AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1339

Lucas gotowy na wielki wieczór


Krok po kroku zbliżając się do pełnej sprawności Lucas Leiva nie zamierza ukrywać, jak ważnym momentem w jego karierze będzie pierwszy mecz na Anfield od czasu kontuzji odniesionej w listopadzie zeszłego roku.

Brazylijski pomocnik zdecydowanie za szybko zmuszony był skończyć sezon, kiedy jego kolano nie wytrzymało starcia z Juanem Matą w meczu Carling Cup.

Trzy wejścia z ławki podczas tournée po Ameryce Północnej oraz desygnowanie na ławkę rezerwowych w pierwszym meczu z FK Homel sprawiły, że Lucas nie może doczekać się gry przed własną publicznością.

- To będzie wyjątkowy moment, kiedy wyjdę na rozgrzewkę na Anfield lub wejdę z ławki rezerwowych, ponieważ spędziłem bardzo dużo czasu obserwując stadion z wysokości trybun – mówi Lucas przed rewanżowym starciem w Lidze Europy.

- To będzie wyjątkowy dzień i mam nadzieję, kolejny krok dla mnie na drodze do najwyższej dyspozycji. Nie mogę się doczekać widoku fanów i kolejnego meczu rozegranego na Anfield. To tutaj czuję się naprawdę silny, to tutaj zagrałem kilka bardzo dobrych meczów przed kontuzją. Chce jak najszybciej spotkać kibiców.

Mimo drobnych nerwów związanych z powrotem do akcji w zeszłym tygodniu, ulubieniec publiczności jest zachwycony mogąc znów walczyć o miejsce w pierwszej jedenastce Brendana Rodgersa.

- To był pierwszy oficjalny mecz w którym brałem udział od naprawdę długiego czasu, więc po prostu cieszę się, że wszystko poszło zgodnie z planem i rehabilitacja przebiegła bez komplikacji. Cieszę się możliwością ponownej gry i codziennego trenowania z kolegami.

- Zagrałem też w trzech sparingach. Wiem, że to nie to samo, jednak pomyślałem, że kiedy noga będzie gotowa do wykonania wślizgu lub ataku, na pewno będę o tym wiedział. Postanowiłem więc wyrzucić z głowy wszystkie negatywne scenariusze tego, co może wydarzyć się podczas meczu i zacząłem nabierać pewności. Myślę, że to tylko kwestia czasu, minut na boisku i sesji treningowych.

Leiva spędził 8 miesięcy wracając do zdrowia i teraz opowiedział ze szczegółami o swojej walce, aby powrócić na boisko.

- Pierwszy etap jest trudniejszy fizycznie, ponieważ masz problem z wykonaniem podstawowych czynności. Próbujesz różnych prostych rzeczy, jak chodzenie czy skłony, aby odzyskać chociaż część siły – wyjaśnia pomocnik.

- Później jednak, czyli mniej więcej w miejscu, w którym jestem, wszystko staje się bardziej kwestią psychiki, niż siły. W głowie pojawiają się myśli, że to może się zaraz powtórzyć. Trenuję już jednak trzy czy cztery tygodnie i póki co, wszystko idzie znakomicie. Cieszę się każdą minutą gry.

Nowy trener The Reds od pierwszego dnia pracy nie szczędził słów uznania pod adresem Brazylijczyka, a sam Lucas nie pozstał Rodgersowi dłużny.

- Można wyczuć, że jest naprawdę podekscytowany możliwością prowadzenia Liverpoolu. Jest szczęśliwy, że mu się to przydarzyło.

- Do nas należy, aby pokazać takie samo podejście, jakie Brendan przekazuje nam codziennie, podczas każdego treningu tłumacząc, jakiej gry od nas oczekuje. Mamy nadzieję, że czeka go udany sezon, bo to oznacza udany sezon dla zawodników, a wtedy wszyscy są zadowoleni: trener, piłkarze i kibice.

Pierwsza okazja do gry pod wodzą nowego trenera, przed własną publicznością może nadarzyć się Lucasowi już w czwartek, w rewanżowym spotkaniu rundy eliminacyjnej Ligi Europy przeciwko FK Homel. Brazylijczyk wyczekuje pierwszego gwizdka z więcej, niż jednego powodu.

- Europejskie mecze są na Anfield zawsze wyjątkowe. W zeszłym roku nie mieliśmy okazji grać w rozgrywkach kontynentalnych, więc czwartkowy wieczór będzie naprawdę wyjątkowy zwłaszcza, że będzie to pierwszy w sezonie mecz na własnym boisku.

- Jest nowy trener, którego kibice będą chcieli poznać. Jest nowy zawodnik, Fabio Borini i wiele innych przyjemnych rzeczy do oglądania przez fanów, więc będzie to specjalny wieczór. Mam nadzieję, że osiągniemy dobry wynik i rozpoczniemy kampanię na Anfield od zwycięstwa.

Lucas dodał słowa uznania pod adresem Jamiego Carraghera, który w zeszłym tygodniu po raz siedemsetny założył koszulkę Liverpoolu, oraz opowiedział o uczuciach związanych ze zbliżającym się własnym jubileuszem.

- Rozmawialiśmy o tym i jego osiągnięcie jest absolutnie niewiarygodne. 700 spotkań dla Liverpoolu, nie sądzę, aby wielu piłkarzy mogło w przyszłości osiągnąć ten wynik. Dobra robota Jamie. Był wspaniały przez wiele kolejnych sezonów i nawet teraz bierze udział w wielu spotkaniach, również tych najważniejszych.

- Wciąż widać, że jest głodny sukcesów i często łatwo zapomnieć o jego wieku, tak ciężko pracuje na treningach i taki ma głód gry. To przywilej, trenować z takim graczem i starać się go podpatrywać. Nie sądzę, żeby w najbliższym czasie ktokolwiek mógł go pokonać.

- Gdybym przez cały poprzedni sezon pozostał zdrowy, miałbym już na koncie 200. mecz dla Liverpoolu. Z radością oczekuję osiągnięcia tej liczby w obecnych rozgrywkach, ponieważ 200 spotkań w takim klubie to coś wyjątkowego. Chcę także zagrać w wielu, wielu następnych meczach dla Liverpoolu.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

1010Arx 08.08.2012 12:11 #
Czekam z niecierpliwością:)

Pozostałe aktualności

Stefan Bajcetic o powrocie do gry  (0)
06.05.2024 18:57, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Rodzinne miasto Slota wierzy w jego sukces  (0)
06.05.2024 18:36, B9K, Sky Sports
Elliott graczem meczu z Tottenhamem  (0)
06.05.2024 17:49, AirCanada, własne
Skrót meczu  (0)
06.05.2024 13:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Stu: Gakpo potrzebuje pewności siebie  (1)
06.05.2024 10:06, Loku64, thisisanfield.com
Keane: Jako zawodnik chciałbym grać dla Kloppa  (1)
06.05.2024 09:44, Ad9am_, Liverpool Echo