CHE
Chelsea
Premier League
04.05.2025
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1976

Rush z wizytą w chińskim sierocińcu


Ian Rush był jedną z czołowych postaci delegacji Liverpool Football Club w Chinach i ostatnie chwile przed wylotem do Wielkiej Brytanii postanowił wykorzystać na wizytę w miejscowym sierocińcu.

Przybycie przedstawicieli do tego przybytku zostało poprzedzone otwarciem muzeum klubu we wtorek, rozpoczęciem działania akademii klubu w piątek i pokazem talentów połączonym z meczem, które odbyły się w sobotę. Niedzielna wizyta w Social Welfare Centre w Guilinie niewątpliwie uszczęśliwiła wiele biednych dzieci.

Poza sierotami, w gronie pensjonariuszy znajdują się młodzi ludzie, którzy zostali porzuceni przez rodziców, ponieważ są niepełnosprawni ruchowo bądź umysłowo. W niedzielę postanowiono chociaż w najmniejszym stopniu złagodzić trudy ich życia i podczas wizyty Rusha i spółki dzieci zabawiała maskotka LFC, Mighty Red. Poza tym, każdy z obecnych maluchów otrzymał zestaw Happy Meal z McDonalda i drobny upominek sprezentowany przez klub oraz Kingsborn Holdings, firmę partnerującą Liverpoolowi przy nowej akademii.

- To pierwsza taka wizyta, kiedy ktoś znany przyjechał tu dla dzieci - wyjawiła Liang Di Bo, dyrektor ośrodka - Nigdy nie było tutaj tak wielkiego wydarzenia. Dzieci bardzo się z tego cieszą. Widać było radość na ich twarzach, gdy dostawały prezenty od Iana Rusha i innych przedstawicieli klubu. Młodsze dzieciaki mogą nie zdawać sobie sprawy z tego, co się dzieje, ale na pewno zdają sobie sprawę starsze. Chcę serdecznie podziękować Liverpool Football Club i Kingsborn za tę inicjatywę. To bardzo wiele dla nas znaczy.

Dla Rusha, który śmiał się, żartował i dobrze bawił się z dziećmi od początku, był to wspaniały sposób by zakończyć wizytę w Chinach.

- Dzieciaki były świetne - powiedział Walijczyk oficjalnej stronie klubu - Pomimo swej ciężkiej sytuacji były bardzo szczęśliwe, skore do zabawy i pełne energii. Jeden chłopiec cały czas mnie gonił i próbował zastrzelić swoim zabawkowym pistoletem. W takim miejscu można sobie uświadomić, jak wielkie szczęście się ma, że jest się zdrowym. Zobaczyć uśmiechy na ustach dzieci to rzecz bezcenna, ale na największy podziw zasługuje personel ośrodka. To cisi bohaterowie, którzy codziennie dają z siebie wszystko by dzieciom żyło się możliwie jak najlepiej. To nie może być łatwe a oni wykonują wspaniałą robotę. Nam łatwo jest tam przyjechać z wizytą, ale oni są tam całe dnie i noce. Zyskali sobie mój szacunek. Za każdym razem, gdy jedziemy za granicę musimy odwiedzać takie miejsca, ponieważ to właśnie jest Liverpool way.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Salah, umowa LFC z Google Pixel i selfie  (0)
29.04.2025 23:18, Kubahos, The Athletic
Alisson o zdobyciu mistrzostwa w barwach LFC  (0)
29.04.2025 19:30, Mdk66, thisisanfield.com
Gakpo może zostać ukarany przez FA  (20)
29.04.2025 18:16, Wiktoria18, The Athletic
Salah o swojej rozmowie ze Slotem  (1)
29.04.2025 14:41, MaksKon, thisisanfield.com
Andy: To mistrzostwo to dla nas wszystko  (0)
29.04.2025 14:34, Maja, Liverpool Echo
Kulisy świętowania mistrzostwa  (3)
29.04.2025 13:04, ManiacomLFC, The Athletic
Scholes: Trent musi podjąć ciężki wybór  (3)
29.04.2025 12:01, AirCanada, Liverpool Echo