Zapowiedź meczu

Jutro, o godzinie 14:30 zostawcie wszystko co macie do zrobienia, załóżcie koszulki, szaliki i zbierzcie się w pubach, przed telewizorami, czy gdziekolwiek możecie, by zobaczyć starcie dwóch najbardziej utytułowanych klubów w historii angielskiej piłki.

W tym sezonie obydwa zespoły spotkały się we wrześniu i wówczas górą były Czerwone Diabły – mecz zakończył się wynikiem 1-2, ale nie należy zapominać o kontrowersyjnych decyzjach sędziego Marka Hasley’a, który najpierw wyrzucił z boiska Jonjo Shelvey’a, a później podyktował rzut karny, który na gola zamienił Robin van Persie. Wcześniej dla gospodarzy bramkę zdobył Gerrard, a dla ekipy przyjezdnej Rafael.

Choć wśród podopiecznych sir Alexa Fergusona zabraknie zapewne Wayne’a Rooneya, zaś Brendan Rodgers nie będzie mógł skorzystać z usług Boriniego, Kelly’ego czy Enrique, to i tak szykuje nam się prawdziwa uczta – najbardziej elektryzuje fanów strzelecki pojedynek między Suarezem a Robinem van Persie. W wyścigu o koronę króla strzelców Premier League Urugwajczyk traci tylko jedno trafienie do Holendra i z pewnością będzie starał się go w tej klasyfikacji wyprzedzić. Kibice The Reds z pewnością zastanawiają się, czy Rodgers da szansę gry w pierwszym zespole swojemu nowemu piłkarzowi Danielowi Sturridge’owi, dla którego byłby to ligowy debiut w nowym zespole.

Mecze obydwu tych drużyn zawsze przyciągają olbrzymią widownię tak na stadionie, jak i przed telewizorami, jest to prawdziwa ,,bitwa o Anglię” i choć na chwilę obecną Manchester United prowadzi w tabeli ligowej, zaś Liverpool jest dopiero ósmy i traci aż 21 punktów, to uważam, że obydwa zespoły będą walczyć tak, jakby od tego spotkania zależało mistrzostwo kraju. Bój jak zwykle zapowiada się ostry, lecz mam nadzieję, że obejdzie się bez kontrowersji, a rozstrzygnięcie zapadnie po zdrowej, uczciwej rywalizacji.

Gerrard, Suarez i spółka muszą zmierzyć się z olbrzymią presją i bardzo silnym rywalem. Liczę na to, że nie powtórzy się sytuacja znana chocby z meczu ze Stoke, gdzie dalismy się zbyt szybko zepchnąć do defensywy, co było przyczyną naszej porażki. Liczę na dobrą, kombinacyjną grę i maksymalną mobilizację całego zespołu, gdyż tylko w ten sposób można walczyć o trzy punkty na tak trudnym terenie jak stadion Czerwonych Diabłów.

Czy The Reds uda się pokonać odwiecznego rywala? A może to gospodarze będą górą, albo będziemy świadkami remisu? Tego wszystkiego dowiemy się już jutro. Nad prawidłowym i sprawiedliwym przebiegiem jutrzejszego meczu na Old Trafford czuwać będzie sędzia Howard Webb.