LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1194

To nie jest klub dla starych ludzi


Wiele mówi się ostatnio o nowej polityce, czy może, żeby zabrzmiało szlachetniej – nowej filozofii Liverpoolu. Tak, zainwestowaliśmy w młodszego trenera i piłkarzy. Akademia również bardziej przypomina zdolnego kolekcjonera piłkarskich talentów, niż podstarzałego amatora-hobbystę. Czy jest to jednak słuszna droga, która pozwoli nam uciec z zatłoczonego peletonu futbolowych średniaków, czy może skazani jesteśmy na niekończący się pościg za najlepszymi, czytaj: najbogatszymi?

Jak zapewne się domyślacie – nie jestem jasnowidzem i nie przesądzę o przyszłości klubu. Mogę jedynie Was zapewnić, że Liverpool powoli zaczyna się przystosowywać do nowej sytuacji w lidze. Nieudany flirt z pewnym Ormianinem mógł chwilowo obniżyć morale wśród kibiców, ale nie powinien być uznawany za punkt zwrotny okienka. Skąd zatem to optymistyczne podejście? Otóż właściciele w końcu przestali przejawiać skrajne stany emocjonalne i postanowili działać konsekwentnie, tzn. kupować zawodników młodych i zdolnych, patrząc jednocześnie na ręce agentom i uwzględniając aspekt finansowy takich transakcji. Podejście to jest właściwe z kilku powodów, jednak dla mnie najważniejszym jest ten, który oparty jest bardziej na mechanizmach znanych w świecie biznesu niż sportu.

Umiejętności piłkarskie są dzisiaj szczegółowo wyceniane, a za ukształtowanych graczy trzeba słono płacić. Stąd też konieczność inwestowania równie ryzykownego, co potencjalnie bardziej opłacalnego. Ważne jest tu uświadomienie sobie, że jeśli nie jesteśmy w stanie zapewnić na wstępie tygodniówki na poziomie stu tysięcy plus, musimy patrzeć przed siebie – w przyszłość, a nie na innych. Nazwijcie to, jak chcecie – Liverpool Way, przejawem rozsądku lub wyrazem nadmiernej oszczędności, czy symbolem degradacji w hierarchii. Jednak sportowa (i finansowa) rzeczywistość jest taka, że musimy skupić się na celach przypominających bardziej transfer uśmiechniętego młokosa Coutinho czy odwołującego się do boskich planów Sturridge’a od skrzywdzonych przez los, doświadczonych gwiazd, które będą musiały „męczyć się” przez najbliższy czas w zespole spoza Top 4.

Oczywiście wbrew tytułowi konieczny jest odpowiedni balans w zespole i wyrazem tego było zakontraktowanie 32-letniego Kolo Touré, jednak nasze ogólne działania wyraźnie faworyzują młodszych zawodników. Można też wspomnieć o przedłużeniu kontraktu ze Steviem, no ale klubowych ikon z lat na karku nie wypada rozliczać. Tak więc zakupiono młodszego bramkarza – Simona Mignoleta oraz dwóch zawodników z hiszpańskim rodowodem, czekających na swoją szansę na większej futbolowej scenie – Luisa Alberto i Iago Aspasa.

O ile pierwszy z wymienionych nie budzi większych kontrowersji, o tyle pojawiły się pytania dotyczące – jak to można określić – „współczynnika klasy” pozostałych dwóch nabytków. Luis, grając na wypożyczeniu w Barcelonie B może się pochwalić imponującymi statystykami (11 goli, 17 asyst w 38 meczach), jednak z uwagi na ciężar gatunkowy przenosin do Premier Legaue, trudno jednoznacznie określić, jak sobie poradzi. Można jednak na chwilę zapomnieć o dotychczasowych osiągnięciach tego piłkarza. Myślę, że Rodgers ponad wszystko ceni sobie u zawodników ich zdolność do przystosowania się do konkretnych zadań taktycznych.

Stąd też, jak uważam, błędnie zostały określone transfery Joe Allena i Fabio Boriniego, jako stawianie na samych swoich. Jest w tym trochę prawdy, jednak Brendan przekazał jasny sygnał – przydatność gracza będzie oceniana pod kątem konkretnych cech, których potrzebuje oraz wieku – będącego kompromisem między atrybutem istotnym z punktu widzenia właścicieli (jakość/cena), a ważnym dla menadżera (zdolność uczenia się). Luis Alberto odpowiada temu modelowi. Podobnie zresztą sprawa wygląda z Aspasem. Część osób zapewne uzna, że przy takiej polityce transferowej Premier League nie podbijemy. Nie ściągamy w końcu futbolowych celebrytów, doświadczonych przez życie i boisko.

Jednak każdy kto obserwuje statystyki młodych piłkarzy, zdaje sobie sprawę z tego, że to nie one świadczą o talencie, a przynajmniej nie wyłącznie. Dlatego trzeba być ostrożnym przy ocenie. Można by odnieść to chociażby do Raheema Sterlinga, który rozliczany za ogólny dorobek w lidze, nie wynurzyłby się z morza przeciętności. Tak jak my wiemy, że to gracz z olbrzymimi pokładami potencjału, tak skauci wiedzą kogo z obserwowanych celów też można do tej kategorii zaliczyć, mimo pozornie marnych osiągnięć. Liga będzie – jak zawsze – bezlitosna dla tych, którzy nie są w stanie się do niej przystosować. Działajmy połowicznie, jak Manchester City, a osiągniemy połowiczne rezultaty. Wszak nie jesteśmy w stanie rywalizować pod względem finansowym z podobnymi krezusami. Musimy znaleźć własną drogę do osiągnięcia celu, a jest nią spojrzenie w stronę Akademii oraz w raporty skautów, dotyczące kolejnych młodych i perspektywicznych piłkarzy.

Czy to wystarczy do zajęcia miejsca w czołówce? Odpowiedzieć można na to innym pytaniem – a czy odmienna polityka transferowa przyczyniła się w ostatnich latach do spektakularnego sukcesu w Premier League?

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (26)

Elvis 22.07.2013 14:52 #
Ja tylko się boję, żebyśmy na tej polityce nie wyszli jak Arsenal. Wiecznie młody i utalentowany skład, a jak ktoś się rozwinie i ukształtuje, to przeważnie już w innym i lepszym klubie. Jak pokazuje miejsce Arsenalu na Świecie (brak trofeów przez prawie 10 lat), niekoniecznie jest to słuszna droga. Ekonomicznie z pewnością, gdyż piłkarz kupiony za np. 5 mln Ł odchodzi za 30, ale sportowo niestety dalej stoją w miejscu. Kupowanie ukształtowanych piłkarzy ma ten zasadniczy plus, że trafiają do klubu w optymalnym wieku i w optymalnej formie, więc przyniosą klubowi niemal natychmiastowe korzyści sportowe.
AirCanada 22.07.2013 15:00 #
Witamy na pokładzie nowego felietonistę serwisu :)
mazi 22.07.2013 15:04 #
Powiem więcej to nie jest kraj dla starych ludzi/...
marcinn 22.07.2013 15:31 #
Ciekawy artykuł.
Droga jaką idziemy jest w zasadzie jedyna która może nas odkurzyć. Finansowo, choć stabilni nie mamy najmniejszych sznas na rywalizację z krezusami. Historia nie jest magnesem na tyle silnym, by sama w sobie gwarantował na nabór odpowiednich graczy. Zatem skoro nie możemy liczyć na transfery piłkarzy ukształtowanych i jednocześnie dających jakość, pozostaje werbunek tych niespełnionych/nieodkrytych. Solidny scouting w połączeniu z wabikiem jakim niewątpliwie jest filozofia Rodgersa ( mowa oczywiście o przyciąganiu graczy którzy maja coś do udowodnienia).
W moim odczuciu to dobra droga. A juz na pewno ekscytująca.
Raf 22.07.2013 16:05 #
@Elvis
Oczywiście, istnieje taka obawa. Jednak sytuacja Arsenalu nieco zniekształciła obraz takiej polityki transferowej, bo pozbyli się wielu czołowych graczy w krótkich odstępach czasu. Problem polega na tym, że możemy stracić kluczowych zawodników, niezależnie od tego czy stawiamy na młodych, czy bardziej doświadczonych. Musimy jednak zachować pewną ciągłość i stabilność- sportową, finansową, marketingową itd. Od właścicieli i zarządu, a także po części od Rodgersa będzie zależało, czy uda się w danym czasie to wykorzystać.
North 22.07.2013 16:11 #
Czyli co drugi Arsenal się z Liverpoolu robi.
Raf 22.07.2013 16:16 #
Oczywiście nie może zabraknąć zwyczajowego przywitania. No więc-witam serdecznie i cieszę się, że dołączyłem do czerwonej ekipy.
Elvis 22.07.2013 16:37 #
Zdaję sobie sprawę, że jesteśmy teraz w takim miejscu, iż gwiazdy musimy sobie sami wychować, a nie je kupić jako gotowy produkt. I to nie tylko ze względów finansowych, ale też i dlatego, że jesteśmy na tę chwilę solidnym ligowym średniakiem i nie ma żadnego magnesu, który by co lepszych piłkarzy przyciągnął. Tak więc w sumie nie mamy wyjścia. Nie chciałbym tylko bardzo takiej sytuacji, że nasze młode przyszłe gwiazdy, takie jak np. Coutinho czy Alberto, po 3-4 latach rozwiną się na tyle, że w Liverpool FC będzie im za ciasno. Nie wiadomo, jak potoczą się dalej losy klubu i gdzie będziemy za te 3-4 lata. Jeżeli koncepcja budowania drużyny wypali tak, jak sobie wszyscy nakreślili, za ten czas będziemy bić się z czołówką o mistrzostwo, a na rynku transferowym będziemy szukali równorzędnych partnerów dla wychowanych gwiazd. Jeżeli jednak coś pójdzie nie tak i dalej będziemy w tym samym miejscu, lub niewiele dalej, jest duże ryzyko, że ważniejsze ogniwa odejdą do lepszych klubów, a my wrócimy do punktu wyjścia i będziemy musieli wychować nowe gwiazdy. Bo na ich zakup nie będziemy mogli sobie pozwolić.
czecho3 22.07.2013 16:38 #
ludzie nie przesadzajcie , jak skład był zbyt stary to wszyscy narzekali na brak młodzieży , natomiast teraz kiedy pojawiło się kilku młodych utalentowanych graczy to już płaczecie że młodzi jak się ograją i rozwiną to odejdą dalej a ja myślę że w klubie wiedzą co robią i wierze że właśnie z tymi młodzikami wrócimy w tym sezonie do ligi masterów :)
Elvis 22.07.2013 16:44 #
Hasan: Tylko tacy piłkarze, jak Agger i Johnson trafili do klubu, kiedy ten był na topie i byliśmy atrakcyjnym miejscem pracy. Ale zobacz też, ilu świetnych piłkarzy odeszło, gdyż nie zrealizowali tutaj swoich ambicji: Alonso, Mascherano, Torres, Owen.

Pewnym wyjątkiem od reguły jest Suarez, ale on przyszedł w momencie, kiedy jeszcze jechaliśmy na wyrobionej marce i zdarzało nam się sprowadzić klasowych piłkarzy.

Mówiąc o gotowych gwiazdach miałem na myśli, że nie jesteśmy w stanie teraz kupić takich piłkarzy, jak np. Cavani czy Mchitariyan, a takich, jak Aspas czy Alberto. Licząc, że z tych młodych piłkarzy uda się w przyszłości wykreować gwiazdy, zanim jeszcze nimi się stały. Niesie to jednak za sobą ryzyko, że albo dany piłkarz nie rozwinie się tak, jak się wszyscy spodziewali, albo rozwinie się, ale klub nie będzie w stanie mu zaoferować tego, czego oczekuje. I pościg za króliczkiem trzeba będzie zacząć od nowa.
kikan73 22.07.2013 17:08 #
siemaaa
mibaloo 22.07.2013 17:21 #
To mój pierwszy post od ostatniego meczu poprzedniego sezonu.
Patrząc na transfery pomyslałem sobie znowu bedzie jak z hendo stu czy andym c.
Ale wydaje mi się że drużyna zgra się o tyle że w tym sezonie po meczach the reds uśmiech z mojej twarzy nie będzie znikał.
Szkoda że w tym sezonie będę musiał patrzeć na opłakane mecze barcy, manu,realu i bayernu niż mecze liverpoolu w środowe wieczory,no ale cóż mam nadzieję że w przyszłym sezonie już będziemy mieli tą możliwość.
Wszyscy myślicie że możemy mieć top4 w tym sezonie ale ja zawsze w wakacje mam myśli dotyczące mistrzostwa.
Bardzo ważne będzie dobre wejście w sezon, myślę tu o min. 10 punktach w pierwszych 4 meczach noga może naszym powinąć się tylko z manu gdy sedzia podyktuje im karnego w 95 minucie i będzie 1-1.
Taką mam nadzieję 17 sierpnia wszyscy zaczniemy przeżywać emocje na nowo:)
W tym sezonie Liverpool zapewni sobie mistrzostwo 15 marca gdy rozbije manu 4-0.
Pozdrawiam wszystkich fanów Liverpoolu.
sztefen 22.07.2013 17:45 #
Do dobrych transferów trzeba mieć łeb, a nie portfel czy marke.


[Brendan]

-Alberto - Ł 6.8m
-Aspas - 7m
-Mignolet - 9m
-Coutinho - 8.5m
-Sturridge - 12m
-Allen - 15m
-Borini - 10.4
==========
razem = 68.7m
==========

[Rafa]

-Alonso 10.7m
-Agger - 5.8m
-Arbeloa - 2.6m
-Kuyt - 9m
-Torres - 20m
-Mascherano - 17m
-Johnson - 17.5m
==========
razem = 73.6m
==========
mibaloo 22.07.2013 17:50 #
Większość tych których kupił BR jeszcze nie znamy tak dobrze nie ma się co oszukiwać.Oprócz oczywiście boriniego bo to było 10 mln w bloto.
Rafa miał super transfery i mam nadzieje ze za rok okaże się że BR też ma nosa.
adaminho1 22.07.2013 18:30 #
Należy pamiętać również że Benitez miał transfery typu Degen, Babel, Kean.
GABS 22.07.2013 18:58 #
Babel nie był nietrafiony, był niewykorzystany, Keane tak szybko się pojawił jak zniknął więc żadnego bólu, a Degen kosztował jakieś grosze więc też nie ma co płakać. Borrini łamie się co krok a Allen wciąż nie wiem czemu jest w tej drużynie i kosztował tak dużo. Miejmy nadzieję, że to się wszystko poukłada i wymienione przeze mnie transfery były ostatnimi bez sensu
sztefen 22.07.2013 19:17 #
Brendan też może pochwalić się rodzynkami jak Assaidi czy Yesil.

To było porównanie "7 wspaniałych" Rodgersa i Beniteza wraz cennikiem mające pokazać, że nie jestesteśmy ani za biedni, ani za słabi aby kupować graczy z najwyższej półki.

Rafa tworzy trójkę najwybitniejszych wraz z Shanklym oraz Paisleym w historii Liverpoolu i nie ma sensu na siłe udowadniać, że Brendan i jego filozofia są równie dobre bo narazie nie są.
Kurdt 22.07.2013 19:47 #
@sztefen

Lol przepraszam, ale w życiu nie widziałem bardziej tendencyjnego zestawienia. Analizy pod fakty, a nie fakty pod analizy.
mibaloo 22.07.2013 21:47 #
Póki co nie ma porównywać obu trenerów ale Rafa był z the reds 6 lat a BR póki co rok.
Wierzę że za 5 lat powiem że BR jest jednym z najlepszych w historii tego klubu bo chyba nie tylko ja bardzo go lubie i podoba mi się co powoli bardzo małymi krokami zaczyna robić.

mibaloo 22.07.2013 21:47 #
Póki co nie ma porównywać obu trenerów ale Rafa był z the reds 6 lat a BR póki co rok.
Wierzę że za 5 lat powiem że BR jest jednym z najlepszych w historii tego klubu bo chyba nie tylko ja bardzo go lubie i podoba mi się co powoli bardzo małymi krokami zaczyna robić.

marcinn 23.07.2013 00:35 #
Porównywanie transferów Beniteza i Rodgersa pod kątem finansowym nie ma najmniejszego sensu. Powodów jest kilka, a główny to różnica w miejscu operowania - rynek z przed lat kilku, a rynek dzisiejszy to dwa różne światy. Gracze są przepłacani, ceny windowane niemiłosiernie i mimo, że staramy się jakoś stać do tego w opozycji, nie napędzać tej maszyny to poniżej pewnego pułapu cenowego już nie zejdziemy. Pokusze się o stwierdzenie, że w okresie gdy dowodził hiszpan,szczegolnie dwa pierwsze sezony, choć i później, cena za gracza pokroju Alberto nie przekroczyła by 3 ; 3.5 miliona. Odrobine wiecej wylożyć musielibyśmy za kogoś o profilu Aspasa. I analogicznie - wartość El Nino zakontraktowanego dziś ocierałaby się o 30 milionów. Druga sprawa to wyznacznik cena/jakość. Z listy Rafy wszystko błyszczy i lśni. U Brendana tylko Borini na dzień dzisiejszy jest pod kreską (choć nadal w niego wierzę). Allenowi na pewno nie można przybić łaty porażki transferowej - mimo, że rok w klubie to nadal jest sporą zagadką - w formie był swietnym graczem, później jak wiadomo ciągneły się za nim kontuzje. Coutinho i Sturridge bez komentarza, majstersztyk transferowy. "Świeżaki" to jeden wielki znak zapytania - mogą wypalić i spłacić każdego pensa którego kosztowali, mogą okazać się niewypałem ... czas pokaże. I właśnie czas to trzeci powód przez który to porównanie jest niesprawiedliwe. Rok Brendana wzgledem lat Rafy to niewiele.

Ps. Dlaczego w zestawieniu nie ma Kolo? W moim odczuciu to trzeci po Philippe i Danielu mistrzowskich ruch. Wbrew tym którzy przyspawali już Iworyjczyka do ławki uważam, że będzie graczem pierwszego garnituru i da nam wiele, bardzo wiele ... za nic.

Zapomniałem dodać w poprzednim wpisie - świetny tytuł artykułu.

Sorry za błedy, pisane z tabletu - mimo starań ta bezduszna bestia żyje własnym życiem ;)
PiotrekLFC8Gerro 23.07.2013 07:25 #
@sztefen
Brendan też może pochwalić się rodzynkami jak Assaidi czy Yesil.

jak ślepym i głupim trzeba być żeby jechać kogokolwiek za kupno Yesila? Ty w ogóle orientujesz się co to za chłopak? Nie masz pojęcia kim jest, kim był jak do nas dołączał. Nie wypowiadaj się na tematy na które nic nie wiesz bo się ośmieszasz.
Raf 23.07.2013 12:50 #
@marcinn
Dzięki wielkie za pozytywną opinię. Poza tym podpisuję się pod Twoimi postami obiema rękami (swoją drogą żenująca rymowanka z tego wyszła). Mimo, że nie minęło wiele lat od ery Beniteza, to obecny rynek transferowy znacznie się różni i nie wynika to tylko ze zmian gospodarczych. Luis Alberto kosztował tyle, bo jest popyt na młodych, zdolnych zawodników. Nie do pomyślenia było wcześniej płacenie podobnych pieniędzy za graczy, którzy wystąpili zaledwie 7 razy w pierwszej drużynie.
Damian 23.07.2013 13:16 #
Ciekawie napisany artykuł, warto jednak dodać, że właściciele raczej nie przejawiali skrajnych stanów emocjonalnych. Oni po prostu obdarowali autonomią ludzi, którzy na co dzień zajmowali się klubem (Dalglish, Comolli). Z tego co pamiętam, podobna sytuacja była w Red Sox. General Manager (GM) też otrzymywał autonomię w rządzeniu. Błędy wynikały właśnie z tego, że ludzie mieli zbyt dużą autonomię i podejmowali błędne decyzje na rynku transferowym. Z tej przyczyny mamy teraz zakulisowy komitet (Hunter, Fallows, Edwards), który współpracuje z Rodgersem i dyrekcją. Autonomia została ograniczona, choć i tak nie do tego stopnia, co pierwotnie zakładano (Rodgers się na to nie zgodził). Po drodze oczywiście ewoluowały pewne aspekty jak: opór przed płaceniem wysokich prowizji agentom, konstruowanie kontraktów w oparciu o wyniki na boisku (jesteśmy jednym z pierwszych klubów w Premier League, który to robi), aczkolwiek idea pozostała ta sama: kupowanie młodych zawodników, ewentualnie próba sprytnych zagrań na rynku (można do tego zaliczyć transfer Toure).
Raf 23.07.2013 14:11 #
@Damian
Masz sporo racji- odrobinę spłyciłem cały problem związany z właścicielami. Uważam jednak, że powierzenie wspomnianej autonomii, było konsekwencją uprzedniego zdystansowania się do spraw związanych z Liverpoolem i braku reakcji na podejmowane decyzje ze strony Dalglisha i Commoliego. Mam wrażenie, że Henry podszedł do tego zbyt zachowawczo i samokrytycznie- w końcu nie ma doświadczenia w futbolowym świecie. A przecież- mimo specyfiki futbolu- Fenway działało w segmencie sportu i nie było grupą przypadkowych milionerów, sprawiających sobie prezent z okazji kryzysu wieku średniego.
jn030563 23.07.2013 23:47 #
Ciekawy komentarz,chyba podążający w kierunku filozofii budowy drużyny wg Jurgena Kloppa,w sumie czemu nie,w końcu ten pomysł ostatnio się sprawdził,skoro nie ma wielkich pieniędzy to trzeba postępować spokojnie i metodycznie,wszyscy wiemy że football to nie jest sprawa życia i śmierci ,to coś o wiele poważniejszego

Pozostałe aktualności

Shearer: Mo może czuć się pokrzywdzony  (5)
28.04.2024 19:22, B9K, Liverpool Echo
Quansah po meczu z West Hamem  (0)
28.04.2024 15:48, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Media po spotkaniu z West Hamem  (0)
28.04.2024 15:13, Fsobczynski, thisisanfield.com
Redknapp: Czas Salaha w klubie dobiega końca  (9)
28.04.2024 10:40, Ad9am_, Sky Sports
Salah odmawia wywiadu i zaskakuje w mediach  (46)
27.04.2024 20:44, BarryAllen, Liverpool Echo
Moyes po remisie na London Stadium  (0)
27.04.2024 18:03, Wiktoria18, whufc.com
Reakcja Kloppa po remisie z West Hamem  (7)
27.04.2024 17:36, Bartolino, liverpoolfc.com
Gakpo: Nie takiego wyniku oczekiwaliśmy  (3)
27.04.2024 16:33, Loku64, Liverpoolfc.com