LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1203

Downing o swoich obawach


Stewart Downing przyznaje, że perspektywa zakończenia kariery bez zwycięstwa w FA Cup doda mu motywacji, gdy będzie się starał pomóc Liverpoolowi spisać się w tym turnieju najlepiej, jak się da.

28-latek potwierdza, że wciąż czuje rozczarowanie po zeszłorocznej porażce z Chelsea w finale Pucharu Anglii. Dokładając do tego obawę, że może zakończyć swoją piłkarską karierę nie posmakowawszy chwały zwycięstwa w tym turnieju, nietrudno przewidzieć, na czym Anglik będzie się skupiał, jadąc w niedzielę z the Reds do Oldham na mecz czwartej rundy pucharu.

Downing powiedział oficjalnej stronie klubu: - Im jesteś starszy, tym częściej słyszysz tykanie zegara. Grając w finale, nie można tego lekceważyć, bo to równie dobrze może być twój ostatni.

- Niektórzy bardzo dobrzy piłkarze nigdy nie wystąpili w finale w ciągu całej swojej kariery, więc jeśli otrzymujesz szansę, musisz ją wykorzystać.

- Byłem pokonany w finale FA Cup i wygrałem Carling Cup kilka razy, ale chciałbym wpisać FA Cup do swojego CV, byłoby miło.

Downing doświadczył kontrastujących emocji w finałach pucharów z Liverpoolem w sezonie 2011/12.

Rok temu w lutym podniósł Carling Cup po rozstrzygnięciu w rzutach karnych, w tym spotkaniu zdobył zresztą tytuł gracza meczu, a w maju przeżywał z the Reds porażkę 2:1 z Chelsea w finale FA Cup.

- To bolało, zwłaszcza, że wygraliśmy z Cardiff - powiedział Downing, wspominając rozczarowanie na Wembley.

- Chelsea była faworytem, ale czuliśmy, że możemy wygrać. Andy Carroll zaliczył trafienie wybite jednak z linii bramkowej, a kilka innych okazji przeszło dosłownie obok słupka. Za późno zaczęliśmy atakować, to było kluczowe.

- Zapamiętujesz finały, które wygrałeś, ale kiedy przegrywasz, starasz się wymazać to z pamięci. Przeszedłszy całą drogę do tego meczu, musisz go wygrać.

- Kiedy patrzysz na przeciwną drużynę cieszącą się razem ze swoimi fanami, chcesz tylko zejść z boiska.

- Można powiedzieć, że w zeszłym roku poznaliśmy obie strony medalu. Carling Cup był niewiarygodnie wspaniałym doświadczeniem, szczególnie dla nowych piłkarzy w klubie i to chcemy właśnie pamiętać.

Liverpool będzie próbował postawić kolejny krok na drodze do Wembley, kiedy w niedzielę spotka się z drużyną z League One, Oldham Athletic.

The Reds zapewnili sobie wyjazd na Boundary Park, pokonując Mansfield 2:1 i chociaż w zeszłorocznej trzeciej rundzie pokonali the Latics 5:1, Downing podkreśla, że podopieczni Brendana Rodgersa nie mogą liczyć na łatwą przeprawę.

Powiedział: - Graliśmy z Oldham w zeszłym sezonie. Mieliśmy nieco trudniejszy początek i chociaż skończyliśmy komfortowo wygrywając, było ciężko.

- Tym razem to mecz wyjazdowy, a patrząc na spotkanie z Mansfield widać, że boisko nie było za dobre i pod koniec byliśmy blisko wypuszczenia awansu z rąk.

- Musimy przygotować się do gry. Jestem pewien, że menedżer wybierze silną drużynę, nie ważne kto zagra. To turniej, który chcemy wygrać.

- Na Anfield w pierwszych 30 minutach mogli strzelić dwie lub trzy bramki, ale nie wykorzystali swoich szans. Wygraliśmy mecz, ale z szerszej perspektywy nie ułatwili nam zadania. Na pewno będzie trudno.

To był w Anglii tydzień pucharowych zaskoczeń. W finale Capital One Cup spotkają się Swansea City i Bradford, które wyeliminowały odpowiednio Chelsea i Aston Villę.

Wzrok przyciągał szczególnie sukces the Bantams w starciu z Villą.

- Oglądałem mecz i zasłużyli na awans - powiedział Downing. - Tworzyli sobie sytuacje, próbowali atakować i nie siedzieli bezczynnie.

- Każdy się pewnie spodziewał, że Aston Villa wygra kilkoma bramkami i przejdzie dalej, ale Bradford utrudniło im to zadanie. Villa wygrała mecz, ale bilans bramkowy okazał się niekorzystny, także gratuluję Bradford, bo bardzo dobrze się spisali docierając do finału.

Dodał: - Najważniejsze jest szybkie wyjście z bloków startowych, bo wczesna bramka uspokaja kibiców i myślę, że to pomogło nam w Mansfield. Niestety niezdarną grą pozwoliliśmy im wrócić do gry.

- To zawsze trudne mecze, nieistotna jest liga, z której pochodzi przeciwnik. Dlatego właśnie myślę, że menedżer wybierze silny skład.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (5)

Muszka 26.01.2013 14:55 #
Mimo tego, że Stu zaczął grać lepiej, to chyba lepiej by było go sprzedać za te 8-10mlnów i dołożyć do jakiegoś bardziej klasowego zawodnika.
Thisu9 26.01.2013 15:00 #
Muszka chyba żartujesz. Obecnie Downing wygryzł ze składu Sterlinga.
Lyzwa7 26.01.2013 15:09 #
Wybitne osiągnięcie wygryźć ze składu osiemnastolatka, naprawdę.
To, że gra ostatnio dobrze nie znaczy, że zostanie tu na długo.
Asahi 26.01.2013 15:28 #
Przecież to jest klasowy zawodnik, nie wyszedł mu jeden sezon i wszyscy go stracili. To właśnie Stu powinien grac razem z Danielem i Luisem w ataku, chyba, że wychodzimy mega ofensywnie z Downingiem na LO i Fabio/Raheem za niego do napadu.
mayro78 27.01.2013 08:52 #
Downing powinien schodzić ze skrzydła do środka i strzelać na bramkę. Bo nikt w naszej drużynie nie ma takiego uderzenia z lewej nogi jak Stu. A szczególnie jak nie idzie drużynie, musi próbować uderzać z przed 16-stki.

Pozostałe aktualności

Luis Díaz graczem meczu z Młotami  (0)
29.04.2024 01:20, AirCanada, własne
Skrót meczu  (0)
29.04.2024 00:28, Piotrek, liverpoolfc.com
Shearer: Mo może czuć się pokrzywdzony  (6)
28.04.2024 19:22, B9K, Liverpool Echo
Quansah po meczu z West Hamem  (0)
28.04.2024 15:48, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Media po spotkaniu z West Hamem  (0)
28.04.2024 15:13, Fsobczynski, thisisanfield.com
Redknapp: Czas Salaha w klubie dobiega końca  (9)
28.04.2024 10:40, Ad9am_, Sky Sports
Salah odmawia wywiadu i zaskakuje w mediach  (46)
27.04.2024 20:44, BarryAllen, Liverpool Echo