Sentymentalny powrót Hyypii

Sami Hyypia zaliczył w sobotę emocjonalny powrót na Anfield i szybko wyraził swoją radość związaną z podpisaniem nowego kontraktu z klubem przez jego starego kolegę z drużyny - Stevena Gerrarda.

Fińska legenda otrzymała owację na stojąco podczas pierwszej połowy meczu ze Stoke City, po tym jak pojawiła się na meczu jako gość firmy Carlsberg.

Zapytany na boisku, jaką wiadomość chciałby przekazać kibicom zgromadzonym na the Kop, Hyypia odpowiedział:

- Nigdy nie będziesz szedł sam.

To było coś w rodzaju mini spotkania bohaterów ze Stambułu, ponieważ Dietmar Hamann pracował dla LFC TV podczas relacji z meczu ze Stoke, a obaj byli zawodnicy the Reds spotkali się po meczu z Gerrardem i Carragherem.

- Dobrze dzieje się w Liverpoolu od czasu, gdy Kenny wrócił - powiedział Hyypia.

- Widziałem kilka spotkań, drużyna zremisowała zbyt wiele meczów na własnym stadionie, ale to wciąż można poprawić. Kenny kupił kilku brytyjskich piłkarzy, co jest bardzo dobrym pomysłem.

- Stevie był niedostępny na początku sezonu, ale teraz wrócił do gry. On jest bardzo ważny dla tego zespołu, a ja byłem zachwycony, dowiadując się, że podpisał nowy kontrakt.

- To wspaniała wiadomość dla klubu.

Hyypia ujawnił również, że wciąż zajmuje się piłką nożną po tym, jak zakończył swoją karierę w poprzednim sezonie.

- Wciąż żyję w Niemczech, skończyłem karierę w zeszłym sezonie i w tym momencie robię kursy trenerskie.

- Bayer Leverkusen wciąż chce mnie zatrzymać u siebie, a ja mam jeszcze kontrakt ważny z tym klubem na dwa i pół roku. Będę członkiem ich sztabu szkoleniowego od nadchodzącego lata i zobaczymy, jak to wszystko się potoczy.