AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1059

Dalglish o konfrontacji z Wengerem


Ostatnim razem, gdy Arsenal Arsène'a Wengera mierzył się z Liverpoolem prowadzonym przez Kenny'ego Dalglisha, francuski trener za swoje uwagi otrzymał wiązankę inwektyw w nieznanym mu dialekcie.

Jutro, gdy para znakomitych szkoleniowców znów podejmie rywalizację, będący pod presją menadżer Kanonierów być może będzie musiał podziękować swojemu koledze po fachu za wsparcie, jakie od niego otrzymał w tym trudnym dla niego czasie.

W końcówce ostatniego meczu tych drużyn na the Emirates, kiedy to w dramatycznych okolicznościach Liverpool wyrównał na 1:1, Dalglish nie przebierając w słowach wyjaśnił Wengerowi co sądzi o jego opinii na temat słuszności decyzji arbitra o przyznaniu the Reds rzutu karnego.

Po całym incydencie Dalglish nie tylko umniejszył jego znaczenie, ale też docenił ciężko pracę wykonaną przez jego rywala w Arsenalu.

- Po meczu uścisnęliśmy sobie dłonie, ale tego już telewizja nie pokazała – powiedział Dalglish.

- Mieliśmy okazję również porozmawiać po spotkaniu. Nigdy nie mieliśmy ze sobą problemów i nie sądzę, żebyśmy je mieli kiedykolwiek w przyszłości.

- Według mnie Arsène Wenger jest fantastycznym trenerem. Kiedy mieli problemy, poradził sobie z nimi. Sprzedał z zyskiem wielu piłkarzy jak Petit, Overmars, Henry, Vieira czy Anelka. Gdy Arsenal potrzebował pieniędzy, zapewnił im je.

- Dawniej Arsène był świetnym trenerem i zdobywał trofea, obecnie brakuje im tylko trofeów.

- To hołd dla Arsenalu i wszystkich jego piłkarzy. Myślę, że wszystkim podoba się ich piłka. Ludzie doceniają i szanują sposób, w jaki grają.

- Nie każdy ma predyspozycje, żeby grać w ten sposób, ale większość ludzi to uwielbia. Ale nie jestem tu po to by śpiewać peany na jego cześć, on sam potrafi zadbać, żeby ludzie bili mu brawo.

Ostatnie problemy Arsenalu mogłyby sugerować, że jest to najlepszy moment dla Liverpoolu do wizyty na the Emirates. Dalglish ostrzega jednak swoich piłkarzy, żeby nie wychodzili na boisko zbyt pewni siebie.

- Stracili Fabregasa i wygląda na to, że stracą też Nasriego a kilku ich zawodników jest zawieszonych – powiedział menadżer Liverpoolu.

- Mimo to w dalszym ciągu będzie to ciężki mecz. Ktokolwiek w ich drużynie wyjdzie na boisko, cały czas będą mieć ten sam cel.

- Zdajemy sobie sprawę, że będziemy musieli walczyć co najmniej tak ciężko jak w ubiegłym sezonie.

- Nie mam żadnych obaw jeśli chodzi o przygotowanie mentalne zawodników mających zmierzyć się z Arsenalem. Wiedzą, że przyjdzie im grać z wymagającym przeciwnikiem.

- Będzie nawet trudniej jeśli wyjdziemy na murawę w przeświadczeniu, że czeka nas łatwy mecz. Nie mam wątpliwości co do tego jak zawodnicy podejdą do tego meczu.

Tony Barrett

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Elliott graczem meczu z Tottenhamem  (0)
06.05.2024 17:49, AirCanada, własne
Skrót meczu  (0)
06.05.2024 13:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Stu: Gakpo potrzebuje pewności siebie  (1)
06.05.2024 10:06, Loku64, thisisanfield.com
Keane: Jako zawodnik chciałbym grać dla Kloppa  (1)
06.05.2024 09:44, Ad9am_, Liverpool Echo
Postecoglou: Nie sądzę, że zagraliśmy źle  (2)
06.05.2024 09:31, RosolakLFC, Liverpool Echo
Fantastyczny comeback ekipy rezerw  (1)
05.05.2024 21:13, AirCanada, liverpoolfc.com