Więcej czasu na decyzję

Liverpool FC dostał więcej czasu by wybrać między przeprowadzką na nowy stadion a pozostaniem na Anfield, gdyż ostatnie spotkanie, które miało miejsce w zeszłym miesiącu nie przyniosło żadnych decyzji.

Rada Miasta dała klubowi czas do lipca z nadzieją na zakończenie długiego okresu niepewności wobec planów Johna W. Henry’ego co do wymagań stadionowych, jednakże przedstawiciele klubu nie są gotowi by cokolwiek ogłosić.

Chociaż Rada chce widzieć postęp, zgodziła się na przełożenie terminu i daniu klubowi więcej czasu.

Żaden nowy termin nie został ustalony. Klub prawdopodobnie przedstawiał plany przeprowadzki na Stanley Park, albo przebudowy Anfield.

- Regularnie spotykamy się z przedstawicielami Liverpool FC i pracujemy razem z klubem – powiedział dzisiaj Burmistrz Liverpoolu, Joe Anderson.

- Frustrujące jest to dla lokalnych mieszkańców i to oni są moim największym zmartwieniem. Szukamy jak najszybszego rozwiązania kwestii tego czy klub zostanie na Anfield, czy przeniesie się na Stanley Park. Prowadzi to jednak do dyskusji.

Klub jest na prawdopodobnej drodze by potwierdzić, preferowaną przez Henry’ego, opcję pozostania na Anfield.

W zeszłym tygodniu Henry dodał na twittera link z bloga Petera McGurka, wielkiego fana Liverpoolu i architekta z Huyton.

Na swojej stronie Peter przedstawił finansową pozycję Liverpoolu w tej chwili i przedstawił prognozy tego, w jaki sposób mogłaby ona ulec poprawie.

W maju asystent rady, dyrektor ds. regeneracji, Mark Kitts, przedstawił plany lokalnych władz by odnowić pobliskie obszary, co pozwoliłoby na przebudowę Anfield.

Rada miasta już ogłosiła plany by zburzyć domy blisko Anfield na Lothair Road. Uważa jednak, że nie są one powiązane z jakąkolwiek decyzją, którą klub może podjąć lub nie.

Główną przeszkodą dla the Reds by rozbudować Anfield jest tzw. prawo do światła(przepis w angielskim prawie, który mówi, że właściciel budynku, na którego okna padało naturalne światło słoneczne przez 20 lat, lub dłużej, ma prawo odmówić jakichkolwiek prac związanych z tą budowlą- przyp.tł.) pobliskich mieszkańców.

Pan Kitts powiedział, że rozbiórki rozwiązałyby te problemy.

Ostatniej nocy Rada Miasta mogła przeżyć niemały stres, jakoby ich plany odnowy Anfield nie miałyby być łączone z planami klubu.

Rada kontroluje dzierżawę Stanley Park, gdzie klub nadal dysponuje opcją budowy nowego obiektu.

Mimo, że Rada pozwoli klubowi zajać się jego sprawami uważa, że okazała wystarczająco dużo cierpliwości i chce widzieć postęp.

W ostatnim miesiącu Ian Ayre, dyrektor zarządzający klubu, powiedział, że the Reds byli blisko podjęcia decyzji. Nadal jednak badają obydwie opcje.

Budowa nowego stadionu zaprojektowanego przez zespół architektów z Manchesteru, AFL, nadal wchodzi w grę. Decydującym czynnikiem jest jednak zdobycie praw do nazwy wartych 300 milionów funtów.