Weszliśmy w to nie znając za dobrze piłki nożnej. (…)">
LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1282

Nieosiągalne ambicje Rodgersa


Weszliśmy w to nie znając za dobrze piłki nożnej. Widzieliśmy jak mała jest nasza wiedza, jednak nie zdawaliśmy sobie wtedy sprawy jaka przepaść dzieli to wszystko.

- John W Henry, 24 lipca 2012.

Kibice Liverpoolu w świetle ostatnich wydarzeń zadają sobie jedno pytanie – jaką wiedzę posiada John W Henry na temat angielskiej piłki?

To, że Fenway Sports Group ma swoją ideologię i filozofię, którą chcą tutaj wprowadzić jest rzeczą godną podziwu. Powinni oni jednak wiedzieć, że aby osiągnąć sukces w futbolu potrzeba dużej dawki elastyczności, szczególnie na rynku transferowym.

Korzystając z oficjalnej strony internetowej klubu, właściciele umieścili otwarty list dla fanów. Henry dał jasno do zrozumienia, że wszystkie decyzje będą podejmowane za zgodą zarządu albo wcale. Sedno jego argumentów ukazało powody, dlaczego Brendan Rodgers nie dostał pozwolenia na zakup Clinta Dempseya z Fulham za 6 milionów funtów.

- Pieniędzy nie wydaje się tylko na utalentowanych graczy. Naszą ambicją nie jest bycie w środku tabeli, kiedy grają u nas piłkarze tylko po parę lat - napisał amerykański biznesmen.

Te słowa odwołują się do jego deklaracji, że wszedł do świata futbolu nie wiedząc o nim zbyt dużo. Żaden klub nie powinien mieć zaślepionej i nieugiętej polityki transferowej. Przecież nierzadko się zdarza, że gracze kupieni za niewielkie sumy stanowią o sile drużyny.

Liverpool zakontraktował 35-letniego Gary’ego McAllistera w 2000 roku. Przez okres 12 miesięcy zespół Gerarda Houlliera zdobył 5 trofeów. Szkocki weteran był bardzo ważnym ogniwem w składzie francuskiego menedżera.

Teddy Sheringham podpisał kontrakt z Manchesterem United w 1997 roku jako zawodnik 31-letni. Miał zapełnić lukę po Ericu Cantonie. Dwa lata później Sir Alex Ferguson wygrał potrójną koronę. W 2007 roku SAF wypożyczył 35-latka, Henrika Larssona. W tym sezonie Czerwone Diabły wygrały swój 17 mistrzowski tytuł.

Gordon Strachan z Leeds United uzyskał tytuł Piłkarza Roku w 1991. Miał wtedy skończone 34 lata. Wraz ze swoją drużyną zdobył mistrzostwo. Kolejny przykład – Patrick Vieira, 34 lata. Przybył do niebieskiej części Manchesteru z Interu Milan i pomógł im zdobyć FA Cup w 2011 roku.

Nie porównuję teraz Dempseya do wyżej wymienionych, wybitnych piłkarzy. Jednak mimo wszystko argumenty są. Rodgers pragnął pozyskać Amerykanina przez całe lato. FSG wiedzieli o tym doskonale, jednak mimo tego odmówili zapłacenia 6 milionów £ za piłkarza, który strzelił w zeszłym sezonie 17 goli. Nie mieli problemu z wyłożeniem miliona funtów na niesprawdzonego 17-latka, Sameda Yesila z Bayeru Leverkusen. Wiele osób się zastanawia, czy nie byłoby lepiej dołożyć te pieniądze do oferty za zawodnika Fulham.

Bramki. To jest to, czego najbardziej nam potrzeba. Fundusz płac musiał zostać przycięty, jednak z klubu odeszło wielu piłkarzy – Charlie Adam, Dirk Kuyt, Andy Carroll, Maxi Rodriguez oraz Craig Bellamy.

Ta piątka zdobyła w zeszłym sezonie 32 gole. Co jest jednak najgorsze – nie zastąpiliśmy ich. Henry jednak twierdzi, że letniego okienka transferowego nie można nazywać nieudanym.

Atmosfera na Merseyside jest napięta. Obietnica Henry’ego, że FSG ma długoterminowe plany oraz pragnie zrobić z Liverpoolu zwycięską drużynę, brzmi dość fałszywie.

Na the Kop rośnie liczba kibiców, którzy patrzą na to wszystko z podejrzeniem. Trudno nie poczuć, że autorytet człowieka, który objął stanowisko po Dalglishu został podważony.

- Potrzebowaliśmy wzmocnień – powiedział Brendan Rodgers po porażce z Arsenalem.

- Okienko zostało jednak zamknięte, musimy się skupić na graczach tutaj obecnych. Oni codziennie dają z siebie wszystko. Jednak jak długo jeszcze będą w stanie tak ciężko pracować? Liverpool nie ma dość szerokiej kadry, by walczyć na trzech frontach aż do Bożego Narodzenia. Prawdopodobny jest scenariusz, że mecze Ligi Europejskiej będą miały dla nas najmniejsze znaczenie.

Zaraz po wyprawach do Szwajcarii oraz Rosji Liverpool gra ważne mecze z Manchesterem United i Chelsea. Rodgers nie może zabrać za granicę Luisa Suareza, Daniela Aggera i Stevena Gerrarda kosztem możliwej utraty punktów w lidze.

Wystarczy rzut oka na kadrę zespołu by zapaliło się czerwone, ostrzegawcze światełko. Mamy przed sobą nagą prawdę. Ambicje Liverpoolu pozostaną tylko ambicjami.

Dominic King

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (6)

w0rst 04.09.2012 07:17 #
Po jakiego wstawiłeś Cole'a i porównałeś do Craiga?
Jak każdy jestem zawiedziony ostatnim dniem okna transferowego. Żałuję ,że właściciele nie dali nam 10 mln, to by starczyło na Dempseya i byśmy mogli znaleźć bombę transferową. Niestety tak się nie stało :(
Co do Yesila to pożyjemy, zobaczymy. Potem możemy się cieszyć z tego transferu.
jaszyn 04.09.2012 07:34 #
Powiem jedno spirit of shankly group.
olobolo 04.09.2012 08:03 #
Nie do końca rozumiem tą hecę z Dempsey'em,przecież jak dobrze pamiętam sprzed sezonu mieliśmy grać coś w stylu tiki-taki,a tu nie potrzeba napastników,gdyż wszystko się opiera na ofensywnej pomocy.
Hulus 04.09.2012 10:56 #
W Europie wystawimy rezerwy i może odpadniemy. Trudno. Priorytety są jasne. Nie uzbieraliśmy wystarczającej kadry, ale jak się zostawia cały biznes na ostatni dzień to wszystko może się wydarzyć. Nie wiemy dokładnie co się rozwaliło w piątek, bo Rodgers był pewny transferów, klub przygotowywał się do dwóch badań medycznych a nagle nic.

Jeśli to FSG nie zgodziło się na 29-latka w okazyjnej cenie to był to ich wielki błąd. Tylko, że całe lato o nim trąbiono i nagle zmienili zdanie ostatniego dnia? Za dużo tu niejasności. Potrzeba lepszej komunikacji, lepszego planowania, żeby nie wynikały takie absurdalne sytuacje i KAŻDA strona musi się poprawić. Jeśli FSG nawaliło w ostatni dzień to jednak Rodgers nawalił w pierwszy, kiedy nie zgodził się na pracę z dyrektorem sportowym. Jak się okazało zabrakło nam wiedzy i umiejętności, żeby w nieciekawych okolicznościach wzmocnić odpowiednio skład.

Mniej więcej byliśmy w sytuacji Arsenalu sprzed roku, gdzie niemal panicznie Wenger kupował i wypożyczał. Dziwiono się i śmiano z Francuza a po kilku tygodniach jego plan jednak się sprawdził. Tutaj nie było wyjścia awaryjnego. Dempseya musieliśmy kupić a to się nie stało. Mało tego wszystkie inne cele również przegapiono. Czy Ayre miał doświadczenie w pracy pod taką presją czasu? Czy Rodgers zbyt pochopnie zniweczył plany FSG odnośnie nowych struktur? Czy FSG zablokowało transfer swojego rodaka, którym mogliby się pochwalić u siebie(co zrobili podczas tourne na swojej stronie)?

Trzeba wyciągnąć wnioski i iść dalej. Dać pograć Morganowi i zapomnieć o byle jakim wolnym transferze.
diablinadali 04.09.2012 11:45 #
Ciężko grać na 4 frontach (PL, LE, CC, Puchar Anglii) mając do dyspozycji tak naprawdę 2 napastników w systemie 4-3-3. O tyle o ile Suarez coś próbuje wskórać (z mizernym skutkiem w ostatnim czasie) to nadal jedną wielką niewiadomą pozostaje Borini, który może się okazać będzie potrzebował sezonu na wkomponowanie się do nowego otoczenia i nowej taktyki, podobnie jak Assaidi. Jedynym plusem na tę chwilę jest nasz Sterling, który szarpie skrzydłem jak mało kto w PL. Pomyślcie jak uboga byłaby nasza siła ofensywna gdyby nie było go w składzie.

Ja rozumiem, że tiki-taka w stopniu zaawansowanym pozwala na grę jednym napastnikiem lub nawet bez napastnika jak to miało miejsce w reprezentacji Hiszpanii na ostatnich ME, ale na Boga ta taktyka w naszym zespole jeszcze raczkuje i nijak ma się porównanie jej efektywności z hiszpańską. Dlatego priorytetem na równi z zatrzymaniem naszych asów w zespole musiało być sprowadzenie napastnika/ów, którzy już teraz (a nie za kilka lat) zapewnią kilkanaście bramek w sezonie i przybliżą do TOP4.

Dlatego zasłanianie się przyszłościową polityką transferową kosztem dzisiejszej utraty szansy na trofea (a co za tym idzie sporej kasy) to lizanie się po jajkach i mydlenie oczu ze strony FSG, bo wiedzą, że tak naprawdę to oni są winowajcami całego zamieszania z Clintem i starają się pokazać, że taki był plan, a w rzeczywistości są jak dziecko o północy w polu kukurydzy - bezbronni, nie wiedzą co się dzieje, jak zareagować i czy bezpieczniej będzie zostać w tym miejscu, czy zrobić krok w którąś stronę.
w0rst 04.09.2012 13:46 #
Chyba ,że tak. Bo ja wywnioskowałem ,że wystawiłeś transfery BR z innymi zawodnikami i się zdziwiłem :)

Pozostałe aktualności

Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (7)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (1)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com