AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1059

Rodgers: Najlepszy duet w lidze


Po pokazie umiejętności Daniela Sturridge’a i Luisa Suáreza Brendan Rodgers na pomeczowej konferencji dał do zrozumienia, że Anglik z Urugwajczykiem tworzą prawdopodobnie najlepszy duet napastników w Premier League.

We dwóch strzelili dziś wszystkie gole, zapewniając Liverpoolowi wygraną 3:1 nad Sunderlandem, przy czym Anglik miał udział w każdej zdobytej bramce.

– Naprawdę, nie wydaje mi się, by znalazł się ktoś lepszy od nich – wyznał Rodgers.

– Zmieniliśmy nieco ustawienie, co pozwoliło nam na swobodniejsze przemieszczanie się piłki między zawodnikami. Przed nami jednak nadal dużo pracy. Musimy też dostosować się do graczy, jakimi dysponujemy. Wspomniana wcześniej dwójka należy do najlepszych w kraju, wszyscy mogli się dziś o tym przekonać.

– Przy drugim golu Steven Gerrard popisał się zapierającym dech w piersiach podaniem, a Daniel zademonstrował znakomitą szybkość, siłę i panowanie nad piłką. Świetnie się zachował również przy odegraniu futbolówki do Luisa.

– Obaj będą jeszcze lepsi, widać, jak dobrze się rozumieją. Na treningach ciężko z nimi pracowaliśmy i dziś wyglądali naprawdę wspaniale. To dwa różne typy napastników, co sprawia, że obrońcy maja utrudnione zadanie. Jeden dysponuje wielką szybkością, siłą i znakomicie operuje obiema nogami. Drugi z kolei jest cały czas w ruchu i potrafi bardzo szybko zmienić pozycję, by ostatecznie znaleźć się w polu karnym. Obaj są bardzo dynamiczni.

– Długo ćwiczyli na treningach, nic nie było dziełem przypadku. Skłoniliśmy się ku taktyce 3-4-1-2. Czekając na powrót Luisa, pracowaliśmy nad tym ustawieniem. Nasi napastnicy tworzą bardzo zgrany duet.

– Widzieliśmy dziś, że chcą dla zespołu jak najlepiej. Napastnicy pragną zdobywać bramki. Po meczach są rozliczani z goli i asyst.

– Chcemy, by demonstrowali swoje indywidualne umiejętności, jednak żaden z nich nie jest ważniejszy od drużyny. Daniel strzelił jednego gola i przy dwóch asystował. Z kolei przy kontrataku Luis zagrał do Daniela i pobiegł w pole karne, by znów przejąć piłkę.

– Obaj mają apetyt na gole, ale ważniejsze jest, że kiedy jeden nie może strzelić, pomagają sobie wzajemnie. I dzisiaj tak właśnie było.

Dla Suáreza był to pierwszy ligowy mecz po powrocie z zawieszenia. Urugwajczyk wystąpił wcześniej w Capital One Cup.

– Luisa ciężko jest zaskoczyć lub wytrącić z równowagi. Ma niezwykłą mentalność, zawsze jest zdeterminowany i bardzo skupiony. Jego przybycie jest dla nas niczym nowy transfer. To świetna wiadomość dla zespołu i kibiców.

– Nasi fani zasługują, by móc oglądać zawodnika tego kalibru. On z kolei zasługuje, by grać, a nie przesiadywać na trybunach. Pracujemy ciężko, aby w tym sezonie rzeczywiście tak było.

– Miał indywidualne treningi, po czym wrócił do gry. Kiedy nie pracował na treningach, pozwoliłem mu pojechać na pewien czas do Urugwaju.

– On kocha piłkę nożną i wiedziałem, jak mocno bolało go, gdy nie mógł wybiec na murawę. Chciał jednak zostać i trenować. Zaliczył wiele dodatkowych zajęć, ćwiczył wykończenie akcji, kondycję.

– Zdawał sobie sprawę, że będzie mu zależało na dysponowaniu odpowiednią szybkością. Nikt dziś chyba nie powie, że Luis nie zaprezentował się dobrze pod tym względem. Należą się mu za to wyrazy uznania, ale nie można przy tym zapomnieć o naszych specjalistach od kondycji, którzy pomogli Luisowi.

Rodgers nie mógł zapomnieć o Sturridge’u, który w 24 meczach w barwach Liverpoolu zdobył aż 18 bramek.

– Daniel potrzebował okazji do wykazania się, musiał nabrać pewności siebie, tak jak każdy zawodnik.

– Kiedy grał w Chelsea, wchodził z ławki i musiał wpłynąć na mecz. Wydawało mu się, że jedynym sposobem jest zdobywanie goli.

– Bardzo dużo z nim pracowaliśmy. Charakteryzuje się dużą ruchliwością i zmiennością pozycji. Wie, że pozwolę mu rozbłysnąć.

– Każdy musi dostrzec, jak ciężko pracuje, jak mocno angażuje się w mecz. To znakomity zawodnik. Kiedy nie rozgrywa najlepszego meczu i tak jest dobry, jednak kiedy wszystko układa się po jego myśli, jest fenomenalny. To olbrzymi talent.

Dzisiejsze zwycięstwo pozwoliło podopiecznym Rodgersa na awans w tabeli na drugie miejsce.

– Dobrze radziliśmy sobie także w grze obronnej. Ograniczaliśmy Sunderlandowi strzały z dystansu, w polu karnym rzadko byliśmy w niebezpieczeństwie. Drużyna zasługuje na pochwałę.

– Jestem zachwycony osiągniętym rezultatem. W meczu z Manchesterem na Old Trafford również pokazaliśmy się z dobrej strony, jednak wróciliśmy z pustymi rękami.

– Kevin Ball doczekał się reakcji swoich podopiecznych. Choć trenuje ich od niedawna, można było dostrzec w nich skupienie i zaangażowanie.

– Cały czas musimy zachowywać czujność. Zagraliśmy dobrze w obronie, przeprowadzaliśmy niebezpieczne kontrataki. Cieszy nas to zwycięstwo.

Na sam koniec dziennikarze zapytali Rodgersa o odczucia po wygraniu przez zawodniczki Liverpoolu Women’s Super League.

– Od czasu przygotowań do sezonu śledzę ich poczynania, nasze zespoły nawet razem trenowały.

– Należą im się gratulacje. Od kiedy pamiętam, w lidze dominował Arsenal. Piłkarkom należą się wielkie słowa uznania. Mam nadzieję, że przed nimi miły wieczór i równie przyjemne najbliższe dni. To dla nich wspaniała sprawa – zakończył.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (8)

MarcinLFC77 29.09.2013 22:14 #
W sumie jakby nie patrzec to ma Brendan rację. W Arsenalu i Tottenhamie bramki strzelają głównie pomocnicy. W Chelsea to już w ogóle napastnik chyba bramki nie zdobył od kilku miesięcy. W City jest 4 napastników z których na dobrą sprawę nigdy nie wiadomo kto jest 1 w hierarchii a kto 4. No i jest jeszcze Van Persie - Rooney ale to już w tajemnice drugiej części tabeli nie będę się zagłębiał.
PiotrekLFC8Gerro 29.09.2013 22:28 #
W Arsenalu gole strzela Giroud, już nie rób jaj że głównie pomocnicy.
W Tottenhamie dużo się nie strzela, mimo wszystko Soldado coś tam ma (karny to też gol :P)
W City pierwszy jest Aguero, a o drugie walczą Dzeko z Negredo (poki co Negredo wygrywa) a Jovetic na razie się nie liczy, ale niebawem na pewno zacznie.
w drugiej połowie tabeli są faktycznie nieźli napastnicy, ale słabo im idzie :P
Jeśli chodzi o duet to z naszym rywalizować może jedynie City, jednak musieliby ustabilizować konkretną dwójkę a nie zmieniać co chwilę ;) wiadomo że jak RVP zacznie grać zamiast płakać to z Roo mają co pokazać, ale jakoś w nich nie wierzę pod wodzą Moyesa :D
serek8 29.09.2013 22:32 #
Moze to i racja, jednak niestety nie ciesza mnie bramki Luisa tak, jak jeszcze do niedawna, bo prawie pewne jest, ze odejdzie i to niedlugo, a wtedy wrocimy do punktu wyjscia... Co z tego, ze teraz mamy duet, jak w lato moze sie to (i pewnie tak bedzie) posypac? Oby to byly tylko nietrafione przeczucia z mojej strony. Na razie cieszmy sie z dzisiejszej wygranej.
galthar 29.09.2013 23:55 #
Jeżeli dostaniemy się do LM to Luis zostanie, no bo chyba o to mu chodzi, prawda? Po drugie, kto chciałby go kupić? Niby wszyscy, ale w lato też tak mówiono a kto się zgłosił? Wenger :D ze śmiesznymi 40 milionami i jednym funtem. Jakby jakiś Real czy ktokolwiek inny chcieliby go kupić mieli do tego okazję w lato po taniości, bo przy takiej grze cena Suareza na pewno wzrośnie, zwłaszcza po ostatnich porąbanych wydarzeniach na rynku (czyt. Bale). Wiem, że Luis ma powalone pod kopułą, ale jakoś nie chce mi się wierzyć że odejdzie (chociażby dlatego, że Rodgers go nie puści).
PrzemekLFC7 30.09.2013 07:07 #
nie zapominajmy że wczorajszy mecz fenomenalnie rozegrał mignolet(tylko ten błąd przy bramce) ale obronił strzał z paru metrów. i co mi się podoba pod końcem meczu nie położył się z piłką w polu karnym tylko szybko zaczął akcje bramkową.
PiotrekLFC8Gerro 30.09.2013 07:12 #
Niby Mignolet popełnił błąd przy golu, ale wcale nie taki wielki. Gol się rozkłada na 3 osoby: najwiekszą winę ponosi bodajże Lucas, który kompletnie w dupie miał gościa strzelającego z dystansu i zostawił mu najwięcej wolnego miejsce ile ten miał w życiu. Potem Skrtel - piłka mu przeszła między nogami, nie wiem czy tam lekko nie zahaczyła przy okazji co minimalnie zmieniło tor jej lotu. I dopiero na koniec Mignolet, który powinien był to lepiej sparować, ale koledzy nie pomogli mu przy tej interwencji (do tego brak asekuracji obrońcy, strzelec gola był kompletnie bez krycia, nikt za nim nie biegł).
Wybronienie tej sytuacji sam na sam... magia! Takie interwencje są dla mnie na równi ze zdobywanymi bramkami.
Hulus 30.09.2013 08:31 #
Fajnie, ale mało kto gra dwoma napastnikami obecnie. Z czołówki to tylko Manchestery. United ma RvP i Rooneya, więc można długo się kłócić kto lepszy a City rotuje i nie ma stałej pary. Luis i Daniel w tym sezonie zagrali razem dwa mecze: najpierw żaden nie strzelił, potem zabawili się z ostatnią drużyną w lidze. Troszkę za szybko, żeby ich tak chwalić. Niech robią to seryjnie oraz przeciwko najlepszym a zasłużą na takie słowa.
PiotrekLFC8Gerro 30.09.2013 08:54 #
Tu bardziej jest ocena pod kątem tego co obaj do tej pory zrobili: Suarez 23 gole w lidze w poprzednim sezonie, 30 w sumie.
Sturridge 18 bramek w bodajże 24 meczach które dla nas zagrał.
Myślę że przez pryzmat tego tak ich wychwala. Choć współpraca między nimi już w zeszłym sezonie fajnie działała.

Pozostałe aktualności

Stu: Gakpo potrzebuje pewności siebie  (1)
06.05.2024 10:06, Loku64, thisisanfield.com
Keane: Jako zawodnik chciałbym grać dla Kloppa  (1)
06.05.2024 09:44, Ad9am_, Liverpool Echo
Postecoglou: Nie sądzę, że zagraliśmy źle  (1)
06.05.2024 09:31, RosolakLFC, Liverpool Echo
Fantastyczny comeback ekipy rezerw  (1)
05.05.2024 21:13, AirCanada, liverpoolfc.com
Elliott: Uwielbiam strzelać gole na Anfield  (4)
05.05.2024 21:06, AirCanada, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
05.05.2024 19:56, Zalewsky, SofaScore