Sebastian: Luis mnie przekonał

Sebastian Coates przyznał, że wzajemne uwielbienie pomiędzy fanami Liverpoolu a Luisem Suarezem, przekonały go do przenosin w kierunku Merseyside. 20-letni urugwajski obrońca złożył wreszcie podpis na nowym długoterminowym kontrakcie przenosząc się z Nacionalu.

- Luis mówił mi bardzo dużo na temat Liverpoolu a zwłaszcza kibiców. Komplementował ich, dodając z jaką pasją dopingują i jak bardzo wspierają piłkarzy.

- Widziałem to na żywo w sobotę w trakcie meczu z Boltonem i był to wspaniały obrazek.

- Luis opowiadał mi też o tradycjach i wielkiej historii Liverpoolu. Jestem szczęśliwy i niezwykle podekscytowany. Opuściłem wielki klub, jakim był Nacional i przeniosłem się do zespołu na innym kontynencie z ogromną renomą.

- Przyjście do takiego klubu, gdzie znajduje się mój rodak, jest dla mnie istotne. Wiem, że bardzo mi pomoże, w aklimatyzacji i pierwszych krokach, w końcu pochodzimy z jednego kraju!

Coates i Suarez świętowali w lipcu zwycięstwo w Copa America a Sebastian otrzymał nagrodę najlepszego młodego zawodnika turnieju w Argentynie.

Defensor ma nadzieję, że teraz pomoże Liverpoolu w zdobywaniu trofeów na przestrzeni najbliższych lat.

- Jako piłkarz zawsze chcesz zgarniać wszystkie możliwe puchary, ale wiem, że wszystko musi przyjść krok po kroku. Muszę ciężko pracować, by wywalczyć sobie miejsce w składzie i pokazać dobrą grę na boisku.

- Chcę wygrać to co tylko będę mógł w koszulce Liverpoolu, niezależnie od tego w jakich rozgrywkach będziemy uczestniczyć. Będziemy stawiać wysoko poprzeczkę.

Coates doświadczył już atmosfery Anfield w sobotę i przyznał, że niezwykle palił się do gry.

- Mimo, iż jeszcze nie podpisałem wtedy kontraktu, to chciałem wyjść na boisko, by tam zagrać! Od momentu pojawienia sie na stadionie, marzyłem już o grze.

- Wiem, że w momencie otrzymania szansy, będę musiał dać z siebie absolutnie wszystko. Naprawdę jestem uradowany, że tu jestem. Jestem tu świetnie traktowany przez każdego i chcę spłacić ten dług wdzięczności w przyszłości - podsumował.