LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1152

Suárez: Jestem bardziej opanowany


Napastnik Liverpoolu Luis Suárez zapewnia, że wrócił po zawieszeniu jako spokojniejsza i bardziej opanowana osoba. Luis przyznaje, że nie chce już być taki, jaki był przedtem. Opowiada też o przyczynie wyjścia na murawę ze swoimi dziećmi oraz wpływie Gerrarda na jego pozostanie w drużynie.

Urugwajski napastnik zdobył trzy bramki w dwóch meczach po powrocie na boisko po tym jak odbył dziesięciomeczową karę za ugryzienie zawodnika Chelsea, Branislava Ivanovicia.

Za wcześnie jeszcze by oceniać, ale jego dwa występy po powrocie były znakomite. 26-latek spisał się znakomicie oraz uniknął wszelkich kontrowersji, z których jest w Anglii znany.

W ostatni weekend Luis Suárez ukazał swoją lepszą stronę charakteru, kiedy na murawę na Anfield przed meczem przeciwko Crystal Palace wyszedł ze swoim nowo narodzonym synem Benjaminem oraz trzyletnią córką Delfiną. Suárez stwierdził, że obecność rodziny pomaga mu zachować spokój na boisku.

– Zdaję sobie sprawę, że w ostatnich meczach, w jakich grałem, byłem bardziej opanowany – powiedział po przybyciu do Urugwaju, gdzie czekają go kluczowe mecze w eliminacjach do przyszłorocznego mundialu.

– Jestem bardzo krytyczny wobec siebie i zdaję sobie sprawę, że granie z większym spokojem jest z korzyścią dla mnie.

– Wiem o tym i chcę to kontynuować. Nie chcę być już taki, jaki byłem wcześniej.

Wyjście Suáreza na boisko wraz z córką i synem zaskoczyło wielu, ale jak sam przyznaje, jest to pewien rodzaj tradycji w Ameryce Południowej.

– W Anglii nie jest to tak popularny zwyczaj. Z początku ludzie w klubie mówili mi, żebym nie wychodził z nimi na murawę. Odpowiedziałem im, że moje dzieci wyjdą ze mną, czy się to komuś podoba czy nie – powiedział dla urugwajskiego El País.

– Zrozumieli to i koniec końców był to naprawdę przyjemny moment. Dla mnie było to coś niesamowitego.

– Moja rodzina pomaga mi się uspokoić. Myślę o nich bardzo wiele kiedy jestem na boisku.

– Chcę żeby mój syn żył tak, jak ja żyję teraz. Jako dziecko doświadczyłem wiele, często cierpiałem. Nie chcę żeby moje, czy jakiekolwiek inne dzieci doświadczyły tego co ja w najmłodszych latach swego życia.

– Jako rodzic chcę dać im wszystko, co mogę. Staram się ze wszystkich sił.

Suárez zdementował wszelkie sugestie w mediach mówiące, że Urugwajczyk posłużył się dziećmi by pomogły mu pogodzić się z fanami the Reds w jego pierwszym oficjalnym meczu na Anfield po zawirowaniach transferowych jakie latem dotyczyły jego osoby, kiedy domagał się on od klubu zgody na odejście do innej drużyny.

– Nie interesuje mnie, co piszą angielskie media – skwitował krótko Suárez, który latem twierdził, że owe media są główną przyczyną jego chęci opuszczenia Liverpoolu.

– Jedyne na czym się skupiam to gra w piłkę i moja rodzina.

Suárez pozostał na Anfield mimo silnego zainteresowania jego osobą ze strony włodarzy Arsenalu, którzy próbowali wykupić go z Liverpoolu za kwotę 40 000 001 funtów. Jednak ta oferta ani trochę nie usatysfakcjonowała właściciela the Reds, Johna W. Henry’ego.

Kapitan Liverpoolu, Steven Gerrard, stwierdził w jednym z wywiadów, że każdego dnia budził się z nadzieją że nic w sprawie transferu Suáreza się nie wydarzyło i że on wciąż tu będzie, jak zacznie się nowy sezon. Bardzo starał się przekonać Urugwajczyka do pozostania na Anfield.

– Nie wiem czy się modlił o to, ale mówił szczerze od serca, ponieważ rozmawiałem z nim cały czas – powiedział Luis.

– Gerrard to dla mnie legenda Liverpoolu i świetny kolega z drużyny, który bardzo wiele mi pomógł.

– Jego nastawienie było dla mnie bardzo istotne przy podejmowaniu decyzji o pozostaniu w klubie. Zarówno on, jak i fani Liverpoolu mieli spory wpływ na moją decyzję.

– Podziwiam go, jest światowej klasy zawodnikiem. Dla mnie zawsze będzie wzorem. Na poziomie piłki klubowej jest najlepszym piłkarzem z jakim miałem przyjemność grać w mojej karierze. Jest świetny zarówno jako piłkarz oraz jako człowiek – zakończył Luis Suárez.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (10)

GUNS 08.10.2013 16:37 #
hehe! noł łej! :D
Muszka 08.10.2013 17:10 #
Trochę spokorniał, jak LFC mu dobitnie w lato pokazał, że najważniejszy jest interes klubu, a nie zachcianki piłkarzy w nim występujących.
galthar 08.10.2013 17:12 #
Dało się zobaczyć gołym okiem. :D Oby tak zostało (i on też został)!
mibaloo 08.10.2013 18:00 #
Może nie w tym sezonie ale gdyby the reds byli w top 4 i suarez został to w przyszłym sezonie mógłbym śmiało powiedzieć że drużyna ma duże szansę walczyć o majstra.
Nie ma się co oszukiwać nie mamy ławki na top1 a przecież wiadomo że nie każdy wytrzyma tyle meczy do tego jeszcze kontuzje i oczywiście spadki formy...
vox 08.10.2013 18:51 #
Nie ma co się oszukiwać, to nie była jego decyzja.
Do pozostania przekonała go agresywna postawa klubu i trenera.

Teraz udaje, że to była jego decyzja, podjęta pod wpływem SG.

Ach ten Luis :)

Mimo wszystko super, że został i tak naprawdę nieważne dlaczego.

FankaLFC 08.10.2013 19:29 #
Na jaką decyzję? O niczym nie decydował.
Sirradix92 08.10.2013 22:55 #
Twierdzi że się uspokoił...a po chwili że ludzi z klubu nie kazali mu wyjść z dzieckiem, co i tak uczynił, hmm
Lyzwa7 09.10.2013 08:39 #
Gadanie pod publiczkę, nie udało się odejść to teraz trzeba trochę posłodzić ;)
Podjął decyzje o pozostaniu, dobre sobie hehe
PiotrekLFC8Gerro 09.10.2013 09:22 #
Myślę że źle to rozumiecie. Jemu raczej chodzi o to że podjął decyzję o tym aby zaprzestać starań o odejście z drużyny (bądź co bądź kupę czasu do końca okienka milczał i się już nie wychylał, a mógł).
Ewentualnie jego decyzja o pozostaniu nie dotyczy jedynie tego sezonu, a też kolejnego. Czas pokaże.
liverpoolbasia 09.10.2013 10:25 #
Niektorzy to tylko narzekac potrafia...chce odejsc zle, zostal zle...nie jestem jego fanem jeko osoby, ale pilkarzem jestswiatowej klasy i go potrzebujemy...taka krytyka ze strony "fanow" jest zalosna.

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (3)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo