LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1022

Wypadek przy pracy


Mam nadzieję, że każdy zawodnik Liverpoolu jest świadomy tego, jak wiele dla kibiców znaczy niedzielny pojedynek z Manchesterem United na Anfield. Trzecia porażka w tym sezonie mogłaby zranić wielu ludzi. Z pewnością jesteśmy winni im to jedno zwycięstwo.

To jest nasza szansa na osłabienie nadziei Manchesteru United na osiągnięcie 19 ligowego tytułu.

Nie chcemy przecież, żeby nas wyprzedzili i to powinno być poważnym bodźcem dla wszystkich. Niedzielny mecz to wszystko, co możemy zrobić w tej sytuacji.

To jedno z naszych największych spotkań w sezonie i każdy z zawodników desperacko powinien starać się w nim zagrać. To doskonała okazja, żeby odrzucić wspomnienia o tym, co wydarzyło się na Upton Park.

Pomimo niedzielnej porażki jestem pozytywnie nastawiony przed pojedynkiem z United. Oni nie są przecież nie do pokonania, a my znajdujemy się teraz w sytuacji o niebo lepszej, niż tej, w której tkwiliśmy przy dwóch ostatnich spotkaniach.

W poprzednich sezonach pokonaliśmy ich na Anfield, nie inna atmosfera będzie i tym razem.

Andy Carroll powrócił do treningów. Byłoby wspaniale zobaczyć go w meczu przeciwko United.

Jego debiut nie powinien jednak dojść do skutku zbyt szybko. Jeśli Liverpool zamierza zakończyć ten sezon zdecydowanie, Carroll będzie miał do odegrania kluczową rolę.

W trzech ostatnich spotkaniach nie sialiśmy dość zagrożenia, a bramki przychodziły nam z trudem. The Reds potrzebują właśnie fizycznej obecności tego rodzaju, którą on zapewni nam z przodu.

Osoba Carrolla jest absolutnie kluczowa w kontekście naszych nadziei na triumf w Lidze Europy. Bez niego, w sytuacji nieobecności Suareza, nie sądzę żebyśmy mieli na tyle sił, żeby przebyć całą tą drogę. Posiadanie kogoś jego wzrostu czyni wielką różnicę. Będzie to widoczne zwłaszcza przy stałych fragmentach gry w obu polach karnych.

Jest to dylemat dla Kenny’ego Dalglisha. Na pewno kusi go wystawienie Carrolla przeciwko United, ale Anglik odniósł jedną z tych kontuzji, na które trzeba naprawdę uważać. Popędzanie go może źle się skończyć i ostatecznie doprowadzić do konieczności interwencji chirurga.

Niedzielna porażka z West Hamem była dla nas prawdziwym policzkiem. Prawdopodobnie wszyscy daliśmy się ponieść ostatnim wynikom.

Odkąd Dalglish przejął stery w klubie widać ogromną różnicę, ale rozmowa o czwartej pozycji w ligowej tabeli była pomysłem pięknym, ale niemożliwym do realizacji.

Teraz musimy zmierzać do końca sezonu i upewnić się, że zakwalifikujemy się do Ligi Europy w przyszłym sezonie.

Byliśmy biedni, a udzieliliśmy kredytu West Hamowi – oni i tak nie będą grać lepiej.

Przez pierwsze 10 minut byliśmy jeszcze ożywieni, ale potem pogubiliśmy się w środku pola. Ostatnio solidnie radziliśmy sobie w defensywie, ale w niedzielę byliśmy ospali. Gole, które wpuściliśmy były bardzo rozczarowujące.

Modliłem się, żebyśmy do przerwy przegrywali tylko 1-0. Wtedy mogliśmy się jeszcze przegrupować i poukładać grę, ale druga połowa, przyznaję, naprawdę nam zaszkodziła.

Jedynym pozytywem było to, że w drugiej połowie pokazaliśmy przynajmniej trochę woli walki. Pod wodzą Roya Hodgsona nawet na to nie moglibyśmy liczyć. Po prostu zaakceptowalibyśmy porażkę.

Podnieśliśmy głowę i przycisnęliśmy, ale trzeci gol West Hamu był szokujący. Sposób, w jaki do niego doszło po prostu podsumowywał to popołudnie.

Miejmy nadzieję, że był to wypadek przy pracy.

John Aldridge

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (6)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (24)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Zdjęcia z czwartkowego treningu The Reds  (0)
03.05.2024 10:27, Bartolino, liverpoolfc.com
Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (8)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com