LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1057

Transfery Rodgersa a gra Liverpoolu


Fatalny niedzielny występ Liverpoolu na wyjeździe z Hull postawił duży znak zapytania nad polityką transferową klubu. Mecz ten sugeruje, że nowe nabytki nie zbliżają zespołu do czołowej czwórki tabeli.

Brendan Rodgers wziął na siebie pełną odpowiedzialność za okropny występ Liverpoolu z Hull City, kiedy w poniedziałek spotkał się z dziennikarzami. – Jeśli trzeba kogoś winić, wińcie mnie – powiedział o „bolesnej” porażce 3:1. Nie bez przypadku ten delikatny temat odpowiedzialności za siłę składu Liverpoolu wymagał od Rodgersa wykorzystania jego najwyższych talentów dyplomatycznych.

Menedżer Liverpoolu sam zachęcił do krytycznej analizy zespołu, który zagrał na KC Stadium, gdy przyznał, że jego skład nie poradził sobie z utratą dwóch kluczowych piłkarzy, Daniela Sturridge’a i Philippe Coutinho. Patrząc na to, co zrobili jego podopieczni, kandydaci do gry w Lidze Mistrzów, mierząc się z Hull, drużyną, która wcześniej strzeliła na własnym stadionie tylko trzy ligowe bramki, nie sposób się z nim nie zgodzić. Niełatwo to też zaakceptować.

Liverpool sprowadził w lecie ośmiu piłkarzy, dwóch na zasadzie wypożyczenia, za prawie 50 milionów funtów, ale tylko jeden, bramkarz Simon Mignolet, znalazł sobie stałe miejsce w drużynie. Reszta być może poprawiła głębię składu, co postawili sobie za cel Rodgers oraz właściciele z Fenway Sports Group. Nowi zawodnicy mogą także stanowić kapitał na przyszłość.

Ogólne wyniki w roku 2013 oraz stałe miejsce w pierwszej czwórce tabeli w początkowej fazie obecnego sezonu pokazują, że strategia FSG polegająca na sprowadzaniu młodych talentów i rzadkich diamentów takich, jak Coutinho, ma swoje zalety. Ścieżka do powrotu do gry w Lidze Mistrzów jest oczywistością, odkąd w klubie pojawił się Rodgers, a w sprawie transferów powołano w Liverpoolu specjalny „komitet”, jednak niedzielny występ oraz pomeczowa diagnoza menedżera sugerują, że ta polityka transferowa nie zwiększyła szans klubu na finisz w Top 4.

Rodgers pragnął w lecie nie tylko głębi składu, ale także sprawdzonych talentów do gry w pierwszej drużynie, co ostatnio powtórzył przy okazji zbliżającego się styczniowego okna transferowego. Koszt przebywania poza europejską elitą uderzył jednak w klubowe ambicje, gdy Henrich Mchitarian wybrał Borussię Dortmund zamiast Anfield, a Diego Costa postarał się o lepszy kontrakt z Atético Madryt, zaś inny cel klubu, Willian, wolał grać drugie skrzypce w Chelsea.

Wówczas, po tym jak przez całe lato szukał jakości w ataku, klub wydał około 24 milionów funtów na dwóch kolejnych środkowych obrońców. 18 milionów kosztował Mamadou Sakho, nazwany przez dyrektora zarządzającego, Iana Ayre’a, „klasowym transferem”, a 7 milionów zapłacono za Tiago Iloriego po tym, jak wcześniej za darmo dołączył jeszcze do składu Kolo Touré. Ilori nie zadebiutował jeszcze w pierwszej drużynie, a gdy Rodgers w meczu z Hull zrezygnował z usług Daniela Aggera, menedżer wolał wprowadzić do obrony Touré i zmienić pozycję Martina Škrtela, niż po prostu wprowadzić kosztownego reprezentanta Francji w miejsce Duńczyka.

13 milionów funtów wydano na Iago Aspasa i Luisa Alberto, kolejnych zawodników z potencjałem, nieoczywistych zastępców piłkarzy, których praktycznie zajęli miejsca w składzie, Fabia Boriniego i Suso. Niełatwo odnosić tak jednoznaczne sukcesy transferowe, jak Sturridge czy Coutinho, gdy nie posiada się magnesu, jakim jest gra w Lidze Mistrzów. Utrata tych dwóch kreatywnych zawodników nie może nie odbić się na jakości występów. Jak jednak ocenić poczynania Liverpoolu w porównaniu z, powiedzmy, Southampton, które wydało 36 milionów funtów na trzech piłkarzy, którzy z miejsca wzmocnili kręgosłup pierwszej drużyny, Victora Wanyamę, Pablo Osvaldo i Dejana Lovrena?

– Sprowadziliśmy piłkarzy, którzy byli dostępni i było nas na nich stać – powiedział Rodgers w poniedziałek. – Próbowaliśmy kupić wielu innych, którzy z miejsca wzmocniliby drużynę. Jednocześnie wiedzieliśmy, że niektórzy zawodnicy nas opuszczą i musieliśmy zastąpić takiego Jonja Shelveya, znaleźć kogoś na jego miejsce w szerokim składzie. Wszyscy przyznajemy, że celowaliśmy też w jednego lub dwóch zawodników do wyjściowej jedenastki i to nam się nie udało. Dużo pracy poszło na marne. Chodzi o to, że nie możemy sobie pozwolić na wydawanie pieniędzy dla samego faktu ich wydawania. Staramy się budować coś na przyszłość, trzymając rękę na pulsie teraźniejszości, czyli wzmacniać się tam, gdzie możemy. Możesz to osiągnąć sprowadzając piłkarzy, którzy poprawią jakość drużyny, w innym wypadku zostajesz z niepotrzebnymi zawodnikami.

Menedżer wyjaśnił też swój niedzielny komentarz w sprawie siły składu Liverpoolu: – Dla mnie chodzi o maksymalne zwiększenie jakości piłkarzy, których mamy w składzie. Prawdziwym wyznacznikiem jest właśnie porównywanie składów, nie wydanych pieniędzy. Popatrzcie na Chelsea, trudno dogadać się, która jedenastka jest ich pierwszą, a która drugą drużyną, podobnie z Man City. Nasze oczekiwania są podobne, jak w tych klubach, ale nasz skład nie jest jeszcze wystarczająco głęboki. Nie uciekniemy jednak przed faktem, że wydaliśmy pieniądze na konkretnych piłkarzy, którzy teraz dostaną szanse występów.

Strategia transferowa nie jest jedynym elementem, który zawinił przy niedzielnym występie, w którym utalentowani zawodnicy tacy, jak Victor Moses i Raheem Sterling, zmarnowali swoje szanse na zrobienie pozytywnego wrażenia. Jednak jedenastka, jaką wystawił Rodgers oraz kontrast między typami piłkarzy, których chciał kupić i tymi, których otrzymał, wskazują, że istnieje znacząca różnica opinii w sprawie „komitetu transferowego” Liverpoolu.

– Słuchajcie, obecność w tym klubie jest dla mnie przywilejem i wiem, w jakich warunkach pracuję – powiedział. – Wiem, w jakim miejscu znajduje się klub. Staramy się coś tutaj rozwijać. Nie jesteśmy w stanie natychmiast zaradzić wszystkim problemom. Nie ma tutaj jednak frustracji. Praca w tym klubie to dla mnie przywilej. Frustracja pojawia się tylko po występach i wynikach takich, jak w Hull. Będę pracował z takimi ograniczeniami, jakie wyznacza klub i postaram się wykonać swoją pracę najlepiej, jak potrafię.

Andy Hunter

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (15)

radoLFC 03.12.2013 17:49 #
"Komitet transferowy" to nie brzmi dobrze, chyba Rodgers wie jakich piłkarzy potrzebuje?
Sturridge, Coutinho, Sakho i Mignolet to świetne transfery, gdyby utrzymać ten poziom, to na drugą część sezonu można będzie patrzeć z optymizmem.
Kowal 03.12.2013 18:09 #
Mówiłem już w trakcie tych letnich transferów żaden z nich nie jest wzmocnieniem na miarę pierwszej czwórki Premier League. Mam nadzieję, że się myle ale ten sezon zakończymy najwyżej w przedziale 6-8.
mayro78 03.12.2013 18:33 #
A kto jest wzmocnieniem na pierwszą czwórkę.
Niektórzy nie mogą pojąć, że Liverpool przestał być atrakcyjną marką na rynku transferowym. Nikogo do niczego nie zmusisz człowieku. A petrodoloarów u nas nie ma.
Marcel 03.12.2013 19:01 #
Transfery, transfery, transfery. Nie mozemy co okno transferowe kupować nowych piłkarzy by za dwa sezony ich sprzedawać za co najwyżej połowę ceny i tak w koło. Fakt, faktem kupiliśmy kilku ciekawych graczy ale zobaczcie ile też jest przepłaconych. Sam Brendan wydał na Allena i Boriniego 27mln funtów(16+11). Dziś sprzedaż ich za połowę jest niemozliwa.
Henry i spółka to nie jest studnia bez dna jak Man City. Klub nie zarobił na żadnym zawodniku pokaźnej kwoty a inwestuje jedynie w pozykiwanie nowych i nowych. Jak dla mnie konieczne jest wzmocnienie środka pola ale niestety kilku zawodników powinno pójść na wypożyczenie lub opuścić nasze szeregi. Podzielam opinie użytkownika RedWarrior i choć doceniam potencjał Luisa Alberto czy Illoriego, to ich obecność w naszej drużynie jest zbędna, jeśli nie będą grać to się zmarnują a obecnie nie są wstanie dać naszej drużynie tyle ile się od nich oczekuje lub inni są znacznie lepsi. Po za tym wolę oglądać naszą młodzież typu Flannagan czy Ibe, Yesil, Teixeira, Morgan niż Cissokho czy Moses.
boczeklfc 03.12.2013 19:10 #
Jak świetnie kolego zobaczył niżej nie mamy petrodolarów problem w tym że bez dużego zastrzyku pieniędzy nie mamy szansy żeby z średniej drużyny stać się kandydatem do mistrzostwa, to jest to okienko w którym trzeba wydać duże pieniądze na dwóch trzech piłkarzy którzy robią różnicę. Komisja kojarzy mi się z rozmyciem odpowiedzialności na kilka osób a to nie jest dobre rozwiązanie, najlepsze rozwiązanie to jeden dyrektor do spraw sportowych, Rogers nie ma głowy do biznesów i średnio radzi sobie z identyfikacją problemów szukamy bocznego obrońcy(nie mówie że sie nie przyda ale są ważniejsze potrzeby) gdy brakuje kreatywnych zawodników w drugiej linii jak Coutinho i jeden transfer nie załatwi sprawy.
Stachyra 03.12.2013 19:17 #
A tam, najpierw były Poulseny, Rzo Kole, potem Downingi, Adamy więc dlaczego miałoby być inaczej w poprzednie okienko? Teraz mamy Borinich, Allenów, Aspasów, Ilorich, Albertów. W letnich okienkach na przestrzeni ostatnich kilku sezonów kupujemy takie niewypały że szkoda gadać. Oby zimowe okienko coś dało i przyszły takie nazwiska jak Starydż.
Piotrek7LFC 03.12.2013 19:28 #
@Stachyra, ale ty, z całym szacunkiem, pierdzielisz. Ilori zagrał 1? mecz i tak jak Alberto jest młody, a z Aspasem też radziłbym się wstrzymać. A i przypominam, że Sturridge też był na początku "koszmarnym niewypałem", bo przecież odrzutek z Chelsea, no jak można kupować odrzutków, no nie no.
boczeklfc 03.12.2013 21:34 #
Może kupujemy talenty ale potrzebujemy teraz jakości i więc transfery Iloriego i Alberto oceniam negatywnie możę odpalą za sezon albo dwa ale wtedy możemy nie mieć Suareza albo jakiegoś innego ważnego zawodnika
Stachyra 03.12.2013 21:55 #
Sory, ale za kilkadziesiąt milionów funtów (Ilori + Aspas + Alberto) mielibyśmy jednego, porządnego kolesia do 1 składu i nikt nie martwiłby się teraz że jak wyleci Cou, Sturridge czy Mignolet to nie mamy zespołu na top4. Ilori i Alberto to młodzi, zdolni piłkarze, w Aspasa wierzę ale chodzi mi tu o politykę transferową klubu, a nie o wyzywanie piłkarzy którzy przyszli. Jak dotąd ''wakacyjna'' filozofia jest tragiczna.
grozdek 03.12.2013 22:10 #
Transfery potrafimy robić dopiero z nożem na gardle. Nadmiar czasu nam nie słuzy, więc bardzo mocno liczę na styczeń bo przegrywając środek pola z Hull City o niczym wielkim marzyć nie można. Potrzebny nam ktoś kto zmusi Lucasa i Gerrarda do wysiłku, nie musi to być światowej klasy DP - wystarczy walczak który potrafi porządnie podawać piłkę, o nic więcej nie proszę.
ManiacK 03.12.2013 22:15 #
Mnie irytują te "transfery na lata", bo co one Nam dadzą, skoro jeśli teraz nie awansujemy, to pożegnamy się zapewne z Suarezem, a to do faktu braku LM sprowadzi się do tego, że nikt z lepszych zawodników nie będzie chciał do Nas przejść lub umowy będą zawierane w ten sposób, byśmy byli jedynie "przystankiem" do lepszych niestety.. drużyn angielskich.

Jeśli nie ściągniemy nikogo do środka pola do 1szego składu bądź Rodgers nie ogarnie, że Lucasa trzeba posadzić na ławę, a Gerrarda podwiesić wyżej i dać mu od czasu do czasu odpocząć, to małe szanse Nam daję na Top4 po ostatniej kolejce w sezonie. Cóż.. In Brendan Rodgers, we trust you.
repcak18 03.12.2013 23:22 #
RedWarrior teraz gdybać sobie można.. Mamy dwóch klasowych napastników a ich zmiennikiem jest Iago, który jeszcze musi się ograć, Alberto to inwestycja na przyszłość. Drużyny nie buduje się w rok, spokojnie. A jeżeli chodzi o obrone, to weź pod uwage, że teraz mamy 4 klasowych środkowych obrońców i jednego perspektywicznego z czego Kolo Toure za 2-3 lata odejdzie na emeryture i wtedy Ilori będzie tym 4.
Marcel 03.12.2013 23:34 #
Gerrard ma 33 lata i ciśnie w kazdym meczu prawie 90 minut. Lucas to nie ten Lucas co kiedyś biegał w koszulce LFC. Na ich miejsce czycha co najwyżej Allen, który wiecznie obiecuje coś w mediach a jak wyjdzie na boisko to do pustej nie moze trafić o Hendo nie wspomnę i że koleś ze wszystkimi klauzlami kosztował blisko 20mln funtów. No z czym do ludzi? Byle który zawodnik z pomocy z Arsenalu, Tottenhamu czy Man City wychodzi wychodzi u nas w 1 składzie jako 1 wybór w tej chwili oczywiście. Jak dla mnie Hendo to ława, Alberto i Sterling wypożyczenie, Moses powrót do Chelsea za niego Aspas, Allen last chance do końca sezonu, Lucas 1 z koniecznosci DM, Gerrard 2/3mecze podstawowy skład no i Coutinho 1skład.
repcak18 03.12.2013 23:45 #
@Marcel biorąc pod uwage skład jakim dysponował Hogdson i Dalglish z Konchesky'm, Cole'm i Poulsenem to obecny skład jest 200% lepszy. Brandan jak narazie wykonał dobrą robote pozbywając się zbędnego balastu typu (Downing, Caroll) i na gorąco załatał dziury tymi transferami co zrobił.. moim zdaniem ten sezon jest jeszcze przejściowy, ale bez wątpienia możemy się zakwalifikować do LM, potem będzie już tylko z górki jeżeli chodzi o transfery :) YNWA!
Marcel 03.12.2013 23:59 #
repcak18 => Wiesz ale Hogdson i Daglish sami sobie takich ludzi nakupili. Dobrze, że Brendan pozbył się balastu jakim połowa z nich była ale sam też wydaje sporo kasy. Ja wiem, że potrzeba transferów na środek głównie. Ale cierpliwość zarządu kiedyś się skończy. Ja to widzę tak, że najpierw trzeba kogoś sprzedać, żeby dołożyć drugą połowę i kupić kogoś kto będzie zapie***** i orać ten środek nawet jak się mu przyczepi homonto na plecy.

Pozostałe aktualności

Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (6)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (24)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Zdjęcia z czwartkowego treningu The Reds  (0)
03.05.2024 10:27, Bartolino, liverpoolfc.com
Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (8)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com