LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1266

Człowiek z cienia


W czasach, gdy przy wysyłaniu telegramów, posługiwano się specjalnie skróconymi do tego celu adresami, w przypadku Liverpoolu owym adresem był bramkarz. Wczoraj, ironicznie, pozycja, która przynosiła im niegdyś tak wiele dumy i stanowiła znak firmowy, stała się ich największą bolączką.

W przeciągu dziewięciu dni, dostępu do ich bramki broniło trzech strażników. Łańcuszek niebywałych zdarzeń rozpoczął Pepe Reina, oglądając czerwoną kartkę za bezsensowne zachowanie względem Jamesa Percha podczas meczu z Newcasrle, a zakończył Brad Jones niespodziewanie debiutując w Premier League, gdy jego klub mierzył się z Blackburn Rovers.

W międzyczasie Doni, zmuszony do wypełnienia niegodnego pozazdroszczenia zadania, jakie stanowiło zastąpienie

Reiny, wydawał swoje rozkazy.

Tak jak Hiszpan, nie mógł polemizować ze swoją karą, bowiem sposób, w jaki przewrócił Juniora Hoiletta to klasyczny przykład faulu. Jednak w odróżnieniu od Reiny, można było współczuć mu jego niedoli, ponieważ taki los zgotował mu Jonathan Flanagan, fatalnie podając futbolówkę.

Wyrzucenie z boiska Doniego oznaczało, że Jones został drugim bramkarzem Liverpoolu, debiutującym w lidze w przeciągu zaledwie dwóch ostatnich spotkań, po tym, jak Brazylijczyk pojawił się na boisku w meczu z Aston Villą, w ubiegłą sobotę.

Szok dla drużyny jest zrozumiały, bez względu na to, iż Jones stał się bohaterem, broniąc rzut karny wykonywany przez Yakubu. Fakt, że w półfinałowych derbach Merseyside ich nadzieje spoczną w rękach golkipera numer 3, który rozegra swój pierwszy mecz od prawie roku, nie stawia ich w roli faworyta.

Niedbałość Jonesa była doskonale widoczna, gdy sprokurował on jedenastkę, po której gospodarze wyrównali stan meczu. Przez moment Kenny Dalglish musiał obawiać się kolejnej czerwonej kartki, ponieważ los jego piłkarza zależał tylko i wyłącznie od arbitra, Anthony'ego Taylora.

Historia jest warta odnotowania także z punktu widzenia 30-letniego Australijczyka, którego do angielskiej piłki wprowadził Bryan Robson, a zarekomendował Peter Shilton. Ponad 2-milionowy transfer z Middlesbrough w sierpniu 2010 roku to tylko jeden z wielu niewypałów Roya Hodgsona, a zarazem jedyny, który przypomina o jego kadencji. Teraz staje przed szansą występu na Wembley.

Po udanym okresie wypożyczenia do Derby County pod koniec zeszłego sezonu, Jones nie spodziewał się nawet wypełnienia swojego kontraktu w Liverpoolu. Jednak jego nadzieje na uratowanie kariery w innym miejscu zostały odsunięte na boczny tor, gdy dowiedział się o chorobie swojego syna, Luki.

Niestety, pięcioletni chłopiec w listopadzie przegrał walkę z białaczką. W tym czasie Jones zyskał szacunek za sposób, w jaki radził sobie w tym trudnym i bolesnym okresie.

Sześć miesięcy po tak wielkiej osobistej tragedii, Jones jest człowiekiem, na którym częściowo spoczywa nadzieja Liverpoolu na pokonanie Evertonu. Jednocześnie jest tym, który w sposób właściwszy niż ktokolwiek inny, potraktuje derbowy półfinał.

Tony Barrett

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (9)

WASYLLFC 11.04.2012 21:42 #
JONES WIERZYMY W CIEBIE!!!NIE ZAWIEDZ NAS!!!!!
hoster 11.04.2012 21:47 #
Wszystko OK fajnie że Brad zaliczył debiut jeszcze lepiej że ktoś tu w końcu karnego obronił ale nie rozumiem dlaczego Liverpool nie złoży odwołania odnoście czerwa dla Doniego. Czerwona to zbyt wielka kara tym bardziej że mamy już zawieszonego pierwszego bramkarza. Nic do Brada nie mam i nigdy nie miałem ale Doni cały sezon trenował z pierwszym zespołem i jest wg mnie lepiej przygotowany.
wikonek 11.04.2012 21:47 #
@WASYLLFC
hej, masz misje- musisz zalatwic pewnego goscia, nazywa sie Caps Lock, uwazaj, czasem chodzi z Shiftem ;)
wikonek 11.04.2012 21:49 #
@hoster
odwolanie? w takiej sytuacji wysmialiby nas, J.Hoilett wychodzil na pusta bramke..
hoster 11.04.2012 21:57 #
Co z tego. Patrząc na interwencje Doniego widać było że nie ma na celu zatrzymywania przeciwnika. W podobnej sytuacji był kiedyś Fridel za czasów gdy jeszcze bronił w Aston Villi, w meczu z nami też wyleciał za faul na Torresie a kartkę mu potem anulowano i słusznie.
WASYLLFC 11.04.2012 21:58 #
@wikonek Dzieki za porady,ale specjalnie pisalem z duzych liter.To nie misja a wizja. POZDRAWIAM
WASYLLFC 11.04.2012 22:04 #
Popieram hoster Jestem tego samego zdania .ale nie sadze bysmy sie odwolali.A szkoda bo sprobowac mozna by bylo.
LIVERO 11.04.2012 23:39 #
Jak dla mnie to też czysta czerwona kartka. Mimo to moglibyśmy się odwołać, bo co mamy do stracenia ? I tak Jones (a może Gulacsi ? ;>) będzie bronić z Evertonem, a kto posiedzi po Evertonie przecież wszystko jedno.
paink 11.04.2012 23:56 #
hoster - jeżeli naprawde wierzysz w to co piszesz, to znaczy, że nie masz pojęcia o przepisach gry w piłkę nożną...

Pozostałe aktualności

Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (7)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (1)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com