AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1122

Podsumowanie meczu


Liverpool pomimo dwubramkowego prowadzenia, przegrał wyjazdowe spotkanie z ekipą QPR. Premierowe trafienie dla the Reds zaliczył Sebastian Coates.

Podopieczni Dalglisha, którzy w niedziele zapewnili sobie udział w półfinałach FA Cup rozgrywanych na Wembley, mieli nadzieję na kolejne, trzecie zwycięstwo z rzędu.

W składzie gospodarzy znalazł się były zawodnik Liverpoolu – Djibril Cisse.

Początek spotkania zdecydowanie należał do gości. Już w 4. minucie Luis Suarez znalazł się sam na sam z bramkarzem gospodarzy, lecz górą okazał się Kenny.

Napór Liverpoolu trwał, a jego efektem była seria kilku rzutów rożnych.

Wyraźnie zaczęła się układać współpraca pomiędzy Suarezem, Gerrardem a Downingiem. Po akcji wspomnianego trio szansę na gola miał Kuyt, ale nie zdążył dojść do podania.

Gospodarze zdołali odpowiedzieć groźnym strzałem w 32. minucie. Cisse zwiódł obrońców balansem ciała, po czym huknął obok słupka.

Chwilę później pierwszą zmianę przeprowadził Kenny Dalglish. Zszedł Martin Kelly, który po niedzielnym starciu borykał się z urazem, zaś w jego miejsce pojawił się Sebastian Coates.

Po okresie przewagi the Reds, do słowa coraz częściej zaczęli dochodzić gospodarze, ale nie udało się im zdobyć bramki do szatni.

Po przerwie druga wymuszona zmiana w ekipie gości. Adam, który przed przerwą ucierpiał w walce o piłkę, ustąpił miejsca Hendersonowi.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie do pierwszej. Liverpool dobrze rozgrywał piłkę i w pełni kontrolował grę. Przyniosło to rezultat w postaci fantastycznej bramki Coatesa. Po zamieszaniu w polu karnym piłka wysokim torem lotu zmierzała w stroną Urugwajczyka, który nożycami zdobył swoją pierwszą bramkę w czerwonym trykocie. Trafienie może śmiało kandydować do miana bramki sezonu!

Czerwoni po zdobyciu bramki nie cofnęli się, lecz dalej grali swoje. W 72. minucie Suarez przeprowadził akcję w swoim stylu, kończąc strzałem w słupek. Piłkę zebrał Downing, który zbiegając do środka minął dwóch obrońców i strzelił, ale szczęśliwie odbił Kenny, jednak już przy dobitce Kuyta był bezradny.

Chwilę później gospodarze odpowiedzieli bramką kontaktową. Dośrodkowanie z lewej strony zamknął Derry, który strzałem głową pokonał Reinę. Nie popisała się obrona the Reds przy tej akcji.

W 82. minucie ostatnia zmiana w ekipie gości. Andy Carroll zastąpił Luisa Suareza.

Cztery minuty potem QPR doprowadziło do wyrównania po podobnej akcji. Tym razem na listę strzelców wpisał się Cisse.

Jednak to nie był koniec niemiłych niespodzianek dla kibiców the Reds. W doliczonym czasie Enrique poślizgnął się przy interwencji, umożliwiając Mackie’mu spotkanie oko w oko z Reiną, nie dając szans hiszpańskiemu bramkarzowi. Z takich prezentów trzeba korzystać.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (10)

Campoo 22.03.2012 18:23 #
nikogo mi nie szkoda tak jak Coatesa ;/
ololfc 22.03.2012 18:36 #
Coś jest nie tak, jeżeli taki klub jak Liverpool odczuwa presję w meczu z QPR, powinno być na odwrót. Ja nie wiem, czy nikt nie może z nimi porozmawiać, jakiś psycholog czy ktoś? Bo widać, że nie wierzą w swoje umiejętności, które niewątpliwie dużo zawodników w naszej drużynie posiada.
Garcia93 22.03.2012 18:42 #
No jak zobaczyłem jego bramke oglądając skrót,to zaniemówiłem,niejeden napadzior by się nie powstydził.
Furski 22.03.2012 18:55 #
W podsumowaniu wystarczyłoby tylko:
Przegraliśmy wygrany mecz jak nie pierwszy raz w tym sezonie.
Garcia93 22.03.2012 19:04 #
@aro8
Gdyby było gdyby.Ale niestety nie jest.
Gerrardion 22.03.2012 19:06 #
Denerwują mnie już ludzie którzy w meczu widzieli same negatywy. Oczywiście przegrana z takim zespołem jak QPR nie jest niczym miłym. Trzeba zwrócić również uwagę na to, że Downing się odblokował, przecież na jego kącie pojawiły się dwie asysty... nie wspominając już o pięknej bramce Sebastiana. Podsumowując nie wszystko w tym meczu wyglądało źle. YNWA
jaszyn 22.03.2012 19:41 #
Własnie zobaczylem bramke Coatesa WoW!!! To jest bramka sezonu LFC. Za tego gola powinien dostać kredyt na kilka meczy w 1 skladzie.
PyrkaLFC 22.03.2012 19:47 #
Czas na Maxi'ego!
Alexandre 22.03.2012 21:34 #
Furski-Mi by wystarczyło słowo ''kompromitacja''
BYBOL 22.03.2012 21:55 #
ehh ten wynik przycmil przepiekna bramke Coatesa , szkoda

Pozostałe aktualności

Gdzie Núñez traci, tam Gakpo korzysta  (0)
07.05.2024 15:12, Bartolino, The Athletic
Gakpo o potencjalnym przyjściu Arne Slota  (0)
07.05.2024 14:20, ManiacomLFC, Liverpool Echo
Elliott: Pracowałem nad tym na treningach  (0)
07.05.2024 13:34, Ad9am_, liverpoolfc.com
Kulisy meczu z Tottenhamem - wideo  (0)
07.05.2024 12:41, AirCanada, liverpoolfc.com
Skrót meczu U-21  (0)
07.05.2024 12:03, Piotrek, liverpoolfc.com
Stefan Bajcetic o powrocie do gry  (0)
06.05.2024 18:57, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com