LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1384

Z szacunkiem dla Pepe


Rzadko zdarza się, by piłkarz spędził w jednym klubie 8 lat, zwłaszcza w czasach, kiedy arabscy szejkowie wywracają futbolową hierarchię do góry nogami.

Kiedy Rafa Benítez sprowadzał w 2005 roku Pepe Reinę, płacąc Villarreal 8 milionów funtów, wielu kibiców pukało się w głowę. Raz, że w owym czasie były to pieniądze za bramkarza całkiem spore, a dwa, że przecież w drużynie był bohater finału Ligi Mistrzów sprzed zaledwie miesiąca – Jerzy Dudek. Wbrew powszechnej opinii nie tylko w Polsce uważano, że Dudek niesiony ostatnim sukcesem utrzyma pozycję bramkarza numer 1 jeszcze przez długi czas, a ogromny zastrzyk pewności siebie pomoże mu uniknąć trapiących go bolesnych wpadek.

Benítez jednak wiedział co robi – przez cztery lata kolejnych występów na Anfield Reina wyrobił sobie opinię jednego z najlepszych bramkarzy na świecie – Złote Rękawice Premier League zdobywał w latach 2006–2008 trzy razy z rzędu, mając przecież takich konkurentów jak Petr Čech czy Edwin van der Sar. Wszystko zmieniło się po tragicznym dla całego klubu sezonie 2009/2010.

Liverpool pożegnał się z Rafą Benítezem, a nad drużyną zbierały się coraz ciemniejsze chmury – długi ówczesnych właścicieli groziły przejęciem klubu przez komornika. Zatrudniono Roya Hodgsona, który miał wkrótce okazać się największą pomyłką trenerską w historii The Reds. Do drużyny sprowadzono graczy przeciętnych (Poulsen, Konchesky, Jovanović, Meireles) albo wypalonych (Joe Cole), a sprzedano tych, którzy mieli duży wpływ na nie tak dawne dobre wyniki (Mascherano, Benayoun).

Gdzieś pomiędzy tym wszystkim Arsenal złożył za Pepe Reinę ofertę opiewającą na rekordowe 20 milionów funtów. Klub ją odrzucił, a Hiszpan ucieszył się, że w Liverpoolu w niego wierzą i widzą w nim centralną postać na najbliższe lata. Dyrektor wykonawczy Christian Purslow szybko jednak ostudził jego optymizm – po stracie Mascherano i Alonso utrzymanie w drużynie jego i Fernando Torresa było ważnym elementem strategii poszukiwania nowych właścicieli.

Reina i Torres zostali sprowadzeni do roli błyskotek, alufelg i radia z MP3 w ogłoszeniu sprzedaży samochodu. José wspomina w swojej biografii, że poczuł się zdradzony przez klub, któremu dał przecież tak dużo, tamten okres określa jako najmroczniejszy w swoim życiu.

Kolejne trzy lata nie przyniosły poprawy – klub zadomowił się w okolicach 7 – 8 miejsca w tabeli, a Reina równał do jego poziomu. Nigdy tak naprawdę nie podniósł się po tamtym ponurym lecie, popełniał proste błędy, które kosztowały drużynę sporo punktów. Zamiast wygrywać mecze, przysparzał kłopotów. Najgorsze w tym wszystkim było to, że ten dawny Pepe wciąż tam był. On nadal był rosły i szybki, dobrze operował nogami, wspaniale ustawiał graczy w polu karnym, umiał dowodzić drużyną, a na treningach był duszą towarzystwa.

W czerwcu 2013 Liverpool wykupił z Sunderlandu Simona Mignoleta, minimalnie przebijając cenę, jaką niegdyś zapłacono za Reinę. Brendan Rodgers długo wypowiadał się, że Reina o wszystkim wiedział i, że nie może doczekać się konkurencji na swojej pozycji. Całość okazała się tylko zasłoną dymną, bo gdy pojawiła się oferta Napoli, klub niemal natychmiast na nią przystał.

Pepe stał się ofiarą własnego sukcesu – doskonała forma z pierwszych sezonów w Liverpoolu poskutkowała jednym z najwyższych kontraktów w drużynie, a kibice oceniali jego słabą dyspozycję przez pryzmat dawnych występów. Z punktu widzenia klubu wszystko będzie się zgadzało – jest nowy, obiecujący bramkarz, starszy facet bez formy nie będzie obciążał budżetu płacowego siedząc na ławce, a w zależności od finału tej sagi transferowej zainkasuje się za Reinę okrągłą sumkę – w tym roku, lub w następnym.

Z punktu widzenia drużyny jednak wygląda to inaczej – Rodgers traci doświadczonego zawodnika, autorytet dla młokosów tak chętnie wprowadzanych do zespołu, jeden z najważniejszych głosów w szatni. Kolejny, po zakończeniu kariery przez Jamiego Carraghera. Żeby wygrywać trzeba mieć pełen pakiet – młodość i doświadczenie, talent i ciężką pracę, pokorę i zuchwalstwo, odrobinę magii i trochę boiskowej brutalności. Odejście Reiny może zaburzyć niezbędny w drużynie balans.

Niezależnie od formy Reiny w ostatnich latach zawsze myślałem o nim z ogromnym szacunkiem. Rzadko spotykana lojalność, charakter i świadomość, że ten dawny Pepe wciąż gdzieś tam jest nie pozwalały mi się zgodzić z licznymi głosami, że Hiszpana należy sprzedać jak najszybciej, albo posadzić na ławce, by oglądał popisy Brada Jonesa (sic!). Nie tak traktuje się swoich bohaterów, zwłaszcza gdy przeżywają trudny okres i pokazują ludzką twarz. Oczekujemy wierności od zawodników, a sami zachowujemy się nie lepiej – wynosimy graczy na piedestał, by za chwilę okazywać im tylko pogardę.

Mam nadzieję, że decyzja o zmianie klubu była decyzją samego Pepe, a nie betonowych biznesmenów w klubowym zarządzie. Kupiliśmy Mignoleta, jesteś za drogi, tam jest ten twój Rafa, weź się spakuj, Italia czeka. Nie wyobrażam sobie, że człowiek, który był z nami tyle czasu usłyszał takie, bądź podobne słowa. Niezależnie jednak od przyczyn odejścia, należy mu się szacunek, wsparcie i gromkie „dziękujemy”. A nie tylko donośne śpiewy „a Mignolet, a Mignolet, a Mignolet”…

• Autor prowadzi blog http://bartekpisze.wordpress.com/. W tekście prezentuje wyłącznie własne poglądy.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (19)

AustralianMagic 25.07.2013 11:55 #
Gdy przyszedł Reina, a Dudka posadziło się na ławce, było mnóstwo głosów, że to brak szacunku dla Jurka, że zamiast trzymać go na siłę trzeba go sprzedać żeby grał etc. Teraz jak Reinie daje się możliwość gry, walki o miejsce w bramce Hiszpanii to jest to postrzegane jako brak szacunku? Brakiem szacunku byłoby trzymanie go na ławce i wpuszczanie na mecze pucharowe.
Lfc-FreaK 25.07.2013 12:05 #
Boże ciągle ten Dudek, to już jest mega żalowe. Prawda jest taka, że Jurek zasługuje na szacunek każdego fana lfc, ale do cholery zrozumncie, że był to bramkarz przeciętny i popelnial wiecej błędów niż Reina w ostatnich latach.
Benitez zrobił dobrze zastępując go.
AustralianMagic 25.07.2013 12:25 #
Tak samo dobrze zrobil Rodgers zastepujac wypalonego Reine Mignoletem.
mazi 25.07.2013 12:27 #
Dlaczego nie płacze po Reinie? Bo on jeszzce nie jest sprzedany. Jeśli się odpowiednio odbuduje, to nikt nie zamyka przed nim drzwi w nastepnym sezonie.Według mnie klub idzie mu na rękę wyporzyczając go. A jeśli się nie odbuduje, może mieć pretensje tylko do samego siebie.
reddsPL 25.07.2013 12:30 #
Ja tam bym nie powiedział, że Meireles był takim przeciętnym graczem.
Raf 25.07.2013 12:45 #
Mam podobne odczucia co do odejścia Reiny. Niezależnie od tego jak grał w ostatnich latach- był świetnym bramkarzem i niesamowitą osobowością na i poza boiskiem. Zamyka trójkę najlepszych bramkarzy w historii tego klubu- oprócz złotych rękawic, nie należy zapominać o jego rekordach (najszybciej 100 zachowanych czystych kont, najmniej wpuszczonych bramek w pierwszych 50 występach). Dlatego powinien być żegnany z czystą sympatią i bezkrytycznie, a nie na zasadzie wypominania błędów i porównywania do sytuacji Dudka.
Anion87 25.07.2013 12:53 #
Sęk w tym że jeśli Pepe się odbuduje przy Rafie to będzie chciał zostać przy osobie która uczyniła z niego jednego z lepszych bramkierów na świecie.
1010Arx 25.07.2013 12:59 #
Nie wiem po co w ogóle poruszać kwestię szacunku dla Reiny, przecież to oczywiste, że taki piłkarz zasługuję na szacunek kibiców LFC i go otrzyma. W końcu YNWA to podobno nie tylko puste słowa....

Poza tym kto jak nie Reina? W ostatnich dziesięciu latach było nie wielu w Liverpoolu, których będę milej wspominał niż tego łysola.
Więc YNWA Pepe.
Piotrek97 25.07.2013 13:30 #
Meireles był przeciętny ? Nosem wciągałby teraz wszystkich Hendersonów, Allenów itp. Najlepszy zawodnik Liverpoolu w roku 2011.Był on jedynym udanym transferem Roya. Niestety po przyjściu Adama i innych magików musieliśmy go pożegnać.
PiotrekLFC8Gerro 25.07.2013 13:41 #
Trochę przerysowane. Oczywiście że trzeba to porównywać do Jurka Dudka, bo sytuacja jest podobna. Z tym że Pepe jest potraktowany dużo lepiej, bo Jurkowi Benitez zabrał szanse na gre. Ciężko też dziwić się niektórym że do tej pory mają za złe zastąpienie Dudka Reiną (i nikt tu nie ma nic do Reiny, każdy na jego miejscu byłby tak samo postrzegany, raczej żal ma się do Beniteza), ponieważ wiele osób z Polski zaczęło kibicować Liverpoolowi właśnie dzięki Dudkowi. Czy był on przeciętny? Zdecydowanie nie. Był bardzo dobrym bramkarzem, który (jak wielu) miał ciągotki do kiksowania raz na kilka miesięcy. Cały czas walczył o swoje i osiągnął sukces. Człowiekiem jest niesamowitym, w szatni zawsze był ważną postacią czy to u nas czy w Realu (o dziwo w Realu nawet bardziej). Zastąpienie go po takim sezonie było ciosem nie tylko dla Polaków, ale dla wielu kibiców na całym świecie.
Reina się wkupił w łaski kibiców dobrą grą, choć i on kiksował czasami (sorry ale w "finale Stevena Gerrarda" w 2006 roku zawalił koszmarnie aż 2 z 3 goli). Jednak był kapitalnym bramkarzem i kibice go polubili/pokochali. Przekonali się do niego. Ci, którzy mieli ogromny sentyment do Dudka, gdy tylko Reina zaczął grać słabo i zawalać nam mecze potrafili bez sentymentu do Pepe mu wytykać te błędy i krytykować go. Po 3 latach takich kiksów większość zwyczajnie ma dosyć, jak widać nasz trener także. Postąpił właściwie.
Nikt tutaj nie obraża Reiny, każdy go szanuje i na pewno każdemu w jakimś stopniu jest przykro. Pozostaje żywić nadzieję że został uczciwie postawiony przed faktami i to on zadecydował że spróbuje swoich sił w Napoli. A nam zostaje życzyć mu wszystkiego najlepszego w Lidze Mistrzów :)
You'll Never Walk Alone Pepe! :)
Kurdt 25.07.2013 13:44 #
@AustralianMagic

Jurek nigdy nie zbliżał się nawet do poziomu, jaki przez wiele lat prezentował Reina. Nie mówię też o jego odejściu jako takim, tylko mam nadzieję, że odbyło się z jego inicjatywy, a przynajmniej, że nie wypchnięto go ze względu na zarobki.

@reddsPL, Piotrek97

Na tle ramtego Liverpoolu Hodgsona? To ma być nasz punkt odniesienia? Raul może i był ciekawym zawodnikiem, ale na pewno nie można mówić, by prezentował poziom światowego topu. Przypomnę, że gra teraz w Turcji.
Lyzwa7 25.07.2013 13:49 #
A czymże to Meireles się wyróżniał? Strzałem, bieganiem, odstawianiem nogi, unikaniem wszelkich starć i niecelnymi, za słabymi podaniami?
jaszyn 25.07.2013 13:53 #
Jestem przekonany ,że kibice go odpowiednio docenią w najbliższym czasie. Swietny facet i silna osobowość, być może trochę za silna dla BR.
PiotrekLFC8Gerro 25.07.2013 13:54 #
zacznijmy od tego że Meireles był niesamowicie powolny, pamiętam jak szliśmy z kontrą przeciwko Arsenalowi, Meireles przy piłce, przewaga liczebna, ale nim przebiegł połowę to wyprzedziła go prawie cała ekipa Arsenalu. Gdyby wtedy grał Gerrard i był na jego miejscu to akcja mogłaby spokojnie skończyć się golem, wystarczyło trochę dynamiki. Miał bardzo dobry strzał, niestety to tyle z jego atutów. Chelsea też się o tym szybko przekonała. Dwa duże kluby nie mogły się mylić.
AustralianMagic 25.07.2013 14:38 #
@ Kurdt
Być może Jurek nie osiągnął takiego poziomu jak Reina, ale trzeba także wziąć pod uwagę, że świetnie statystyki Pepe z pierwszych 3 lat były w znacznym stopniu podyktowane żelazną defensywną jaką wprowadził Benitez, przez co bramkarzowi łatwiej zachować czyste konto.
W końcu nawet najlepszy bramkarz, grający dla przeciętnego zespołu nie będzie miał imponujących statystyk.
Sumo 25.07.2013 15:38 #
Szacunek dla Reiny to sprawa oczywista, natomiast za sługi miejsce w składzie się nie należy nikomu.
Dudek odszedł, bo nie gwarantował równej, dobrej formy przez całą ligową kampanię, analogiczna sytuacja jest z Reiną.
TomOLFC1993 25.07.2013 22:19 #
Nigdy nie zapomnimy jego roli w reklamie ;D
YNWA!!
kamillolfc 25.07.2013 22:23 #
Teraz tak piszecie o Meirelesie, bo nas zostawił i poszedł do lepszego klubu, czyli Chelsea, gdzie po prostu mu nie wyszło. Ale zapomnieliście już, jak wszyscy go uwielbiali, jak w wielu meczach ładował bramki, dzięki którym zdobywaliśmy punkty. Gdyby się niczym nie wyróżniał to taki klub jak Chelsea by go nie wykupił. To był świetny transfer i bardzo żałuję, że Raula już nie ma na Anfield, bo piłkarzem jest bardzo dobrym.
Co do Reiny to bardzo mi przykro, bo to mój ulubiony zawodnik LFC razem z Gerrardem. No, ale co zrobić. Powodzenia Pepe, My - kibice - nigdy o Tobie nie zapomnimy.
woytas1995 26.07.2013 01:31 #
Szacunek mu się należy nie raz ratował nam dupy. Był zapewne tym 4 zaraz po Gerrardzie Carrageher i Agger

Pozostałe aktualności

Shearer: Mo może czuć się pokrzywdzony  (2)
28.04.2024 19:22, B9K, Liverpool Echo
Quansah po meczu z West Hamem  (0)
28.04.2024 15:48, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Media po spotkaniu z West Hamem  (0)
28.04.2024 15:13, Fsobczynski, thisisanfield.com
Redknapp: Czas Salaha w klubie dobiega końca  (9)
28.04.2024 10:40, Ad9am_, Sky Sports
Salah odmawia wywiadu i zaskakuje w mediach  (45)
27.04.2024 20:44, BarryAllen, Liverpool Echo
Moyes po remisie na London Stadium  (0)
27.04.2024 18:03, Wiktoria18, whufc.com
Reakcja Kloppa po remisie z West Hamem  (7)
27.04.2024 17:36, Bartolino, liverpoolfc.com
Gakpo: Nie takiego wyniku oczekiwaliśmy  (3)
27.04.2024 16:33, Loku64, Liverpoolfc.com