tak, mam nadzieję, że też jeśli je otrzymam, również je wykorzystam. Jeśli będę codziennie ciężko pracował i dobrze grał w zespole rezerw, być może dostanę szansę.

Jakiemu zespołowi kibicowałeś gdy byłeś młodszy?

Realowi Madryt, ciągle śledzę ich wyniki. Jeśli miałbym wybrać jeden stadion poza Anfield, na którym chciałbym zagrać byłoby to Santiago Bernabeu. Pierwsza piłkarska koszulka jaką miałem to także koszulka Realu.

Prawdę mówiąc dostałeś już szansę gry na Anfield, w meczu na cześć Jamiego Carraghera. Podobało ci się?

To było niesamowite. Pamiętam, że byłem w hotelu, gdy ktoś z Melwood zadzwonił do mnie i powiedział, że wezmę udział w meczu. Na początku w to nie wierzyłem, byłem oszołomiony. Kiedy wyszedłem na rozgrzewkę wspaniale było rozejrzeć się i zobaczyć tylu fanów. Zagrałem 10 minut, co było wspaniałe, jednak muszę powiedzieć, że byłem zmęczony już po dwóch minutach na boisku! Można poczuć energię kibiców na trybunach, to wspaniałe uczucie grać na tym stadionie.

Możesz dostać kolejną szansę jeśli Liverpool awansuje w FA Youth Cup. Ciągle jesteś w wieku, który pozwala na grę w tych rozgrywkach. Rozmawiałeś o tym z Rodolfo Borrellem lub Johnem McMahonem?

Nie, nikt ze mną na ten temat nie rozmawiał. Wiem, że piłkarze chcą grać na wielkich stadionach, jednak chcę skupić się na grze dla rezerw. Nic nie wiem o Youth Cup. Być może w nim zagram, ale póki co nic mi na ten temat nie wiadomo.

Miałeś okazję w meczu Carry wystąpić obok kilku zawodników Liverpoolu, którzy zapisali się w jego historii. Którego z nich najbardziej podziwiasz?

Lubię Gerrarda. To wspaniały piłkarz.

Przyjaźnisz się z innymi Hiszpanami w drużynie, na przykład z Danim Pacheco?

Rozmawiam i trzymam się ze wszystkimi piłkarzami. Lubię Pacheco, poza tym to świetny piłkarz.

Wszyscy wiedzą o zagrożeniu jakie stwarzasz w ataku. Który element twojej gry wymaga jednak poprawy?

Muszę poprawić swoją grę w obronie. W ostatnich dwóch meczach rezerw wystąpiłem w środku pomocy, co bardzo mi w tym pomogło. Wiem, że muszę być lepszy w tym elemencie.

Jak ci idzie nauka języka obcego? Robisz postępy?

Tak, mam dwie lekcje tygodniowo. Rozmawiam również z innymi piłkarzami, co też pomaga. Podłapałem też kilka lokalnych zwrotów.

Rozumiesz Scouserów?

(Śmiech). Oczywiście!

Roy Hodgson oświadczył, że był pod wrażeniem niektórych twoich występów dla rezerw. Miałeś okazję z nim pracować przy okazji towarzyskiego spotkania z Borussią Moenchengladbach. Jak ci się podobało? Miałeś wtedy tylko 16 lat...

Było wspaniale. Pamiętam jak siedzieliśmy z Raheemem Sterlingiem w szatni i rozglądaliśmy się w poszukiwaniu zawodników takich jak Steven Gerrard, Joe Cole czy Glen Johnson. Nie mogłem w to uwierzyć. Myślę, że Hodgson jest dobrym trenerem i dobrym człowiekiem. Kiedy zrobiłem coś nie tak na treningu porozmawiał ze mną i powiedział jak mogę się poprawić. To pomaga robić postępy.

Jakie są główne różnice między piłką w Anglii i Hiszpanii? Tęsknisz za domem?

W Hiszpanii piłkarze większą wagę przykładają do techniki. Tutaj również potrafią grać piłką, jednak zawodnicy są silniejsi fizycznie. Gra na wyspach wymaga dużo więcej biegania i z tego powodu jest dużo trudniejsza. Jeśli chodzi o Hiszpanię, najbardziej tęsknię za jedzeniem. Kiedy rodzina odwiedza mnie w Aigburth, moja mama gotuje i robi to wspaniale. Może tęsknię też za pogodą i swoimi przyjaciółmi. Ale nie narzekam, ponieważ lubię życie i trenowanie tutaj. Czasami chodzę na spacery do Sefton Park, jest tam bardzo ładnie.

Twój najlepszy moment w Liverpoolu jak do tej pory?

Bramka zdobyta przeciwko Newcastle, kibicom się bardzo podobała. Mógłby to być również towarzyski mecz w Irlandii, zdobyłem bramkę i zagrałem dobry mecz.

Ostatnie pytanie. Kiedy nie grasz i nie trenujesz, co lubisz robić poza boiskiem?

Lubię spędzać czas z rodziną oraz chodzić do kina. Jeden z najlepszych filmów jaki widziałem przez ostatnich kilka lat to Siedem dusz z Willem Smithem. Polecam!

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (1)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic