LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1247

Six years on


W sobotę 5 maja Liverpool zmierzy się z drużyną Chelsea w finale FA Cup, jednej z najbardziej prestiżowych rozgrywek piłkarskich w Europie. Sześć lat temu drużyna the Reds po raz siódmy zdobyła ten puchar. W liczącej 140 lat historii rozgrywek tylko Manchester United, Arsenal i Tottenham częściej wznosiły to trofeum. Co ciekawe, trzech zawodników z bohaterskiej drużyny 2006 roku, może ponownie wystąpić w najbliższym finale. A jak się potoczyły losy całej szesnastki z tamtego okresu?

W bramce ponownie najpewniej zobaczymy Pepe Reinę. Hiszpan w 2006 roku rozgrywał swój pierwszy sezon w LFC i w finale stał się jednym z bohaterów, mimo ewidentnych błędów przy dwóch bramkach dla West Ham, obronił aż trzy strzały w decydujących o zwycięstwie rzutach karnych. Reina od tamtego czasu stał się pierwszym nazwiskiem na liście kolejnych trenerów LFC przy ustalaniu składu. Niezwykle równa przez lata forma bramkarza the Reds w obecnym sezonie nieco się obniżyła, jednak mecz finałowy będzie dla Pepe dobrym momentem by po raz kolejny udowodnić, że jest jednym z najlepszych bramkarzy w Europie.

Na prawej obronie grał wówczas Steve Finnan. „Mister Consistency” w 2008 roku opuścił Liverpool przenosząc się do Espanyolu Bracelona. Tam rozegrał jednak zaledwie kilka meczów. Powrócił do Anglii w 2009 roku by grać dla Portsmouth, klubu w wielkich kłopotach finansowych. Portsmouth FC ostatecznie zbankrutowało i spadło z ligi, a Finnan zakończył karierę. Co ciekawe, jego ostatnim meczem w zawodowej karierze był finał FA Cup, w którym zagrał przeciwko Chelsea.

Lewą flanką obrony zajmował się w finale 2006 roku John Arne Riise. Norweg w 2008 roku odszedł z Liverpoolu do AS Roma. Przez trzy sezony był podstawowym zawodnikiem „rzymian”, prezentując formę bliską najlepszej dyspozycji z czasów LFC. Od początku obecnego sezonu jest zawodnikiem Fulham FC, gdzie gra razem ze swoim młodszym bratem – Bjornem Helge Riise.

W sercu obrony grał Sami Hyypia, który na długo pozostanie też w sercu kibiców the Reds. Wielki Fin, jako zbyt stary, został pożegnany przez Rafę Beniteza w 2009 roku. Znlazł jednak zatrudnienie w Bundeslidze, gdzie z drużyną Bayer Leverkusen rozegrał jeszcze dwa pełne sezony. Obecnie prowadzi tę drużynę jako trener.

Kolejnym zawodnikiem Liverpoolu, który może ponownie zagrać w finale jest Jamie Carragher. Obrońca jednak ma mieszane wspomnienia z 13 maja 2006 roku, ponieważ już w 21 minucie meczu dał on prowadzenie drużynie West Ham strzelając gola samobójczego. Carragher zrehabilitował się świetnymi interwencjami przez pozostałą część spotkania, w zbliżającym się finale, jeżeli dwójka Daniel Agger, Martin Skrtel będzie sprawna, przyjdzie mu jednak raczej pełnić rolę rezerwowego.

W roli defensywnego pomocnika wystąpił Xabi Alonso. Zawodnik w 2009 roku, zasmucając setki tysięcy fanów the Reds przeniósł się do Realu Madryt. Bask jest od tamtej pory podstawowym zawodnikiem los Blancos, mając na swoim koncie już ponad sto występów w tym klubie.

Steven Gerrard jest ostatnim z trójki nadal występujących w barwach Liverpoolu zawodników z finału 2006 roku. Choć kapitan the Reds od dwóch sezonów zmaga się z częstymi kontuzjami ograniczającymi możliwości regularnych występów, przez co nie może odnaleźć dawnej formy, to jest to zawodnik na wielkie okazje, a niewiele jest większych, niż finał FA Cup. Captain Fantastic w 2006 roku był zawodnikiem meczu, a kibice Liverpoolu nie mieliby nic przeciwko, aby w tym roku rozegrał podobnie klasowe zawody.

Mohamed Sissoko, w Liverpoolu nie zabawił zbyt długo. Pobyt na Merseyside był jednym z etapów jego piłkarskiej edukacji. Przybył na Anfield w wieku 20 lat, a wyjechał dwa i pół roku później przenosząc się do Juventusu Turyn. Od 2011 roku jest zawodnikiem Paris Saint Germain.

Harry Kewell, przez wielu określany, jako ostatni prawdziwy skrzydłowy w składzie Liverpoolu. Australijczyk został jednak przez los obdarzony równie wielką porcją pecha, co talentu. Kewell w Liverpoolu spędził pięć lat, jednak sporą część tego czasu zajęły mu wizyty u lekarzy i fizjoterapeutów. Kiedy grał, zwykle ustawiany był poza swoją nominalną pozycją. Z Merseyside przeniósł się do Turcji, gdzie w latach 2008–2011 grał w Galatasaray Stambuł. W lidze tureckiej był wyróżniającym się zawodnikiem. Obecnie gra w rodzimej Australii dla Melbourne Victory.

W ataku zagrał Djibril Cisse. Francuz spędził w Liverpoolu dwa lata. Zawodnik nie pasował do koncepcji drużyny Rafy Beniteza, a swoimi wybrykami poza boiskiem dostarczył trenerowi argumentów by pozbyć się go z klubu. Od tamtej pory Djibril to prawdziwy piłkarski obieżyświat, a jego agent zarabia krocie na kolejnych transferach zawodnika. Ciise odsprzedany do Olympique Marsylia, przeniósł się do Sunderlandu, później Panathinaikosu Ateny, Lazio Rzym, a obecnie ponownie gra w Premier League w barwach Queens Park Rangers.

Partnerem Cisse „na szpicy” był Peter Crouch. Jeżeli Djibril to obieżyświat, to Peter najwyraźniej jest jego wzorem. Zawodnik o którym niegdyś śpiewano: "He's big, he's red, his feet stick out of bed", w swojej zawodowej karierze zmieniał klub już 11 razy. Liverpool opuścił w 2008 roku przenosząc się do Portsmouth na jeden sezon. W latach 2009-2011 reprezentował Tottenham Hotspur, klub, w którym rozpoczynał karierę piłkarską. W obecnym sezonie Premier League gra dla Stoke City. Crouch ma 31 lat, więc można się spodziewać, że zdąży jeszcze zmienić barwy klubowe. Być może na koniec kariery trafi do Queens Park Rangers, klubu któremu kibicuje od dziecka.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (18)

Licznerek 21.04.2012 22:32 #
Dla Liverpoolu zawsze liczyły się zwyciestwa, dlatego tak to przeżywamy. Dla Chelsea jest to sytuacja dziwna, więc nie wiecie, jak się zachować. ;)
Thisu9 21.04.2012 22:37 #
Nie ma się co dziwić.Liverpool to coś więcej niż klub..
DudekLFC21 21.04.2012 22:42 #
@ Ryniu Nie, "coś" jak Liverpool, Liverpool to Liverpool jeden niepowtarzalny klub który działa też po za piłką nożną.
Light 21.04.2012 22:44 #
Ryniu - W takim sensie dziwna , że wy sobie kupujecie puchary i nie mają dla was takiego znaczenia jak dla nas , a powinny mieć bo więcej pucharów w swojej karierze od waszego klubu zdobył sam Kenny Dalglish . I wracaj na swoją stronę pełną hejterów , a jak już tak bardzo chcesz zostać to zmień chociaż avatar , bo rzygać mi się chce jak patrzę na nazwisko tego Judasza na niebieskim tle .
Spongebob 21.04.2012 22:50 #
Ryniu że co proszę? Dla chelsea to kolejny puchar do zdobycia?
jawne kpiny. Ostatni puchar w 2010 roku i była to Tarcza Dobroczynności choć może nie pamietasz bo byłes wtedy za Barceloną.
Light 21.04.2012 23:12 #
Nie unoszę się po prostu daje Ci do zrozumienia , że nikt Cię tu nie chce . A co do tekstów dotyczących finałów , to jakbyś nie zauważył na naszej stronie często pojawiają sie takie artykuły prawie do każdego meczu , a że to jest finał to jest tego trochę więcej . My jako klub zawsze szanowaliśmy każdy puchar (i przeciwnika ), a nie tak jak wy ..wystarczy wejść na waszą stronę (Chelsealive) i poczytać co wierni fani Chelsea myślą o krajowych pucharach , które w Anglii dla każdego kibica są bardzo ważne . Sam Carling Cup jest pucharem z wieloletnią tradycją a wy piszecie , że wasi piłkarze po jego zdobyciu nie mają nawet prawa sie z tego cieszyć . Szczerze mówiąc to wolę dowiedzieć się trochę o historii mojego klubu , niż czytać takie newsy jak te wasze - "Lista Romana - Cavani , Hazard,Ronaldo,Messi itd " , "Gurdiola na trenera " , " Benitez na trenera " , " Mourinho na Trenera " , "Torres odchodzi , Torres zostaje " . Nie oszukujmy się .. 3/4 waszych kibiców kibicuje transferom Abramowicza a nie Chelsea . Wchodzę na waszą stronę w czasie meczu a tam komentarze " jaki wynik " , "kto strzelił " , "jak gramy , bo gram w metina " . Pozdro
LIVERO 21.04.2012 23:15 #
Ryniu -> do zobaczenia w LE w następnym sezonie ;)

@Ziaja
Trochę przesadziłeś, bo tak jak Ty czy ja nie byliśmy tym pseudo kibicem LFC, który obraził na tle rasowym gracza QPR, tak nie powinieneś porównywać Rynia do innych "podobno-kibiców" Chelsea, którzy zachowali się tak a nie inaczej.

Nie stawiajmy wszystkich w jednym rzędzie, myślę że na pewno sami nie chcielibyśmy być traktowani w ten sposób.
saperman 21.04.2012 23:37 #
Wy tez sie tak nie spinajcie bo chlopak przychodzi ze strony chelsea gdzie news pojawia sie raz na ruski tydzien i chwali redakcje lfc.pl za fajne przed meczowe artykuly a wy tu go cisniecie.
Fakt, tym nawiazaniem, ze dla nas to duza szansa a dla chelsea kolejny puchar do zdobycia to sie troche osmieszyl, ale to w zasadzie zaczeliscie skakac jakby conajmniej zwyzywal nasz klub.
@Light, "jak gramy , bo gram w metina " - MISTRZ
DamianeQ 21.04.2012 23:45 #
Czekam na zwycięstwo 5 maja i ogromny przypływ radości w tym dniu,a także na tym forum , chcę abyśmy wszyscy na tej stronie, właśnie wtedy okazywali sobie nawzajem ogromną radość i szczęście jednocześnie jednocząc się jak jeszcze nigdy dotąd : D. Moim marzeniem jest , aby po każdym zwycięskim przez LFC meczu tą radość było widać, zaś po przegranej wsparcie jednak z nutą optymalnej , zasłużonej krytyki.
RDM 22.04.2012 02:15 #
'Chelsea - Abramowicz = Średniak na max 10 miejsce'

Szkoda, że Chelsea nigdy nie grała przed Romkiem w Europie. Możecie jeszcze sobie dodać 'jaki klub tacy kibice' lub 'bez Romka Cwelsi by nie istniała'. Najlepiej oceniać po zaledwie kilku komentarzach wszystkich kibiców CFC. Jeśli by tak było to fani każdego klubu byliby uznawani za hipokrytów wspierających drużynę gdy tylko idzie.
Czarnyolek 22.04.2012 07:27 #
Chelsea przez 98 przed przybyciem Abramowicza zdobyła 11 trofeów, odkąd Romek jest na Stamford Bridge w 9 lat uzbierała ich 10. Nie dziwcie się fani Chelsea, że inni kibice was nie cierpią, bo nie da się ukryć, ze za tym sukcesem stoją pieniądze. Z drugiej strony kibice Liverpoolu nie bądźcie też hipokrytami. Mamy pierwszy puchar od sześciu lat i sznasę na drugi po tym, jak nowi właściciele sypnęli setką milionów na transfery. Niestety współczesna piłka już nie jest czarnobiała, ba, FA dba, aby co roku była bardziej kolorowa ;)
Czarnyolek 22.04.2012 08:20 #
a, i zapomniałem podliczyć, że LFC ma ich już 60 i szansę na 61. ;)
Lfc-FreaK 22.04.2012 09:58 #
Osobiście mam zwałę z polskich kibiców Chavskich, bo 99% z nich została nimi po 2003 :)
Naprawdę ciężko znaleźć miedzy nimi kolesia, który kibicował im przed przejęciem klubu przez ruskiego z........ A najzabawniejsze jest to ich argumentowanie i uważanie się za najlepszy klub na świecie :D
Ryniu "nie zrozum mnie źle" ale my kibice LFC mamy za co kochać nasz klub. Mamy wspaniałą historię. A wy ? Sukcesy budowane przy wkładzie przeogromnych pieniędzy, to tak naprawdę sztuczne sukcesy. Kupowanie najdrożej i co półroczne zmiany trenerów ... jesteście jak małpki na sznurku w rekach Romana :) Żal mi was tak samo jak wszystkich nowych fanów ManCity.
Prawdziwi kibice tych klubów to są lokalni mieszkańcy, którzy wspierają te kluby od bardzo dawna. Wy jesteście bandą p........., którzy pojawili się wraz z pieniędzmi.
DamianeQ 22.04.2012 12:54 #
Teraz optymalnie patrząc powiem,że Chelsea jak Chelsea, ale Manchester City to jest dopiero klub rządzącego srebrnika : - ).
Przyjechali Arabowie z grubym portfelem, nakupowali Aguero, Teveza, Dżeko i wielu , wielu innych, a mimo to mistrzostwa jak nie było tak nie ma : D. Dowód na to, że pieniądze na boisku nie grały,nie grają i jeśli piłka nożna się nie zepsuje to grać nie będą i tak powinno być. Zero mentalności, czysta sportowa walka ! Nie zrozumcie mnie źle, nie twierdze, że piłkarze nie gonią za pieniądzem ( idealny przykład Torres.),ale one nie zastąpią pasji, oddania i przyjaźni, dobrze ,że są też piłkarze,którzy wolą grać niż zarabiać, przykład Cole w Lille, chociaż, dla niego 130 tys. funtów od tych 50 czy tam nie wiem ilu tys. mniej nie zbiednieje. : ). Pozdrawiam i czekam dziś na dobrą grę i 3 pkt. o 19.
Maiko 22.04.2012 14:34 #
Twierdzenie, że Torres odszedł dla pieniędzy jest żałosne..
DamianeQ 22.04.2012 15:32 #
Twierdzenie,że odszedł aby coś zdobyć tym bardziej.
melkor 22.04.2012 16:53 #
Torres odszedł, bo nie pasowal do koncepcji Kennego.

Co do kasy Abramowicza i kasy arabów dla MC to weźcie się odstosunkujcie, bo prawda jest taka, że gdyby nowi własciciele sypneli taką samą kasą dla LFC to chodzilibyście z głowami w chmurach i złego slowa byście nie powiedzieli o tym.

Tak samo byłoby z kibicami - kasa + nazwiska = kibic!
więcej kasy - większe nazwiska = wiecej kibiców

Zastanówcie się co piszecie i na koniec zobaczcie pod jakim tematem swoje wywody wypisujecie!

YNWA
melkor 22.04.2012 16:54 #
Tak samo byłoby z kibicami - kasa + nazwiska = kibic!
więcej kasy - ( oczywiście +) większe nazwiska = wiecej kibiców

Pozostałe aktualności

Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (3)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (1)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com