Oceny wg LFC.pl
Drużyna Liverpoolu nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i ostatecznie bezbramkowo zremisowała na Anfield ze świetnie spisującą się w tym sezonie ekipą Tottenhamu. Prezentujemy Państwu oceny za poniedziałkowe spotkanie.
Jose Reina 6.5 – Nie miał zbyt wiele pracy we wczorajszym spotkaniu. Dobrze wyszedł do strzału Bale'a, jednak to bardziej Walijczyk trafił w niego niż Hiszpan obronił. Starał się uruchamiać pomocników dokładnymi wyrzutami, oni jednak nie kwapili się do szybkich ataków.
Martin Kelly 6.5 – Nie miał łatwego życia z Bale'em i Modricem, kilka razy dał się ograć. Duży plus za silny strzał na bramkę Tottenhamu, była to jedna z nielicznych, udanych prób naszych zawodników.
Daniel Agger 7 – Dobry, pewny występ. Na zero z tyłu, na zero i z przodu – choć miał okazję do strzelenia bramki.
Martin Skrtel 7.5 – GRACZ MECZU – Potwierdzenie bardzo wysokiej formy. Zdecydowany, czujny, nie patyczkował się z atakującymi Kogutów, co na własnej skórze poczuł Bale. Świetnie asekurował Kelly'ego. Chwila strachu przy próbie Walijczyka.
Glen Johnson 7 – Wypadł pozytywnie na tle swego konkurenta z północnego Londynu. Kilka razy z łatwością rozbijał ataki Tottenhamu, aktywny w ofensywie. Zabrakło dokładności w dośrodkowaniach, jest to jednak bolączka całego naszego zespołu.
Jay Spearing 6.5 – Aktywny w odbiorze, waleczny. Bliski szczęścia po dobrym, mocnym strzale z dystansu. Próbował prostopadłych podań, widać było jednak, iż nie jest to jego najmocniejsza strona.
Charlie Adam 6 – Można i trzeba od niego wymagać więcej. Rozgrywał piłkę zbyt pasywnie i asekuracyjnie, nie potrafił wznieść się ponad poprawne rzemieślnictwo w środku pola. Plus za dobre, mocne dośrodkowanie na głowę Kuyta.
Steven Gerrard 6.5 – To wciąż nie jest ten Gerrard jakiego chcielibyśmy oglądać. Dużo serca i walki, wciąż zbyt mało finezji i dokładności. Mimo wszystko, wyróżniał się spośród naszych pomocników, choć trzeba przyznać, nie było to trudne zadanie. Świetne dośrodkowanie na głowę Suareza.
Dirk Kuyt 6 – Ambitnie i walecznie, ze sporą dozą niedokładności i braku kreatywności. Stary, (nie)dobry Kuyt.
Craig Bellamy 6 – Słabszy występ Walijczyka. Grał bardzo blisko linii, gdzie wikłał się w pojedynki i nieraz dublował z Johnsonem. Pomagał jednak Anglikowi w defensywie i jak zwykle zostawił sporo potu na murawie.
Andy Carroll 7 – Mieszane uczucia. Duży plus za dokładne zgrywanie piłek głową – uruchamiał tym sposobem nasze skrzydła, napędzając tym naszą grę. Minus za zmarnowaną okazję i ciągłe pretensje do sędziego. Mimo wszystko wyróżniająca się postać, wykonał masę roboty cofając się po piłki do linii pomocy i naciskając na obrońców Kogutów w czasie wyprowadzania piłki. Bez dokładnych dośrodkowań nie będzie w stanie pokazać nic więcej.
Rezerwowi
Luis Suarez 6.5 – Dobry powrót po 8 spotkaniach zawieszenia. Widać w nim głód piłki, chęć udowodnienia czegoś sobie i kibicom. Musi jednak uważać i starać się nad sobą panować – kopnięcie Parkera różnie mogło być zinterpretowane.
Stewart Downing 6 – Ocena wyjściowa
Komentarze (28)
Za krótko zagrał, żeby coś pokazać:P
A co do Carrola gra chłopak,widać,że się bardzo stara ale cały czas nic z tego niestety nie ma.
Opamietajcie się! Andy z meczu na mecz gra lepiej. Widać wyraźny progres. Jestem przekonany, że niebawem odpali. Wyraźnie służy mu gra od początku. Będzie dobrze!
2. Spearing swietny w destrukcji. Ale tyle niedokladnych podan w jego wykonaniu jeszcze nie widzialem. Conajmniej -0,5
3. Carroll, niektore odegrania, zwody, przyjecia mial genialne (az sam bylem w szoku, ze on to potrafi). Niestety, ilosc podan, ktorymi totalnie hamowal akcje byla za duza - utkwily mi dwa podania z lini pola karnego, prosto do Skrtela stojacego na naszej polowie... -0,5/1. Nie mowiac o tym woleju z 6 metrow. Nie hejtuje, zagral dobrze, chlopak lapie forme. Ale dac mu tyle co Agger czy Johnson... hmm
Gerrard "Wyróżniał się na tle naszych" i ma 6.5
Caroll zmarnował setke i ma 7.0
No a Reina( bezbłędny występ! ) to chyba by musiał wczoraj hat tricka strzelić żeby ktoś docenił jego pracę
Jak Caroll grał piach to ten mecz był najlepszym jaki widziałem w jego wykonaniu, wygrał chyba wszystkie główki, dobrze przyjmował i zgrywał a jak było ciasno nie tracił piłki ( jak to miał w zwyczaju dotychczas). Przyznaję że juz go skresliłem kilka meczy temu, ale pokazał że może byc bardzo przydany. Powoli odnajduje się na boisku i chwała mu za to.
Nawet, jakby strzelił bramkę, nie uniknął by krytyki ze strony głównie MŁODYCH fanów LFC!
Adam i Downing też mają przechlapane...
Carroll, Adam i Downing nie są pod falą krytyki "MŁODYCH kibiców" tylko ogółu kibiców, którym leży na sercu dobro klubu, a gra wspomnianej trójki przyprawia ich o mdłości!